Szantaże najczęściej rozpoczynają się od romansu lub kontaktu w mediach społecznościowych. Często nie są to „standardowe” romanse, a historie z podtekstem fantazji, o których nie wie np. współmałżonek. Ujawnienie takich informacji mogłoby poskutkować rozwodem czy zszarganiem reputacji.
Media elektryzuje w ostatnim czasie skomplikowana historia relacji między słynnym aktorem, a znaną z braku dyskrecji, transseksualną skandalistką. Jak mówi detektyw Małgorzata Marczulewska obserwowalny jest bardzo poważny przyrost spraw dotyczących szantaży o zabarwieniu erotycznym.
Czy istnieje anonimowość w obecnym świecie?
– Wydaje nam się, że jak umawiamy się na anonimowość, używamy zaszyfrowanych nicków i na schadzki chodzimy do hoteli za miastem to jesteśmy bezpieczni. Nic bardziej mylnego. Szantażyści tylko czekają na momenty naszych słabości, a najłatwiej jest szantażować historiami z podtestem seksualnym, bo to sprawy, które najczęściej chcemy ukrywać – mówi prywatny detektyw.
„Ofiary szantażu, które do nas trafiają to często osoby zahukane, zlęknione i bez pieniędzy. Gotowe nawet targnąć się na swoje życie” Jak mówi Małgorzata Marczulewska detektywi w każdym miesiącu zajmują się przynajmniej kilkoma szantażami – zdecydowana większość ma podtekst erotyczny lub obyczajowy.
Kto szantażuje częściej?
– Zgłaszają się głównie mężczyźni. Zazwyczaj już na skraju załamania nerwowego, bo zanim przyjdą do nas to przez wiele tygodni próbują dogadać się z szantażystami. Płacą im pieniądze, proszą o przekazanie kompromitujących materiałów, godzą się na upokarzające rzeczy, byle tylko dogadać się i zdjąć z siebie niebezpieczeństwo kompromitacji – mówi Małgorzata Marczulewska.
Szantażyści czy terroryści?
– Szantażyści są jak terroryści. Nie ma z nimi żadnej przestrzeni do negocjacji. Jeżeli zapłacimy raz to będziemy płacić regularnie. Jak szantażysta wyczuje, że jesteśmy skłonni płacić to wyciągnie z ofiary wszystkie pieniądze, skłoni go do sprzedaży majątku, a nawet do wzięcia kredytów. Ofiary szantażu, które do nas trafiają to często osoby zahukane, zlęknione i bez pieniędzy. Gotowe nawet targnąć się na swoje życie. Tego tematu nie można ignorować, bo mówimy o wielkich ludzkich tragediach, które są efektem nieuwagi, nierozsądku i poczucia, że tajemnica to tajemnica – dodaje detektyw Marczulewska.
Jak mówi pani detektyw kiedy znajdujemy się w pułapce szantażysty najważniejsze jest zachowanie spokoju. – Wiele sytuacji to blef. Często ktoś jest szantażowany „kompromitującymi nagraniami” których tak naprawdę nie ma. Szantażyści potrafią jednak być bardzo perfidni. Nasi klienci mówili o głuchych telefonach do domu, donosach do pracy czy natarczywych wiadomościach na Facebooku – dodaje detektyw.
Czym szantażowane są ofiary?
Najczęściej skrywanymi fantazjami seksualnymi. Dominują orgie i relacje jednopłciowe Jak zaczyna się sytuacja, która może skończyć się szantażem? Jak mówi ekspertka sytuacje zwykle zaczynają się podobnie. – Flirt w mediach społecznościowych albo na portalu randkowym, nawiązanie relacji, skonsumowanie tej relacji i szantaż. Pożądanie powoduje, że w naszym mózgu bardzo często wyłącza się czerwona lampka odpowiedzialna za rozsądek. Czasem przychodzą do nas klienci i przyznają, że byli nieostrożni, wysyłali swoje nagie zdjęcia obcym osobom czy nawet brali udziału w streamingach live. Coś trudnego do wyobrażenia – mówi Marczulewska.
Najczęstsze tematy szantażu
– Najczęściej tematem szantażu są treści erotyczne. Zdrada małżeńska, udział w orgiach seksualnych, relacje seksualne z osobami tej samej płci czy relacje seksualne z osobami transseksualnymi – mówi detektyw. – To są głęboko ukrywane fantazje i pragnienia, które ofiara szantażu przez lata wypiera, a potem uwalnia i bardzo skrzętnie ukrywa. Do kanonu spraw detektywistycznych należą sprawy, gdzie przykładny mąż i ojciec utrzymuje relacje seksualne z innymi mężczyznami, ale jednocześnie zaprzecza swojej homoseksualnej orientacji. Jedna z naszych ostatnich spraw dotyczyła szantażu zdjęciami z orgii seksualnej.
Mężczyzna, gdy tylko jego żona wyjeżdżała z dziećmi poza miasto, brał udział w kilkunastoosobowych orgiach seksualnych, zakrapianych alkoholem i zasypywanych substancjami psychoaktywnymi. Czy to możliwe, by ktoś tak ukrywał swoje „drugie życie”?
Tak. Dlatego ujawnienie takich sekretów to dla ofiar szantaży często życiowa tragedia – mówi detektyw.