Miley Cyrus razem ze starszą siostrą Brandi Cyrus, matką Tish Cyrus, zespołem zarządzającym i muzykami udała się na festiwal Glastonbury w Wielkiej Brytanii. Według informacji udzielonych przez siostrę artystki, samolot, którym leciały prawie się rozbił! Piloci dwa razy starali się wykonać awaryjne lądowanie, oba zakończyły się niepowodzeniem.
„To było straszne. Miley siedzi na moich kolanach, mama trzyma mnie za rękę siedząc w przejściu, obie zaczynają wariować i nikt nie mówi nam, co się dzieje” – wspominała Brandi.
„Powiedziano nam, że nie powinnyśmy panikować. Wyjaśniono nam, że mamy na drodze inny samolot i że możemy się z nim zderzyć. Sama myśl o tym była straszna”- dodała siostra Cyrus.
„Po dziesięciu minutach piloci podjeli koleją próbę lądowania. Moja mama zaczęła płakać i powtarzać, że jeśli wszyscy umrzemy, Noah (młodsza siostra Miley) zostanie sama”- wspomina Brandi.
Całe szczęście historia zakończyła się dobrze i artysta wraz z najbliższymi wylądowała w Wielkiej Brytanii.