Ci sportowcy nie chcą płacić w Polsce podatków!

Polska nie ma dla nich najlepszej oferty, dlatego wielu sportowców przenosi się za granicę.

Sportowcy
Ci sportowcy nie chcą płacić w Polsce podatków! Foto pierre9x6/Pixabay

Wielcy sportowcy zdobywają nie tylko medale i puchary, ale również ogromne pieniężne nagrody. Chociaż dla wielu ludzi dotarcie do poziomu, który pozwala zarabiać na zawodowym sporcie, jest dalekim marzeniem, są szczęśliwcy, którym się to udaje. Kiedy sportowe kariery kwitną, równocześnie rośnie konto bankowe. Mimo dużych wypłat wielu zawodników szuka jednak możliwości optymalizacji podatkowej. Unikanie płacenia podatków w podstawowej stawce budzi wielkie kontrowersje. Ostatnio z falą krytyki spotkał się Hubert Hurkacz.

Z Wrocławia na Lazurowe Wybrzeże

Hubert Hurkacz to urodzony wrocławianin. Ostatnio zmienił jednak miejsce zameldowania. Polski tenisista wybrał Monako nie tylko ze względu na fantastyczne widoki i wspaniały klimat. Także korzyści finansowe odegrały sporą rolę. Mieszkanie w śródziemnomorskim mieście-państwie pozwala na korzystanie z tamtejszej rezydentury podatkowej, a tym samym z wielu ulg.

Czy rzeczywiście w Monako nie płaci się podatków?

Trzeba (…) pamiętać, że Monako nie jest typowym rajem podatkowym. To prawda, że jest tam zerowy podatek dochodowy od osób fizycznych, nie płaci się daniny od zysków kapitałowych czy podatku od nieruchomości – mówi Maciej Oniszczuk z kancelarii Oniszczuk & Associates, specjalizującej się w doradztwie prawnym i podatkowym dla biznesu oraz zakładaniu spółek w Polsce i za granicą. – Przedsiębiorstwa muszą jednak liczyć się z podatkiem dochodowym od osób prawnych w przypadku, gdy generują ponad 25% obrotu poza Monako. Stawka to 26,5%. Pomiędzy Monako i Unią Europejską podpisane jest też porozumienie o wymianie informacji, więc jak ktoś chce coś ukryć, to zdecydowanie trafił pod zły adres. Również uzyskać status rezydenta w Księstwie wcale nie jest łatwo.

Ciężka droga do raju

Okazuje się, że przeniesienie się do Monako jest nie tylko procesem długim, ale i kosztownym. Na początek wymagane jest pozbycie się polskiej rezydencji podatkowej. W tym celu trzeba przebywać ponad 6 miesięcy poza granicami naszego kraju. Nie można też w Polsce posiadać nieruchomości ani być tu aktywnym zawodowo. Podczas ubiegania się o rezydenturę na Lazurowym Wybrzeżu, należy legitymować się czystą kartoteką kryminalną.

Droga na skróty

Najłatwiej rezydentem podatkowym w Monako można zostać poprzez podpisanie umowy o pracę z firmą z Księstwa. Tak zrobił chociażby Kamil Glik, reprezentant Polski w piłce nożnej. Przez cztery lata występował w grającym w lidze francuskiej A.S. Monaco. Innym sposobem może być założenie tam działalności gospodarczej lub spółki.

Z pozoru najłatwiejsze rozwiązanie to założenie konta w monakijskim banku. Jednak trzeba wpłacić na nie pół miliona euro, żeby dać gwarancję tego, że można w tym przecież nietanim miejscu spokojnie żyć – podkreśla Maciej Oniszczuk.

Hurkacz wspomnianą przez eksperta z kancelarii Oniszczuk & Associates kwotę z nawiązką zarobił za swój występ na kortach Wimbledonu. Otrzymał wtedy nagrodę w wysokości 465 tys. funtów.

Sportowcy
Ci sportowcy nie chcą płacić w Polsce podatków! Foto Instagram @hubihurkacz

Więcej wymogów

Na rezydenturę nie mają też szans ci, którzy nie posiadają lub nie wynajmują nieruchomości w Księstwie. To spory koszt, bo Monako ma bardzo ograniczoną powierzchnię.

Monako stolicą tenisa

Hurkacz nie jest jedynym tenisistą, który swoje plany treningowe realizuje w ośrodkach na Lazurowym Wybrzeżu. W Monako od kilkudziesięciu lat rezyduje Wojciech Fibak. W Księstwie mieszka też lider tenisowego rankingu Novak Djoković. Również równolatek polskiego gracza, Alexander Zverev, ma tam swoją rezydencję. Monako jest także domem wielu tenisistek. Co ciekawe, Agnieszka Radwańska przez całą swoją karierę rozliczała się z podatku w Polsce.

Gdzie płacą podatki inni polscy sportowcy?

Hurkacz zostanie nowym sąsiadem Roberta Kubicy. Z kolei Robert Lewandowski swoje podatki płaci w Niemczech, gdzie podpisał kontrakt z Bayernem Monachium. Piłkarz niemieckiemu fiskusowi powinien oddawać nawet 50% swoich zarobków. Jego kontrowersje dotyczące opłacania podatków od przychodów wizerunkowych opisywał natomiast niemiecki dziennik “Der Spiegel”. Polak miał unikać płacenia należności, ale w tej sprawie Lewandowski wytoczył proces Cezaremu Kucharczykowi – swojemu byłemu menedżerowi – i jest traktowany jako poszkodowany.

Kraje korzystne dla sportowców

We Włoszech od 2020 roku istnieje ulga dla sportowców, która obniża podatki o 50%. Nie jest to jednak ulga bezinteresowna. Żeby ją uzyskać, trzeba przejść do włoskiej ligi z zagranicy i zostać tam co najmniej dwa lata. Ulga obowiązuje przez pięć sezonów i dzięki niej efektywna stawka podatkowa wynosi ok. 22%. W ten sposób Italia zwabiła do siebie między innymi Cristiano Ronaldo. Transfer został przeprowadzony m.in. właśnie dzięki obniżonej wysokości podatków dla Portugalczyka.

Nie wiemy tak naprawdę, ilu sportowców decyduje się na podobny ruch jak Hurkacz. Trzeba podkreślić, że działa on zgodnie z obowiązującym prawem. Wielcy sportowcy są jednak na świeczniku kibiców, ale też i fiskus patrzy na nich uważnie. Sprawa kar dla Leo Messiego czy Cristiano Ronaldo na pewno ostudziła zapał przed nadmierną optymalizacją. Wielu sportowców jednak pyta o taką możliwość. Natomiast trudno sobie wyobrazić sytuację, żeby grać i trenować na polskim podwórku, z tego czerpać korzyści finansowe, a jednocześnie mieć firmę w jednym z podatkowych rajów – komentuje Oniszczuk.