
Wanda Chotomska zmarła 2 sierpnia 2017 roku. Choć pisarki nie ma już wśród nas, jej twórczość nadal towarzyszy najmłodszym. Wielu Polaków z niemałym sentymentem wspomina kultową dobranockę PRL-u „Jacek i Agatka”, której autorką była właśnie Chotomska. Dziś przypominamy historię tej wyjątkowej artystki i przybliżamy jej twórczość.
Dzieciństwo pod znakiem wojny
Wanda Chotomska urodziła się 26 października 1929 roku w Warszawie. Wychowywała się w zamożnej rodzinie. Jej ojciec miał międzynarodowe przedsiębiorstwo przewozowe, które współprowadził z braćmi. Matka zajmowała się domem. Córka przejawiała z kolei inne zainteresowania. Kochała książki i muzykę. Namiętnie czytywała również wiersze. Nic więc dziwnego, że gdy dziewczynka miała pięć lat, posłano ją do prywatnej szkoły żeńskiej.
Kiedy Chotomska miała 10 lat, wybuchła wojna. Jak opowiadała pisarka w audycji „Głosy z przeszłości” Programu 2 Polskiego Radia, pierwsze bombardowanie zastało ją i jej rodzinę, gdy uciekali przez Most Poniatowskiego. Schronili się pod konstrukcją. Wkrótce, w obawie przed kolejnymi bombardowaniami, Chotomscy wyprowadzili się ze swojego mieszkania, najpierw do babci przyszłej artystki, następnie do znajomych rodziny. Tam Wanda zaczytywała się w tomikach poezji, które należały do córki gospodarzy.
– Większość czasu spędzaliśmy oczywiście nie w mieszkaniu tylko w piwnicach, chowając się przed bombardowaniami […] i ja w piwnicy czytałam przy świeczce […] „Dwa wiatry” Tuwima. Pamiętam: tutaj było bombardowanie, a ja czytałam te „Dwa wiatry” i zupełnie gdzie indziej się przenosiłam – wspominała w audycji Polskiego Radia artystka.
Mimo młodego wieku przyszła pisarka nie zamierzała stać i bezczynnie patrzeć na okrucieństwa wojny. Podczas niemieckiej okupacji wraz z rówieśniczkami kolportowała tajne gazety. Zbierała także końskie włosie, które później przekazywała do szpitala na Ujazdowie, gdzie ranni żołnierze robili z niego pierścionki z barwami polskimi i orzełkiem. Taka patriotyczna biżuteria była w tamtych czasach bardzo modna, ale i szalenie niebezpieczna.
Po powstaniu rodzinę Chotomskich wygnano do zieleniaka na Banacha. W wywiadzie dla Onet.pl pisarka wspominała, że niejednokrotnie jej bliscy i ona nie mieli co jeść. Pili wodę z kałuży. Potem trafili do obozu przejściowego, z którego rodzinę artystki wykupił jej chrzestny.
Pierwsze kroki i przyjaźń z Białoszewskim
Kiedy wojna się skończyła, Chotomska mogła wybrać się na studia. Uczęszczała do Akademii Nauk Politycznych w Warszawie. Zdecydowała się na dziennikarstwo. Będąc studentką, zadebiutowała literacko w tygodniku „Świat Młodych”. Pisała tam wywiady i felietony. W „Świecie Młodych” ukazał się także po raz pierwszy wiersz jej autorstwa.
Pisząc dla tygodnika, poznała Mirona Białoszewskiego. Jak przyznała artystka w swojej biografii, z poetą połączyła ją prawdziwa przyjaźń. Postanowili, że zaczną pisać wspólne wiersze, które podpisywali „Wanda Miron”. Tworzyli także liczne piosenki do radia. Duetem bardzo szybko zainteresowała się gazeta dziecięca „Świerszczyk”.
– Napisaliśmy wtedy produkcyjniak „Od buraka do lizaka – jak powstaje cukier”. Było to pisane wierszem i tak się zaczęło pisanie dla dzieci. Mironowi szybko się to znudziło, a mi nie, i przeszliśmy na solo – mówiła dziennikarzowi Jerzemu Stanisławowi Majewskiemu pisarka.
W 1958 roku Wanda Chotomska wydała debiutancki zbiór wierszy „Tere Fere”. Zawierał on 30 żartobliwych utworów, do których ilustracje wykonał Bohdan Butenko – autor scenografii dla „Kabaretu Starszych Panów” oraz ilustrator takich czasopism dla dzieci jak „Miś”, „Płomyczek” czy wyżej wspomniany „Świerszczyk”. „Tere Fere” pozytywnie zrecenzował z kolei sam Jan Brzechwa.
Wanda Chotomska – wielka dla małych
Pytana o to, dlaczego odpuściła sobie pisanie dla dorosłych, Wanda Chotomska odpowiadała, że było już zbyt wielu świetnych twórców takich książek. Ona zaś zajęła się literaturą dla najmłodszych, która wychodziła jej doskonale. Do historii przeszła jako autorka jednej z pierwszych polskich dobranocek – „Jacka i Agatki”. Bajkę emitowała Telewizja Polska od 1962 roku. Bohaterowie programu emitowanego trzy razy w tygodniu byli pacynkami. Jacek odznaczał się piegami, co przykuło uwagę… ówczesnego I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki.
– Z jego sekretariatu wysłano do redakcji list z uwagami na temat… piegów Jacka. Zarzucał nam, że „wyśmiewamy się z kalectwa”. Pismo trafiło do ówczesnego przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji z prośbą o ustosunkowanie się, a potem do redakcji dziecięcej i do mnie. Odpisałam: „ustosunkowałam się” – opowiadała Damianowi Gajdzie Wanda Chotomska.
Jacek nie stracił jednak piegów, natomiast niedługo potem zakończyła się emisja programu. Jego autorka tworzyła kolejne wiersze i opowiadania. Zdaniem krytyków kontynuowała „najlepsze literackie tradycje” Jana Brzechwy i Juliana Tuwima.
Wanda Chotomska – ordery i upamiętnienia
Wywiad z autorką „Jacka i Agatki” z okazji 5-lecia dobranocki zainspirował redakcję „Kuriera Polskiego” do stworzenia specjalnego odznaczenia, które dorosłym nadawałyby dzieci. Miała być to nagroda za działania sprawiające radość najmłodszym. Tak powstał znany po dziś dzień Order Uśmiechu. W 1969 roku Wanda Chotomska została jego laureatką.
Siedem lat później „Drzewo z czerwonym żaglem” trafiło na Listę Honorową IBBY, czyli listę najlepszych książek dla dzieci. Chotomska zdobyła również Medal Komisji Edukacji Narodowej, Medal Polskiej Sekcji IBBY za całokształt twórczości, a także Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. W 2012 roku odznaczono ją Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Imieniem Wandy Chotomskiej nazwano wiele przedszkoli i szkół, a także bibliotekę w Płocku. Pisarka została Honorowym Obywatelem dwóch miast: Słupska i Zgierza. Z kolei władze Poznania przyznały jej w 2007 roku Wielką Pieczęć Miasta.
Wanda Chotomska zmarła 2 sierpnia 2017 roku. Miała 87 lat.
Eliza Pomianowska