Lwia zmarszczka i lwia bruzda – czy masz którąś z nich?

Lwia zmarszczka jest jedną z najczęściej występujących pierwszych oznak starzenia. Z czasem utrwala się i przyjmuje postać bruzdy. Jak przeciwdziałać jej powstaniu?

lwia zmarszczka
Lwia zmarszczka i lwia bruzda – czy masz którąś z nich?

Lwia zmarszczka występuje zarówno u kobiet jak i mężczyzn. To pionowa, pojedyncza lub podwójna zmarszczka mimiczna, która jest usytuowana na czole, nad nasadą nosa. Jest widoczna przez co twarz wydaje się groźna i zdenerwowana. Predyspozycje do tego typu zmian często są dziedziczne. Jak im zapobiegać i je korygować?

Powstawanie lwiej zmarszczki i bruzdy

Jej pojawianie się zależy od pracy mięśni twarzy, ich ułożeniem, siłą i wielkością. Mówi się na nią „lwia zmarszczka” i jest nią w początkowej fazie. Później bardzo często przeradza się w utrwaloną i trudniejszą do wyeliminowania lwią bruzdę. Pracy mięśni mimicznych odpowiadających za powstanie zmarszczki jednak nie unikniemy.

Służą nam one do wyrażania emocji i ekspresji. Gdy kurczą się, pociągają za sobą skórę, która jest na nich rozciągnięta. W momencie skurczu powstaje dynamiczna zmarszczka, która w normalnym stanie następnie się rozprostowuje. Częste i silne skurcze powodują jednak ciągłe i regularne zaginanie skóry w tym samym miejscu. Mimo, że mięsień wraz z tkanką w kolejnym kroku się rozprostowują, to z czasem miejsce zagięcia skóry utrwala się (tak jak zagięcie na kartce papieru) i staje się widoczne właśnie w postaci pionowej zmarszczki nawet przy braku skurczu (to tzw. zmarszczka statyczna) – mówi dr Marek Wasiluk z Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium. – Skóra mimo, że jest elastyczna i sprężysta, niestety ma pewną swoją wytrzymałość. Niektóre osoby mają te mięśnie nieco mocniejsze i to u nich ten problem występuje wcześniej. Z wiekiem problem będzie się pogłębiać i może przekształcić się w bruzdę. Wówczas zagięcie nie dotyczy tylko skóry, ale również tkanki podskórnej. Występuje wówczas w tym miejscu pewnego rodzaju zapadnięcie widoczne jako głęboka pionowa dolina, która może sięgać i dotyczyć nawet kształtu mięśnia.

Usuwanie lwiej zmarszczki

Rozpoczynając niwelowanie problemu należy zdiagnozować, czy powstała zmiana to lwia zmarszczka czy lwia bruzda i w zależności od tego dostosować odpowiednią terapię. Osobom, u których widać, że mięśnie mimiczne mocno pracują, można nawet w wieku 18-19 lat profilaktycznie podawać niewielką ilość toksyny botulinowej, która osłabi je i zapobiegnie nadmiernemu zginaniu się skóry. Tę metodę można wykorzystać również w przypadku usuwania już występującej lwiej zmarszczki. Jej działanie to hamowanie aktywności mięśni i sprawianie, że nie zginają się tak mocno. Pod wpływem botuliny rozprostowuje się również znajdująca się nad mięśniem skóra, dzięki czemu zmarszczka znika. Zabieg należy powtarzać co 5-8 miesięcy. Nie należy obawiać się efektu sztuczności. Dobry specjalista dobierze odpowiednią dawkę toksyny tak, by nie sparaliżować całkowicie twarzy i nie ograniczyć mimiki zupełnie.

Korygowanie lwiej bruzdy

W przypadku występowania lwiej bruzdy, również podaje się toksynę botulinową, jednak to nie wystarczy do zlikwidowania problemu. By efekt działań był satysfakcjonujący, należy wypełnić zapadnięcie, jakim jest bruzda i dopiero potem podać botoks. W tym celu stosuje się kwas hialuronowy albo wybrane gęste biostymulatory.

– Natomiast nie stosuje się tłuszczu i stałych wypełniaczy. Wynika to z kilku czynników: miejsce występowania lwiej bruzdy jest trudne do wypełnienia, ponieważ anatomicznie przebiegają tutaj duże naczynia krwionośne, poza tym zaraz pod spodem znajduje się kość czołowa. Jeśli wypełniacz zostanie nieprawidłowo podany, można zatkać lub ucisnąć naczynie krwionośne i spowodować duże powikłanie w postaci martwicy skóry na dużej powierzchni czoła i części owłosionej głowy – tłumaczy lekarz medycyny estetycznej. – Wypełniacze są więc dosyć niebezpieczne w stosowaniu. Tak naprawdę jest to również argument, dlaczego stosować wcześniej botoks – by uniknąć sytuacji, gdy pacjent ma już zaawansowaną bruzdę. Wtedy bez wypełnienia już nie uzyskamy dobrych efektów. Stałych wypełniaczy takich jak własny tłuszcz w tym miejscu nie stosujemy, ze względów bezpieczeństwa, ponieważ jak coś pójdzie nie tak, to ciężko jest je usunąć. Poza tym one mogą powodować nieestetyczny wygląd – utrzymują się w tkance przez lata, a ta z wiekiem zmienia swój wygląd. Ponadto podawanie tłuszczu w tę okolicę też jest niepolecane, ponieważ pozostaje po nim dość duży obrzęk pozabiegowy, a tutaj mamy cienką skórę i mięśnie, więc każda taka zmiana jest bardzo widoczna oraz co bardziej istotne ten obrzęk może uciskać naczynia krwionośne.

Wypełnianie bruzdy

Należy podawać preparaty działające bardziej precyzyjnie. Bezpieczniej jest wypełnić lwią bruzdę kwasem hialuronowym, ponieważ w razie komplikacji można rozpuścić podany preparat. W przypadku podania biostymulatorów jest to nieco utrudnione, lecz efekt pozostaje na dłużej. Dzięki tego typu preparatom w problematycznym miejscu zaczyna się wytwarzać naturalny kolagen. Kwas hialuronowy może się szybciej rozłożyć lub przesunąć. Mimo że sam preparat nie znika, efekt może szybko zaniknąć. Żeby uniknąć jego przemieszczenia, należy najpierw podać toksynę botulinową, nawet jeśli daje małe rezultaty. Dzięki niej zmniejszymy ruchomość okolicy lwiej bruzdy. Następnie możemy podać kwas lub biostymulator.

Alternatywa dla botoksu

Jeżeli nasza lwia zmarszczka jest w miarę płytka, możemy zastosować laser frakcyjny ablacyjny. Zabieg jest dosyć trwały, dlatego należy go powtarzać raz do roku. W przypadku tej metody potrzebny jest jednak okres rekonwalescencji. Przed kilka tygodni po zabiegi widoczne są na czole dwa pionowe ślady po laserze.
Rezultat i bezpieczeństwo zależą nie tylko od zastosowanej techniki, ale również od doświadczenia lekarza. Warto wybrać specjalistę, który bardzo dobrze zna anatomię człowieka. Absolutnie nie powinno się wykonywać tego typu zabiegów u kosmetyczki. Może to spowodować niebezpieczne powikłania, takie jak martwica czoła, a nawet utrata wzroku.