Częściej wychodzimy i akurat zdarza się, że poznajemy kogoś, kto jest w stanie zatrząść naszym światem. Czasami chcemy się zakochać, czasami nie chcemy, ale to się jednak dzieje. Jest pięknie jak w bajce, choć wiadomo że ta sielanka nie może trwać wiecznie. Wakacje się kończą i czas wrócić do szarej rzeczywistości. Niestety, monotonia dopada też nasz nowy związek.
Warto o niego walczyć?
Czy możemy coś zrobić, żeby wakacyjna miłości nie umarła śmiercią naturalną i nie odeszła tak szybko, jak się pojawiła?
Po pierwsze, nic na siłę. Jeśli czujemy, że ogień już zgasł i ani nam, ani tej drugiej stronie specjalnie nie zależy na podtrzymaniu relacji, co więcej, mamy problemy z komunikacją, a to prowadzi do ciągłych kłótni, to znaczy, że ta znajomość nie jest tego warta. Było miło, ale lato to tylko 1/4 roku, a przez pozostałą jego część też trzeba jakoś funkcjonować. Wygląda na to, że to niestety nie to. Miłości musimy szukać gdzie indziej.
Zasady gry
Jednak co w przypadku, gdy wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują nam, że ta znajomość ma jednak potencjał? Wtedy na pewno warto nad nią pracować! Słońce już tak nie świeci i jest zdecydowanie za zimno na plażing, ale jesień daje sporo nowych opcji na miłe spędzenie czasu we dwoje. Zawsze można pójść do kina, na kolacje do klimatycznej knajpki, na lodowisko czy na domówkę do znajomych. Najważniejsze, żeby on też tego chciał. Jeśli widzisz brak zainteresowania z jego strony, nie narzucaj swoich pomysłów. To go tym bardziej zniechęci. Nie próbuj też od razu przeprowadzać poważnych rozmów – może się wystraszyć. To jeszcze nie ten etap znajomości. Wakacyjny flirt to gra, która powinna być kontynuowana również później. To swoista odskocznia od nudnej codzienności, dlatego pamiętaj, żeby nie pokazywać swojemu kochankowi, jak bardzo ci zależy. Facet lubi zdobywać. Kiedy kobieta przestaje być dla niego wyzwaniem, nie ważne jak cudowna by nie była, on traci zainteresowanie. Pozwól mu przejąć inicjatywę, by mógł cię zdobywać.
Różowe okulary
Kobieta zakochana idealizuje swój obiekt westchnień. Zastanów się, czy on naprawdę jest taki, jak go widzisz i czy czasem nie obsadziłaś go w roli swojego księcia z bajki, bo paradoksalnie może się to okazać dla niego krzywdzące. Później ciężko mu będzie sprostać twoim oczekiwaniom. Pamiętaj, że wszyscy jesteśmy tylko ludzi i każdy ma jakieś wady, nawet twój super facet 😉
Take it easy
Nie pozwól, żeby stał się „całym twoim światem”, bo w jednej, krótkiej chwili możesz wszystko stracić. Trudno jest później wrócić do tego, co było przed romansem, ponieważ już chyba każda z nas przekonała się o tym, że złamane serce boli długo i goi się wolno.
Jeśli już wiesz, że on też chce, żeby coś z tego było i naprawdę mu na tobie zależy, nie spiesz się. Na pewno bardzo lubicie wspólnie spędzać czas, jednak nie wszystko musicie robić razem. Napięcie trzeba stopniować, ponieważ inaczej szybko ci się to znudzi i zaczniesz się dusić, a stąd do wypalenia już tylko jeden krok.
Zamiast myśleć o ślubie i dzieciakach, doceniaj to, że macie siebie i ciesz się chwilą, w końcu o to w tym wszystkim chodzi, żeby być szczęśliwym teraz.
Nie ma złotego sposobu na miłość. Każda sytuacja i relacja jest inna i sama musisz wyczuć co będzie najlepsze dla ciebie.
Jednak nie panikuj! Jeśli to właśnie ten jedyny, wszystko się samo ułoży.