
Olga Tokarczuk została nagrodzona literacką Nagrodą Nobla za 2018 rok. Polską autorkę doceniono za „narracyjną wyobraźnię, która wraz z encyklopedyczną pasją reprezentuje przekraczanie granic, jako formę życia”. Wcześniej prestiżowa nagroda trafiła do Wisławy Szymborskiej, Czesława Miłosza, Henryka Sienkiewicza i Władysława Reymonta. Wręczenie nagród odbędzie się we wtorek 10 grudnia w Sztokholmie o godzinie 16.30.
W sobotę pisarka wygłosiła swój noblowski wykład. Tokarczuk mówiła o tym, że straciliśmy umiejętność odczytywania świata jako żywej całości, co może przezwyciężyć literatura jeżeli zdobędzie się na współodczuwanie, czułość wobec opisywanej rzeczywistości. Podkreśliła również, że „kryzys klimatyczny i polityczny, w którym dzisiaj próbujemy się odnaleźć i któremu pragniemy się przeciwstawić, ratując świat nie wziął się z nikąd”.
„Chciwość, brak szacunku do natury, egoizm, brak wyobraźni, niekończące się współzawodnictwo, brak odpowiedzialności sprowadziły świat do statusu przedmiotu, który można ciąć na kawałki, używać i niszczyć” – powiedziała noblistka.
Olga Tokarczuk zwróciła uwagę na to, że w dzisiejszym świecie człowiek czuje się zagubiony i niepewny, otoczony przez morze informacji i fake newsy. Podkreśliła, że często doskwiera jej uczucie, że światu czegoś brakuję, że doświadczając go poprzez szyby ekranów, przez aplikację staje się jakiś nierealny, dwuwymiarowy i nieokreślony.