Pierwsza majowa okazja do zwiększonych wydatków to długi weekend, który w tym roku potrwa od 30 kwietnia do 3 maja. Wiele osób wykorzystuje majówkę do jeszcze dłuższego urlopu.
Według Barometru Providenta, jeśli ktoś zamierza świętować wszystkie te dni, to musi się liczyć z wydatkami rzędu 2,5 tys. zł.
– Na ten weekend chcemy przeznaczyć średnio około 230 zł. Jest to o 40 zł więcej, niż deklarowaliśmy jeszcze rok temu. Ta różnica wynika najprawdopodobniej z tego, że wydajemy mniej w ramach normalnego weekendu, kiedy to wydajemy 140 zł, a jeszcze rok temu wydawaliśmy około 150–160 zł. Czyli generujemy pewne oszczędności na wydatkach na żywność i chętniej przeznaczamy te wygospodarowane oszczędności na specjalne okazje – podkreśla Przemysław Kasza, ekspert ds. badan rynkowych w Provident Polska.
Maj to także sezon komunii. Organizacja takiej uroczystości to wydatek ok. 2 tys. zł. Z kolei jako gość musimy się liczyć z kosztami średnio 400 zł. To o 100 zł więcej niż rok temu.
26 maja przypada Dzień Matki. Deklarowane wydatki na ten cel to ok. 70 zł.
– Zaobserwowaliśmy, że kobiety chcą wydać parę złotych więcej niż mężczyźni. To ciekawe, bo po raz pierwszy obserwujemy, że mężczyźni wydadzą na prezent mniej niż kobiety. Wynika to najprawdopodobniej z tego, że kobiety bardziej solidaryzują się z matkami i doceniają ich rolę – mówi Przemysław Kasza.
Zwiększone wydatki w maju czekają także rodziców, którzy chcą zdążyć z prezentem na Dzień Dziecka. Polacy deklarują, że średnio wydadzą na prezent lub organizację tego dnia 160 zł. To o ok. 10 zł więcej niż przed rokiem. Największe wydatki deklarują dziadkowie, którzy chcą sprawić niespodziankę swoim wnukom.
Z Barometru wynika również, że większe wydatki na prezenty dla dzieci deklarują mieszkańcy największych miast. Chcą oni wydać na ten cel ok. 200 zł, podczas gdy mieszkańcy mniejszych miast i wsi – poniżej 160 zł.
Pod koniec maja czeka nas kolejny długi weekend – Boże Ciało przypada w tym roku również 26 maja. To może jeszcze zwiększyć wydatki ponoszone w tym miesiącu.