Z pewnością wielu z nas pamięta postać starego Kiemlicza z „Potopu”, Gustlika Jelenia z „Czterech pancernych…” czy Stanisława Japycza z „Rancza”. Franciszek Pieczka zagrał w ponad 130 filmach i serialach telewizyjnych. Jest rozpoznawany zarówno przez starsze jak i młodsze pokolenia. Jak wyglądała jego aktorska ścieżka?
Zerwanie z tradycją
Urodził się 18 stycznia 1928 roku w Godowie, wsi położonej na Górnym Śląsku. Był jednym z sześciorga dzieci Walerii i Franciszka. Już od najmłodszych lat interesował się kinem. Jako 10-latek wymykał się z domu i szedł kilkanaście kilometrów na piechotę, by móc zobaczyć filmy na wielkim ekranie. Do kształcenia się w kierunku teatralnym zachęcił go polonista ze szkoły.
Niewielu z nas wyobraża sobie świat kina bez Franciszka Pieczki. Początek ścieżki zawodowej nie zapowiadał jednak kariery aktorskiej. Mężczyzna początkowo, zgodnie ze śląskim zwyczajem, tak jak jego dziadek i ojciec, został górnikiem. Potem rozpoczął studia na Wydziale Elektrotechniki Politechniki Śląskiej. Zrezygnował z nich po miesiącu, by wziąć udział w rekrutacji do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Dostał się na wymarzone studia, dyplom uzyskał w 1954 roku.
– Ojciec był zdruzgotany moim postanowieniem. Po pierwszych sukcesach chwalił się jednak i mówił kolegom: „Toć, dyć to je moja krew przeca” – wspominał swoje początki w wywiadzie z portalem eNowiny.
Franciszek Pieczka na deskach teatru
Początkowo pracował w Teatrze Dolnośląskim w Jeleniej Górze. Rok 1954 czasem debiutu również na wielkim ekranie, w epizodycznej roli Niemca na patrolu w filmie Andrzeja Wajdy „Pokolenie”. W 1955 roku dołączył do obsady Teatru Ludowego w Nowej Hucie, gdzie występował do 1964 roku. Pracę w Starym Teatrze w Krakowie Franciszek Pieczka rozpoczął w 1966 roku , a następnie w 1969 roku przeniósł się do Teatru Dramatycznego w Warszawie. W latach 1974–2015 aktor pracował w Teatrze Powszechnym w Warszawie.
Gwiazda filmu
Równolegle do ról teatralnych Franciszek Pieczka otrzymywał również te filmowe. Zagrał między innymi Odryna w „Matce Joannnie od Aniołów” Jerzego Kawalerowicza czy opętanego Paszeko w „Rękopisie znalezionym w Saragossie” Wojciecha Jerzego Hasa. Największą popularność i sympatię widzów przyniosła mu rola Gustlika Jelenia w serialu „Czterej Pancerni i Pies” w reżyserii Konrada Nałęckiego. Na szczęście, mimo ogromnego sukcesu produkcji, Franciszek Pieczka nie stał się więźniem jednej roli. Wystąpił w najgłośniejszych filmach lat 70., takich jak „Perła w koronie” Kazimierza Kutza, „Chłopi” Jana Rybkowskiego, „Potop” Jerzego Hoffmana, czy „Ziemia obiecana” Andrzeja Wajdy. W 1982 roku zagrał rolę karczmarza Taga w „Austerii” Jerzego Kawalerowicza. Lata 90. to dla Pieczki przede wszystkim współprace z reżyserem Janem Jakubem Kolskim w produkcjach „Pogrzeb kartofla”, „Jańcio Wodnik” czy „Historia kina w Popielawach”. W ostatnich latach aktora mogłyśmy zobaczyć na małym ekranie, w serialu „Ranczo” w roli Stacha Japycza.
Nagrody i odznaczenia Franciszka Pieczki
Mężczyzna za swoje role otrzymał wiele nominacji i nagród na festiwalach filmowych. Były to między innymi statuetka Srebrny Hugo na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Chicago za najlepszą kreację męską w filmie „Żywot Mateusza” w reżyserii Witolda Leszczyńskiego oraz wyróżnienia na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku, Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Krajów Nadbałtyckich w Kaliningradzie i Międzynarodowym Festiwalu Filmów Kinowych Narodów Słowiańskich i Prawosławnych w Moskwie za rolę w filmie „Jancio Wodnik”. Został odznaczony również orderami państwowymi. Otrzymał Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski za „wybitne zasługi dla kultury narodowej, za osiągnięcia w twórczości artystycznej”, Order Orła Białego „w uznaniu znamienitych zasług dla kultury polskiej, za znaczący wkład w rozwój sztuki teatralnej i filmowej”, Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” oraz Doroczną Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „za całokształt twórczości”. Franciszek Pieczka na stałe zapisał się w historii polskiego kina. Jaki jest sekret jego sukcesu?
– Powiem panu, co to znaczy być dobrym aktorem. Trzeba najpierw być człowiekiem, żeby również jako aktor móc zawsze spojrzeć w lustro i nie wstydzić się za siebie. Z tym dziś bywa różnie – mówił w wywiadzie z Marcinem Zasadą dla Dziennika Polskiego.
Justyna Grochowska