Roaming w UE za darmo? Nie do końca. Sprawdź, ile zapłacisz za wakacyjne rozmowy

Roaming w obrębie krajów UE, choć jest znacznie tańszy niż kilka lat temu, wciąż nie jest zupełnie darmowy. Urząd Komunikacji Elektronicznej zezwolił sieciom na naliczanie dodatkowych opłat.

Foto Pixabay.com

Od połowy czerwca 2017 roku obowiązuje zasada „Roam Like at Home”, która zniosła dodatkowe opłaty za połączenia w krajach Unii Europejskiej. Nowe prawo wzbudzało niechęć operatorów, którzy już wtedy wieszczyli, że przyniesie ono telekomom olbrzymie straty.

– Porównując drugie półroczne 2016 i drugie półroczne 2017 zaobserwowaliśmy ponad 20-proc. wzrost liczby klientów indywidualnych, którzy korzystają z roamingu w Unii Europejskiej – powiedział money.pl rzecznik Orange Polska, Wojciech Jabczyński. – Wszyscy polscy operatorzy ponoszą dodatkowe, niemałe koszty roamingu w myśl zasady RLAH. Cała branża dopłaciła już do niej ponad pół miliarda zł.

Żeby zminimalizować straty, sieci złożyły wnioski o możliwość nałożenia dodatkowych opłat za roaming. Urząd Komunikacji Elektronicznej wydał już w sumie 10 decyzji, w których przyznaje operatorom taką możliwość.

Dodatkowe stawki są niewielkie. U większości operatorów takie opłaty już obowiązują. Tylko w T-Mobile zostaną wprowadzone od 1 lipca.

No limit, no problem

Dobra wiadomość jest taka, że dodatkowymi opłatami nie będą obciążani klienci, którzy mają długoterminowe kontrakty bez limitu, a z roamingu korzystają tylko w czasie krótkich, maksymalnie 2-3 tygodniowych wakacji.

Trochę inaczej jest w przypadku internetu. W każdej taryfie obowiązuje limit danych do wykorzystania na terenie Unii Europejskiej. Po jego przekroczeniu za każdy gigabajt transmisji zapłacimy dodatkowo. Zgodnie z obowiązującymi przepisami – 6 euro +VAT.

W gorszej sytuacji są osoby korzystające z kart pre-paid. Do każdej minuty, wiadomości SMS czy 1 MB danych sieci będą naliczać dodatkowe opłaty.

Bezpłatnie tylko dla turystów

Na darmowy roaming mogą liczyć klienci z taryfami no limit i tylko, jeśli nie korzystają z roamingu częściej, niż z połączeń w kraju. W ramach Fair Usage Policy (polityka uczciwego korzystania) sieci mogą monitorować ruch użytkownika. Jeśli uznają, że częściej korzysta z komórki za granicą, mogą naliczyć dodatkowe opłaty.

Zgodnie z obowiązującym prawem, opłaty nie mogą przekroczyć 3,2 eurocenta za minutę połączenia i 6 euro za gigabajt danych.

Ceny roamingu w przypadku krajów poza strefy europejskiej, objętej preferencyjnymi przepisami, różną się w zależności od operatora. W Orange, za minutę połączenia z Turcji do Polski zapłacimy 2,30 zł. Z Arabii Saudyjskiej już ponad 6 złotych.

W przypadku T-mobile połączenie z Egiptu może kosztować prawie 10 zł za minutę. Z Turcji 4,94 zł. Szczegółowe cenniki dostępne są na stronach operatorów.