Barwniki spożywcze – jaki mają na nas wpływ?

Barwniki spożywcze wchodzą w skład batonów, żelków, barwionych napojów. Nic dziwnego, że dzieci je uwielbiają. Jaki wpływ mają te substancje na zdrowie najmłodszych?

Barwniki spożywcze
Barwniki spożywcze – jaki mają na nas wpływ?

Barwniki spożywcze mogą mieć szkodliwy wpływ na aktywność i skupienie uwagi. Dzieci, które najczęściej sięgają po produkty barwione, mogą mieć więc przez nie kłopoty z nauką i koncentracją. Czy to znaczy, że powinniśmy zabronić naszym pociechom spożywania słodyczy i słodkich napojów?

Barwniki spożywcze podnoszą poziom atrakcyjności produktu

Nie ma w tym prawdopodobnie nic dziwnego, że producenci artykułów spożywczych wykorzystują wszelkie możliwe sposoby, by zwiększyć sprzedaż oferowanych produktów. Wiedzą też oni doskonale, że kolor jest jednym z najważniejszych czynników, na który konsumenci zwracają uwagę przed włożeniem artykułu do koszyka. Dlaczego? Ponieważ jest on pierwszą cechą artykułu, którą zauważamy. Dominuje więc nad zapachem czy smakiem. Właśnie dlatego większość wytwórni stosuje barwniki spożywcze. Dzięki nim produkt wydaje się o wiele lepszy, często postrzegany jako bardziej nasycony witaminami (bo kolor kojarzy się z owocami). Można to uzasadnić, bo faktycznie przyroda stworzyła wiele naturalnych barwników: betaninę, karotenoidy, kurkumę, flawonoidy czy antocyjany. Niestety nie wszystkie tego typu substancje dostępne na rynku określa się jako zdrowe.

Szkodliwe barwniki spożywcze

Najwyższa Izba Kontroli szacuje, że każdy Polak zjada rocznie nawet do 2 kg dodatków do żywności. Zwykle nie zwracamy na nie uwagi i nie zastanawiamy się, jakie produkty zawierają szkodliwe substancje. Te, na które powinniśmy zwrócić szczególną uwagę ze względu na nich największą szkodliwość, należą do tzw. szóstki z Southampton. Są to:

  • czerwień Allura E 129,
  • żółcień pomarańczowa E 110,
  • żółcień chinolinowa E 104,
  • tartrazyna E 102,
  • azorubina E 122,
  • czerwień koszenilowa E 124.

Które produkty zawierają szóstkę z Southampton? Przede wszystkim te uwielbiane przez najmłodszych. Znajdziemy ją bowiem w lizakach, cukierkach, żelkach, lodach, gumach do żucia, kisielach, budyniach, galaretkach czy kolorowych posypkach. Wchodzą także w skład kolorowych, słodzonych napojów, a także produktów w proszku.
Powyższe barwniki spożywcze uznaje się za wyjątkowo niebezpieczne zwłaszcza dla dzieci. Działają one negatywnie na ich aktywność psychoruchową, a także powodują zaburzenia koncentracji i nadpobudliwość. Ponadto istnieją teorie, że szóstka z Southampton wywołuje alergie, bóle głowy, problemy z oddychaniem oraz nasila symptomy astmy.

Odpowiedzialny rodzic wobec barwników

Skoro ulubione przekąski najmłodszych zawierają tak szkodliwe substancje, to czy to znaczy, że powinniśmy wykluczyć z diety dziecka słodycze i kolorowe napoje? Cóż, nie do końca. Najważniejsza sprawa to sprawdzanie etykiet. Jeśli widzimy szkodliwe barwniki w składzie produktu, nie kupujmy go. Niestety te substancje są zawarte w większości słodyczy. Może warto więc zrezygnować z kupnych przysmaków dzieci, a przyrządzać je w domu – rzadziej a zdrowiej. Wbrew pozorom to nie takie trudne. Budynie, kisiele czy galaretki na naturalnych sokach owocowych to idealny wybór i uzupełnienie diety. Ich przyrządzanie można też zamienić w formę zabawy dla dziecka. Jak wykonać samodzielnie przysmaki dla dziecka, podpowiadamy tutaj.