Sesja Angeliny Jolie z pszczołami wzbudziła zachwyt. Projekt ma na celu ochronę tych ważnych dla ekosystemu owadów. Duży spokój aktorki i dobre przygotowanie otoczenia zapewniło bezpieczeństwo.
Sesja Angeliny Jolie z pszczołami – przygotowanie
Znana amerykańska aktorka, reżyserka i modelka bierze udział w kolejnej dużej akcji. Angelina Jolie podjęła się uczestnictwa w specjalnej sesji dla „National Geographic” z okazji Światowego Dnia Pszczół. Te owady są znaczące dla ekosystemu, lecz ich populacja ulega zmniejszeniu. Aktorka uważa, że jest to problem, który da się rozwiązać „natychmiast”.
Sesja wiązała się z dużym ryzykiem. „Kiedy otrzymałem zlecenie pracy z Angeliną, moim głównym zmartwieniem było bezpieczeństwo” – mówił zatrudniony do sesji pszczelarz. Konieczne było jej zorganizowane w taki sposób, by ani pszczołom ani ludziom nic się nie stało.
W sesji wykorzystano „spokojny” podgatunek pszczół włoskich. Mimo to wszyscy – prócz aktorki – mieli na sobie specjalne kombinezony. Na planie wymagana była cisza i półmrok. Dzięki temu pszczoły zachowały spokój.
Na ciele aktorki, gdzie miały gromadzić się pszczoły zastosowany został feromon. Zapewniał on przyciąganie owadów, lecz nie zachęcał ich do roju. Angelina musiała stać nieruchomo, okryta pszczołami przez 18 minut. W czasie sesji nie doszło do żadnego użądlenia.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Program dla pszczelarek
Czterdziestopięciolatka razem z UNESCO przygotowała specjalny projekt dla pszczelarek. Celem akcji jest ochrona i zrównoważone wykorzystanie bioróżnorodności, ale także wzmocnienie pozycji kobiet. W jego ramach organizowane będą specjalne szkolenia. Rocznie będzie mogło wziąć w nich udział 10 kobiet. Zostaną przeszkolone z prowadzenia własnej pasieki. W ramach projektu życie zyska milion pszczół. Będą mogły one zamieszkać w 2500 nowych uli, zasponsorowanych z pieniędzy z programu.
Angelina Jolie pozytywnie odniosła się do programu. „Kiedy kobiety zdobywają umiejętności i wiedzę, ich instynktem jest pomoc w wychowywaniu innych. Jestem podekscytowana, że spotkam kobiety z całego świata, które biorą udział w tym programie. Cieszę się, że będę mogła je poznać, dowiedzieć się czegoś o ich kulturze i środowisku oraz o roli, jaką odgrywają w nim pszczoły. Mam nadzieję, że szkolenie wzmocni ich niezależność, środki do życia i ich społeczności.”
W projekcie zabraknie jednak miejsca dla Polek. Uczennice, które trafią do szkoły będą pochodziły z: Bułgarii, Chin, Etiopii, Francji, Kambodży, Rosji, Rwandy, Słowenii, ale także z Włoch i Francji.
