
Film aktorki nie jest już dostępny na jej koncie, jednak jej opinia odbiła się szerokim echem w mediach. Zdaniem Anny Muchy, pojemniki, w których otrzymywała dania, były na swój sposób toksyczne:
– Prawdopodobnie to kwestia częstej i naturalnej, oczywistej sytuacji, w której jedzenie jest podgrzewane w plastiku. Albo jest pakowane na ciepło do plastiku, do tego jest przykryte folią, żeby nam się nie rozpadło w czasie podróży. Tego typu sposób, zdecydowanie nie dla mnie, mój organizm protestuje. Ja protestuję – wyjaśnia aktorka, cytowana przez serwis internetowyRadioZet.pl.
Wielu właścicieli firm oferujących diety pudełkowe nie kryje rozczarowania tą opinią, która negatywnie wpływa na wizerunek całej branży. Ich zdaniem stwierdzenia o rzekomej szkodliwości opakowań, w których dostarczane są dania, nie znajdują swojego odbicia w rzeczywistości. Jak to jest z tymi pudełkami i czy faktycznie plastik może nam zaszkodzić?
Plastik plastikowi nierówny
– Żadne cząstki polipropylenu nie przechodzą do żywności w temperaturze do 100°C. Co ważne, do jego produkcji nie stosuje się plastyfikatorów, jak bisfenol A. Warto wiedzieć, że to właśnie zpolipropylenu produkuje się tacki, jakie stosuje zdecydowana większość cateringów dietetycznych– tłumaczy dietetyk i technolog żywności, dr Krystyna Pogoń, właścicielka firmy Dietific.
Oczywiście, na rynku spotkamy także opakowania produkowane z innych tworzyw, które budzą większe wątpliwości badaczy. Wśród nich znajdują się: politereftalan etylenu (PET lub PETE), polichlorek winylu (PVC) czy polistyren (PS). Użytkowanie ich w nieodpowiedni sposób może doprowadzić do uwalniania się toksycznych związków chemicznych, które faktycznie w dłuższej perspektywie mogą szkodzić naszemu zdrowiu. W środowiskach naukowych mówi się, że groźny bisfenol A (BPA) powoduje na przykład zaburzenia hormonalne, raka, sprzyja nadwadze i nadpobudliwości u dzieci.
W dzisiejszym świecie bardzo rozpowszechniony jest np. politereftalan etylenu, z którego wykonane są m.in. butelki od wody, napojów, soków, a także wieczka od kaw sprzedawanych na wynos. A badania wyraźnie wskazują, że opakowania PET mogą być źródłem tzw. ksenoestrogenów, czyli związków chemicznych, wpływających na nasz układ hormonalny. Pod wpływem promieni słonecznych, zawarte w tym plastiku substancje, często przedostają się do przechowywanych w nim produktów spożywczych i są przez nas spożywane.
– Profesjonalne firmy przygotowujące catering dietetyczny przykładają wielką wagę do bezpieczeństwa swoich klientów, bo przecież bez bezpieczeństwa nie da się mówić o zdrowym odżywianiu. Opakowania są ważnym elementem całego produktu, na który zwracamy uwagę. Wszystkie pudełka, jakie stosujemy posiadają stosowne atesty i spełniają wymagania jakościowe kilkunastu różnych norm, które gwarantują, że są one całkowicie bezpieczne do przechowywania i podgrzewania żywności – tłumaczy dr Krystyna Pogoń.
Branża widzi problem i staje się bardziej eco-friendly
W całej sytuacji nie chodzi jednak tylko o aspekty zdrowotne. Jeśli spojrzeć na zagadnienie z szerszej perspektywy, to okaże się, że nie bez znaczenia są tutaj także kwestie ekologiczne.
– Anna Mucha poruszyła rykoszetem inny ważny problem. Wszyscy powinniśmy zastanowić się, co dalej z nadprodukcją plastiku. Plastik to realny problem i zagrożenie dla współczesnego świata na wielu płaszczyznach – mówi Łukasz Sot, współwłaściciel Cateromarket.pl, platformy do zamawiania diet pudełkowych online. – Dobrą wiadomością jest to, że coraz więcej firm cateringowych jest świadoma zagrożenia dla środowiska i niektórzy już poczynili pierwsze kroki.
Dobrym przykładem dla innych może być wspomniany catering Dietific, czy kilka innych firm, jak warszawski Przełom w Odżywianiu czy Fit Apetit lub trójmiejska Rukola, które już jakiś czas temu wprowadziły do swojej oferty opakowania w 100% biodegradowalne i kompostowalne, np. na bazie papieru czy trzciny cukrowej. Ich zaletą jest to, że są absolutnie neutralne dla środowiska. Tym śladem podążają powoli kolejni, a wielu dostawców eksperymentuje dodatkowo ze zwrotnymi opakowaniami wielokrotnego użytku.
– Branża widzi problem. Branża cateringowa zmienia się na lepsze. Jednak na pełne dostosowanie się do bycia eko-friendly potrzebuje jeszcze trochę czasu – tłumaczy przedstawiciel Cateromarket.pl i dodaje: – Współczujemy pani Annie Musze z powodu jej choroby i życzymy jej szybkiego powrotu do zdrowia. Bylibyśmy jednak sceptyczni wobec wyciągania daleko idących wniosków i zrzucania odpowiedzialności na firmy cateringowe. Plastik otacza nas ze wszystkich stron, dlatego wskazanie jednego winowajcy jest niezwykle trudne – podsumowuje Łukasz Sot.