Mercedes idąc śladem innych marek postawił ostatnio mocno na rozszerzenie swojego podstawowego asortymentu. Tym razem czas na pojawienie się nowego GLA czyli crossovera!
Silnik/skrzynia
Silnik 2,0L zasilany turbiną to nowa seria jednostek „downsizingowych” Mercedesa. Mają one na celu obniżyć zużycie paliwa i emisję szkodliwych związków do atmosfery. Możemy więc spokojnie powiedzieć, że jeździmy modnym eko autem! 2,0 występuje w wariantach mocy od 184KM, aż do 380KM, więc jest w czym wybierać. Moc generowana przez naszą jednostkę to 211KM przy 5500 obr/min. Daje to nieskrępowane możliwości przyspieszania w każdych warunkach, a połączenie tego z 7 stopniowym automatem, który jest legendą wśród skrzyń, daje poczucie, że jest to sportowe auto z aksamitną zmianą biegów. Tryby pracy uławiają jazdę, więc nie mamy nawet szans odczuć małego szarpnięcia. Napęd, oczywiście na obie osie czyli „Mercedesowskie” 4MATIC.
Zawieszenie/koła/hamulce
Mercedes ma zwyczaj popadania w przesade. Tak jest w przypadku doboru kół do tego samochodu. W podstawie sąt o 215/60×17 choć najlepiej pasowałyby 245/40×19. Hamulce wyposażone w zwykłe tarcze z tyłu i wentylowane z przodu, są bardzo skuteczne, choć na pierwszy rzut oka nie powalają wielkością. Są też odporne na fadding, co zaskakuje Amortyzatory nie posiadają regulacji, ale ich zestrojenie było kompromisem między komfortem, a osiągami zespołu napędowego co daje zaskakująco dobry efekt.
Ekonomia
Ekonomia to w przypadku SUVa 4×4 zawsze delikatny temat, zwłaszcza w wersji na benzynę. Niestety nie udało się nam zejść poniżej 7L/100km. Prawda jest taka, że jeżdżąc po mieście bez zwracania uwagi na ekonomię spalanie realne to 10L/100km, natomiast w trasie przy 90km/h można liczyć na 6,5L/100km.
Wygląd
Nie będziemy owijać w bawełnę, dzisiejsze Mercedesy są w stanie oczarować największych sceptyków. Model GLA choć skierowany do nowych i zainteresowanych tematem odbiorców, zachowuje klasyczne dla marki szczególy. Prowadząc nowy model czujemy się więc jak w domu u najlepszego przyjaciela. Prowadzimy auto pewnie i z klasą. Z zewnątrz auto zdaje się być trochę zbyt „napompowane” ale wybaczamy mu – w końcu to crossover. Wyraźne przetłoczenia na masce i z profilu dodają mu zadziorności, a połączeniu z szarym, matowym lakierem całość przedstawia się kapitalnie. Projektanci dopełnili wszelkich starań, by to auto naprawdę wyróżniało się z tłumu, a przy tym zachowuje fajne proporcje i dynamiczne kształty. Od wewnątrz klasyka i mocny styl retro. Najbardziej nowoczesnym elementem wystroju jest ekran, który nie wiedzieć czemu przytwierdzony jest na stałe do maski rozdzielczej, a nie stanowi z wnętrzem żadnej spójnej całości. Oceniamy go jako niepotrzebny dodatek. Materiały i spasowanie są na wyjątkowo wysokim poziomie. Skóra i wyjatkowo wygodne fotele sprawiają, że czujemy się w środku dośc luksusowo. W tunelu środkowym nie znajdziemy już ani dźwigni zmiany biegów, ani hamulca ręcznego, całość została zagospodarowana na praktyczne schowki i otwory na kubeczki. Mercedes zapewnił nam też wygodne podłokietniki, a także ulokowane w idealnym miejscu sterowanie systemem multimedialnym. Z przodu miejsca jest dość dużo i chyba śladem pozostałych aut tego segmentu, o pasażerach z tylnej kanapy ktoś zapomniał. Zaskakuje jednak wielkość bagażnika, pomieści on ponad 421 litrów.
Wrażenia z jazdy
W tym przypadku również nie jesteśmy zawiedzeni. GLA prowadzi się pewnie, a sama jazda tym autem daje wiele przyjemności. Jest niezwykle elastyczny i dynamiczny. Nagłe przyspieszenie i wyprzedzanie nie stanowi dla niego żadnego problemu więc daje on satysfakcje z płynnej jazdy. Do tego wszystkiego, trzeba dołączyć dość twarde, ale komfortowe zawieszenie, które sprawia, że „trudno go wyprowadzić z równowagi”. GLA posiada tryb offroadowy i system kontroli zjazdu, więc możemy go spokojnie wypróbować na małe jazdy terenowe.
Aby mieć wymarzone GLA musimy mieć naprawdę zasobny portfel. Za jakość i ewentualne zachcianki niestety płaci się sporo. Mercedes się ceni, ale wie za co, testowane GLA może konkurować chyba jedynie z BMW. Jakość wykonania, bogate wyposażenie i przede wszystkim dopracowane pod kątem wizualnym auto, podnosi porzeczkę wysoko. Kiedyś Mercedes być synonimem prawdziwego luksusu. I wiecie co? Nic się nie zmieniło!