Rewolucja w leczeniu raka jajnika. Pacjentki mają szansę na dłuższe życie

Podczas kongresu ASCO zaprezentowano przełomowe wyniki dotyczące chorych z rakiem jajnika. Leczenie podtrzymujące olaparybem u pacjentek chorujących na BRCA-zależnego nawrotowego raka jajnika, wykazało wydłużenie czasu przeżycia całkowitego o ponad rok.

Rewolucja w leczeniu raka jajnika. Pacjentki mają szansę na dłuższe życie

ASCO to wiodąca konferencja medyczna organizowana przez Amerykańskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej, tegoroczna specjalna edycja online transmitowana była 29-31 maja. Badania prezentowane na ASCO bardzo często zmieniają praktykę leczenia, tak właśnie jest w przypadku BRCA-zależnego raka jajnika. Randomizowane badanie III fazy SOLO2, dotyczące skuteczności olaparybu u pacjentek z platynowrażliwym rakiem jajnika z mutacją BRCA1/2 wykazało wydłużenie całkowitego przeżycia o prawie 13 miesięcy (12,9) w porównaniu z placebo. Ten wynik potwierdziły również polskie pacjentki, które brały udział w badaniu.

– Trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że obecnie inhibitory PARP zrewolucjonizowały możliwości terapii w raku jajnika – to krok milowy w leczeniu. Udowodniono to w badaniu SOLO1, teraz przemawiają za tym wyniki SOLO2, które pokazują nam bardzo wyraźnie jakie są całkowite różnice w długości czasu przeżycia. Polskie pacjentki także wzięły w nim udział i potwierdzają te wyniki – mówi prof. dr hab. n. med. Mariusz Bidziński, kierownik Kliniki Ginekologii Onkologicznej w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowy Instytut Badawczy. – Często skupiamy się na czasie wolnym od progresji/nawrotu choroby (PFS), ale to właśnie wydłużenie czasu przeżycia jest ostatecznym efektem leczenia. Doskonale widzimy w badaniu SOLO2, że zastosowanie olaparybu u pacjentek nawrotowych, w drugiej i kolejnych liniach leczenia, daje ponad rok korzyści wydłużając życie – dla wielu chorych onkologicznie to wieczność. Wyraźnie wydłużamy okres przeżycia pacjentów z nowotworami, najlepiej jednak gdyby takie leczenie było wdrażane już w pierwszym etapie terapii (badanie SOLO1) – dodaje prof. Bidziński.

Wcześniej znaczy lepiej

Rak jajnika to podstępny nowotwór, który w początkowej fazie rozwija się bezobjawowo, mimo stałego postępu, jaki dokonuje się w zakresie diagnostyki i terapii nowotworów, pozostaje najgorzej rokującym nowotworem ginekologicznym. Notuje najniższy spośród nowotworów ginekologicznych poziom wskaźnika przeżycia 5-letniego – tylko 44% wg Krajowego Rejestru Nowotworów, podczas gdy wartość tego wskaźnika w odniesieniu do raka piersi oraz raka szyjki macicy wynosi odpowiednio 79% i 56%.

– Rak jajnika to nowotwór, który z powodu mało charakterystycznych objawów wykrywany jest zazwyczaj w zaawansowanym stadium, w którym to rokowania są zdecydowanie gorsze. Najnowsze doniesienia i wyniki badań to ogromny krok naprzód w leczeniu chorych kobiet. Możliwość dostępu do nowoczesnego leczenia dla pacjentek z rakiem jajnika BRCA-zależnym już na etapie rozpoczęcia leczenia, pozwoli na opóźnienie nawrotu choroby, a może nawet w niektórych przypadkach całkowicie mu zapobiegnie. Takie wiadomości to ogromna szansa dla pacjentek, która daje siłę, nadzieję i chęć do walki z nierównym przeciwnikiem, jakim niewątpliwie jest rak jajnika – mówi Barbara Górska, pacjentka i prezes Stowarzyszenia na Rzecz Walki z Rakiem Jajnika „Niebieski Motyl”.

– Wprowadzenie skutecznych metod leczenia raka jajnika na jak najwcześniejszym etapie tej choroby stwarza niepowtarzalną szansę na osiągnięcie długoterminowej remisji. Takie działanie wykazał inhibitor PARP – olaparyb w badaniu SOLO1, gdzie odnotowano niespotykane dotąd wydłużenie czasu wolnego od progresji nawet o 3 lata u 60% pacjentek z BRCA-zależnym rakiem jajnika. W Polsce, niestety, terapia pierwszego rzutu olaparybem jeszcze nie jest refundowana, choć ten lek można stosować w leczeniu podtrzymującym po wznowie w przypadku platynowrażliwej postaci raka jajnika. Dla polskich pacjentek to niezbędne leczenie, na skuteczność którego mamy twarde dowody – mówi prof. Bidziński.

W badaniu III fazy SOLO1, którego wyniki zaprezentowano w październiku 2018 roku na kongresie ESMO w Monachium – lek olaparyb podawano kobietom z mutacją BRCA1/2, u których niedawno zdiagnozowano raka jajnika w III i IV stadium zaawansowania, które przeszły operację chirurgiczną oraz chemioterapię pochodnymi platyny. Okazało się, że aż 60% pacjentek przyjmujących olaparyb na wcześniejszym etapie leczenia – a nie dopiero w momencie nawrotu – nadal żyło po upływie trzech lat.

Od 2016 roku olaparyb jest refundowany w leczeniu nawrotowego raka jajnika dopiero w kolejnych liniach leczenia, przez co potencjał terapeutyczny leku nie może być w pełni wykorzystywany. Polskie pacjentki mają nadzieję, że nowoczesne leczenie będzie dostępne już w początkowej, pierwszej fazie terapii, dzięki czemu wiele z nich będzie mogło się cieszyć istotnie dłuższym życiem – dalej rozwijać zawodowo, spędzać czas z dziećmi czy wnukami.