Panseksualizm, czyli niczym nie skrępowana wolność

Poza trzema podstawowymi orientacjami seksualnymi istnieją jeszcze tożsamości seksualne. Jedną z nich jest panseksualizm. Na czym polega?

Panseksualizm, czyli niczym nie skrępowana wolność. Foto unsplash

Śledząc wiadomości ze świata kultury i show-biznesu coraz częściej możemy zauważyć doniesienia medialne o kolejnych coming-outach. W ostatnim czasie coraz więcej gwiazd głośno mówi, że identyfikuje się jako panseksualna, propaguje wolność oraz deklaruje odcięcie się od nadawania jakichkolwiek etykiet w sferze płci i seksualności

„Pan”, czyli „wszystko”

Panseksualizm jest uważany za jedną z tożsamości seksualnych, która zakłada pociąg zarówno seksualny, jak i emocjonalny do człowieka jako takiego – z wyłączeniem płci biologicznej czy tożsamości płciowej, z jaką identyfikuje się dana osoba. Panseksualizm oficjalnie nie został uznany jako jedna z orientacji seksualnych, a duża część społeczeństwa uważa go jedynie za kolejną modę. Takie przekonanie ma swoje źródło w stosunkowo dużej popularności panseksualizmu wśród celebrytów – to właśnie dzięki coming-outom zjawisko to zyskało rozgłos i na stałe pojawiło się w debacie na temat ludzkiej seksualności. Jednym z reprezentantów takiego poglądu jest również prof. Zbigniew Lew-Starowicz. W rozmowie z Wirtualną Polską zaznaczył, że termin „panseksualizm” nie występuje w terminologii medycznej i jest modą, która służy jedynie uzyskaniu rozgłosu i niedługo przeminie – tak jak wszystkie poprzednie.

Fakty czy mity?

O panseksualizmie krąży wiele mitów, a część z nich tworzy krzywdzący obraz osób, które identyfikują się z tą tożsamością seksualną. Należy do nich m.in. przekonanie, że odczuwają oni pociąg do wszystkiego w sensie dosłownym, czyli nie tylko w stosunku do dorosłych ludzi, ale także zwierząt czy dzieci. Panseksualisci odcinają się od tego typu przekonań, zapewniając, że ich pociąg seksualny jest skierowany wyłącznie do ludzi i tego, jacy są, nie zaś do rzeczy czy zwierząt, co niektórzy starają się sugerować. Kolejnym mitem jest założenie, że panseksualiści nie są zdolni do tworzenia stałych i monogamicznych związków oraz prowadzą rozwiązłe życie. Prawdą jest, że osoby deklarujące się jako panseksualne mają swobodne podejście do seksualności i cechują się dużą otwartością w tej kwestii, natomiast nie jest to jednoznaczne z niezdolnością do tworzenia trwałych i głębokich relacji. Panseksualiści bowiem również są w stanie budować związki oparte nie tylko na bliskości fizycznej, ale również silnym przywiązaniu emocjonalnym.

Panseksualizm a biseksualizm

Różnica między panseksualizmem a biseksualizmem jest na tyle niewielka, że czasami trudno ją dostrzec, dlatego wiele osób traktuje te pojęcia jako tożsame. Podstawowe ich rozróżnienie opiera się na swego rodzaju szerokości pojęcia, ponieważ biseksualizm zakłada binarność preferencji – osoba identyfikująca się jako biseksualna odczuwa pociąg do kobiet lub mężczyzn, czyli do konkretnie określonych płci. Natomiast preferencje panseksualistów wykraczają poza podział kobieta/mężczyzna i są poszerzone o wszystkie tożsamości płciowe, a także osoby, które nie identyfikują się z żadną z nich.

Ujawnione gwiazdy

W ciągu ostatnich kilku lat lista gwiazd określających się jako „pan” znacząco się wydłużyła. Jednego z pierwszych najgłośniejszych coming-outów dokonała Miley Cyrus, która jest znana jako wokalistka uwielbiająca skandale. Podczas jednego z wywiadów przyznała, że identyfikuje się jako osoba panseksualna, czyli odczuwa pociąg do osoby jako takiej, nie zaś do konkretnej płci. Wokalistka dodała również, że nie lubi etykietowania ludzi na postawie ich płci lub preferencji seksualnych.
Kolejne tak głośne ujawnienie należało do Belli Thorne. 21-letnia wówczas aktorka udzielając wywiadu na temat książki, w której opisuje swoje trudne dzieciństwo, również odniosła się do swojej tożsamości seksualnej. Nie tylko wyznała, że jest panseksualna, ale przyznała, że wcześniej mylnie określała się jako biseksualistka, dopóki nie dowiedziała się czym konkretnie jest panseksualizm.