Nauczyciele zapowiadają protest. Czy mają rację?

Nauczyciele zapowiadają protest, ale czy mają do tego powody? Nie jest to najgorzej wynagradzana grupa zawodowa. Nie należy też do najbardziej zapracowanych. Jednak coś jest bardzo nie tak, bo atmosfera w oświacie dawno nie była tak zła.

Nauczyciele zapowiadają protest. Czy mają rację
Nauczyciele zapowiadają protest. Czy mają rację

Protest nauczycieli zapowiadany jest na 14. października. Manifestacja organizowana przez Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz Solidarność dotyczyć ma przeciwdziałania prywatyzacji edukacji oraz zahamowania procesu łamania prawa przez niektóre samorządy prowadzące szkoły. Nauczyciele chcą też zwiększenia nakładów na edukację oraz podwyżek dla pracowników oświaty.

Samorządy oddają małe szkoły

Coraz częściej dochodzi do sytuacji, że samorządy przekazują małe szkoły do prowadzenia przez prywatne podmioty m.in. stowarzyszeniom i innym organizacjom pozarządowym. Prawo przewiduje taką możliwość dla placówek, które mają mniej niż 70 uczniów.

Zdaniem Związku Nauczycielstwa Polskiego samorządy często sztucznie dzielą szkoły na mniejsze tylko po to, by zmniejszyć koszty ich prowadzenia poprzez oddanie ich pod zarząd organizacjom pozarządowym. Państwo polskie ma wybitny talent do ustanawiania prawa, które służy do obchodzenia innych przepisów przez instytucje państwowe, które z natury rzeczy powinny być wzorem praworządności.
Z szacunków ZNP wynika, że sprawa dotyczy m.in. blisko 2 tys. szkół podstawowych. Placówki przekazane prywatnemu zarządcy zatrudniają nauczycieli z pominięciem przepisów o Karcie nauczyciela. W grę wchodzi także kwestia światopoglądowa – organizacje przejmujące szkoły często mają charakter wyznaniowy, a to zdaniem ZNP – zagraża utrzymania statusu świeckości szkoły.

Szkoła w liczbach – coraz mniej dzieci, więcej pracy i te same zarobki

Z danych GUS-u wynika, że w roku szkolnym 2013/2014 w polskich szkołach podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych uczyło się 5 mln dzieci, czyli 200 tys. mniej niż rok wcześniej i milion mniej niż w roku szkolnym 2007/2008. Liczba dzieci uczących się zmalała zatem o ponad 15%. W tym samym okresie liczba nauczycieli spadła o 26 tysięcy, czyli o 5%.

Wiele mitów na temat pracy nauczycieli wynika m.in. z trudności monitoringu ich czasu pracy. Nauczyciele różnych specjalności pracują inaczej. Czas pracy zależy także od poziomu dzieci, zainteresowania rodziców czy polityki szkoły. Trudno jest zatem jednoznacznie wydać sąd, że nauczyciele pracują dużo albo mało.

Z danych zebranych przez Bankier.pl wynika, że przeciętny nauczyciel zarabia 2,4 tys. zł na rękę za 33 godziny pracy w tygodniu. Więcej niż 27 godzin w pracy spędza tylko 40% pracowników oświaty. Z naszej ankiety wynika, że przeciętny nauczyciel przeprowadza 18 lekcji w tygodniu (60% więcej niż 19). Aż 78% zarabia mniej niż 2853 zł netto, a tyle mniej więcej wynosi średnia w sektorze przedsiębiorstw.

 

Łukasz Piechowiak
główny ekonomista Bankier.pl