Papież Franciszek o wojnie w Ukrainie. Skandaliczne słowa wywołały burzę

Głowa Kościoła katolickiego ma ostatnio problemy ze zdrowiem, a konkretnie ze stawem kolanowym. W związku z tym papież tymczasowo zawiesza działalność. Zdążył jednak udzielić wywiadu, który zszokował cały świat.

Papież Franciszek o wojnie w Ukrainie
Papież Franciszek o wojnie w Ukrainie. Skandaliczne słowa wywołały burzę. Foto Instagram @franciscus

Wojna w Ukrainie to wielka tragedia, z którą nasz sąsiad zmaga się już ponad 2 miesiące. Większość zachodniego świata jednogłośnie opowiedziała się przeciwko agresorowi, zrywając stosunki z Rosją i Putinem i nakładając na kraj różne embarga. To temat, którym żyje cała Europa, nie dziwi więc, że trwająca wojna była tematem udzielonego niedawno przez papieża wywiadu. Rozmowa Franciszka z dziennikarzami włoskiego dziennika „Corriere della Sera” ukazała się we wtorek i wywołała ogromny skandal. Wszystko przez to, że papież Franciszek powiedział o wojnie w Ukrainie, że winne może być jej między innymi… NATO.

Papież Franciszek o wojnie w Ukrainie

Na początku kwietnia papież Franciszek uznał, iż „wszyscy jesteśmy winni” sytuacji w Ukrainie. W wypowiedziach Watykanu nie można się było też natknąć na bezpośrednie wskazanie Rosji jako agresora. Przyniosło to duże niezadowolenie, zarówno wśród wiernych, jak i osób spoza Kościoła. Jeszcze większą falę krytyki przyniosły jednak ostatnie słowa papieża, który stwierdził, że jednym z powodów wywołania przez Putina wojny mogło być „szczekanie NATO pod drzwiami Rosji”.

To złość. Nie wiem, czy została sprowokowana, ale może tak ułatwiona – wyjaśnił.

Zobacz także: Ukraińskie noworodki – ciche ofiary wojny

Reakcje na słowa papieża

Wypowiedź Franciszka wywołała burzę zarówno w świecie chrześcijańskim, jak i świeckim. Głos zabrali m.in. Tomasz Terlikowski, Szymon Hołownia czy Jarosław Makowski, autor książki o nauczaniu papieża, a także wielu innych teologów i polityków. Większość z nich nie rozumie stanowiska papieża, który „wchodzi w buty polityka”. Do kontrowersyjnego komentarza Watykanu odniósł się także rzecznik ukraińskiego ministerstwa spraw zagranicznych.

Doceniamy, że Ukraina pozostaje w centrum jego uwagi. Jesteśmy wdzięczni za wysiłki papieża na rzecz przywrócenia sprawiedliwego pokoju i zakończenia wojny, która w żaden sposób nie została sprowokowana przez Ukrainę, NATO ani żadną inną stronę – oznajmił Ołeh Nikołenko.


Rozmowy z Orbanem i patriarchą Cyrylem

W wywiadzie papież wyjawił też, o czym 21 kwietnia rozmawiał z Viktorem Orbanem podczas udzielonej politykowi audiencji. Premier Węgier podobno zdradził mu, że wojna ma się zakończyć 9 maja. Poza tym przywołał swoje internetowe spotkanie z patriarchą Moskwy i całej Rusi, Cyrylem. Papież ubolewał nad tym, że Cyryl „z kartki” odczytał mu uzasadnienia wojny.

Bracie, nie jesteśmy na usługach państwa, nie możemy używać języka polityki, ale języka Jezusa – poradził mu wtedy Franciszek.

We wtorek Cyryl, uważany za lojalnego zwolennika Putina, podczas obchodów prawosławnego święta Radonicy, powiedział, że „Rosja nigdy nikogo nie zaatakowała”, a tylko broniła swoich granic.

Spotkanie z Putinem

Z opublikowanej w „Corriere della Sera” rozmowy można się też dowiedzieć, że papież jak na razie nie ma zamiaru odwiedzić Kijowa. Jak przyznał, czuje, że nie powinien tam teraz jechać, bo najpierw chciałby spotkać się z Putinem. Głowa Kościoła zadeklarowała, że czeka, aż „Putin otworzy drzwi”, chociaż obawia się, że rosyjski polityk może nie chcieć się z nim obecnie spotkać.