Wojna idei. Szymon Pękala

My kontra oni. Prawica vs. lewica. Liberałowie przeciwko konserwatystom. Tylko czy aby na pewno musi tak być?

wojna idei
Wojna idei. Szymon Pękala.

Linie kolejnych podziałów wyznaczają rytm naszego życia. Coraz częściej okopujemy się na z góry przyjętych pozycjach, gotowi bronić ich za wszelką cenę. Przekonani przekonują tylko przekonanych, a ci, którzy wychodzą z propozycją dialogu, traktowani są w najlepszym razie jak pożyteczni idioci. Czy faktycznie jesteśmy skazani na polsko-polskie przepychanki? Temat ten podjęty został przez publicystę Szymona Pękalę, twórcę kanałów Wojna Idei oraz Szymon mówi. Jego najnowsza książka „Wojna idei” ukaże się już 29 czerwca 2022.

Zobacz także: Aleksandra Domańska nazwała dziecko neutralnie płciowo.

Wojna idei

Jeśli przyjrzymy się sobie bliżej, okazuje się, że jesteśmy do siebie zaskakująco podobni. Podatni na manipulację, skłonni do emocjonalnego reagowania, chętniej ufamy „swoim” niż „innym” – zwłaszcza w sieci. Padamy ofiarami nie własnych krwiożerczych instynktów, ale akcji umiejętnie rozkręcanych przez polityków, spin doktorów i wszystkich, którzy chcą nas wykorzystać do własnych celów. Jak się przed tym bronić? Na trudne pytania nie bój się odpowiadać: to zależy… – a potem dokładnie przemyśl sprawę. Trzymaj się faktów. Nie ulegaj emocjom. Nie szufladkuj. Rozmawiaj z ludźmi, z którymi się nie zgadzasz. Nie podążaj za tłumem. I, no właśnie – myśl po swojemu.

Fragment książki

Słowo „tolerancja” stało się we współczesnej debacie publicznej tak wyświechtane, że dziś mało kto pamięta o jego pierwotnym znaczeniu. Słowo to pochodzi od łacińskiego tolerare, czyli „wytrzymywać” lub „cierpliwie znosić”. We współczesnej polszczyźnie oznacza „poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych”. Angielskie słowo tolerance oznacza współczucie lub pobłażliwość wobec poglądów i zachowań odmiennych lub sprzecznych z naszymi przekonaniami.

Tolerancja jest zatem zgodą na wyznawanie poglądów, z którymi się nie zgadzamy, oraz na praktykowanie sposobu życia, którego nie aprobujemy. Innymi słowy: tolerować można jedynie zjawiska, do których jesteśmy nastawieni negatywnie. Nie da się tolerować czegoś, w czym nie widzimy nic złego. Tolerancja wyklucza się z aprobatą i uznawaniem czegoś za dobre i właściwe. Osoby publicznie manifestujące przekonania inne od naszych, wartości, których nie podzielamy, lub po prostu zachowania, które uznajemy za niewłaściwe, możemy tolerować, choć ich nie aprobujemy.