„Złoty pociąg” rozbudzał żądze – ale czy wciąż warto inwestować w kruszce?

Dawno temu, w starożytności i czasach wielbłądów oraz handlarzy jedwabiem, kupiec z Samarkandy nie miał możliwości, aby ustalić warunki sprzedaży z kupcem z Wenecji.

zloty pociag
Czy wciąż warto inwestować w kruszce. Eric Chegwin

Wtedy tak rozpoznawalny i powszechnie używany środek wymiany, jakim było złoto, doskonale spełniał swoje cele. Czy złoto dalej wypełnia swoją pieniężną rolę w obecnych czasach?
Na początku 2011 roku złoto kosztowało prawie 2,000 $ za uncję. Obecnie, jego ceny spadają na światowych rynkach i są najniższe od pięciu lat. Znaczące grono analityków uważa, że na razie zmiany notowań kruszcu nie będzie. Czy trend spadkowy się utrzyma? Już w 2013 roku Warren Buffett, legenda inwestowania, zarzekał się, że nie kupiłby złota, nawet gdyby kosztowało po 800 $ za uncję; George Soros mocno ograniczył ilość posiadanego kruszcu jeszcze przed ostatnią falą spadków notowań. Wiarę w złoto stracił też najbardziej zagorzały jego zwolennik John Paulson, po ogromnych stratach, jakie poniósł fundusz, którym zarządza.

Powodów spadku cen złota jest kilka

Po pierwsze, spadają ceny innych surowców, a kurs złota jest z nimi powiązany. Wpływ miała też zła sytuacja w Chinach, gdzie zdecydowanie zmalał popyt ze strony odbiorców indywidualnych oraz obawy dotyczące popytu przemysłowego. Ponadto Stany Zjednoczone podniosły stopy procentowe i to głównie wpłynęło i w dalszym ciągu wpływa na ceny złota, bo inwestycje w złoto stają się w tym momencie relatywnie mniej opłacalne.

Czy warto w takim razie dalej inwestować w kruszce? Ceny złota wynikają z wielkości podaży i popytu. W ciągu ostatniej dekady gospodarka światowa przeżyła dwa poważne kryzysy ekonomiczne. Nie da się wykluczyć, że złoto potanieje jeszcze bardziej, jednak ze względu na niestabilność rynków ciężko tutaj mówić o jakichś opartych o konkrety prognozach. Ceny złota i srebra są ze sobą sprzężone, ale srebro ma większe amplitudy wahań. Srebro, w przeciwieństwie do złota, jest o wiele bardziej zależne od popytu  przemysłowego, a jego cena w ostatnim czasie została drastycznie osłabiona z tych samych przyczyn, które obniżyły wycenę wszystkich metali przemysłowych.

Zgodnie z prawami fizyki, ale i finansów – co się wzbija w górę, musi w końcu spaść. Warto przypomnieć, że zanim wartość złota zaczęła spadać, w ciągu 10-lecia uncja złota zwielokrotniła swoją wartość o 500%.

Jednak kolejne prawo rynku mówi, że to, co spada, musi w końcu odbić się w górę. Obecnie, po bardzo dynamicznych spadkach, wykształcił się pewien poziom równowagi. W ostatnich miesiącach rynek złota utrzymuje się w korekcie wzrostowej poruszając się już blisko oporu w postaci spadkowej linii trendu. Z technicznego punktu widzenia, to jak zachowa się kurs w okolicach tego miejsca może mieć decydujące znaczenie dla dalszego kierunku notowań. Z drugiej strony, właśnie ta wspomniana wyżej sytuacja może wskazywać, iż złoto powróci niebawem do łask.

Część ekspertów wskazuje, że jest to dobry moment, by w złoto zainwestować. Należy jednak pamiętać, że inwestycja w złoto (tak samo jak i w srebro) jest opłacalna tylko, jako lokata długoterminowa na zabezpieczenie kapitału, która powinna przekraczać 5, a najlepiej 10 lat. W takiej perspektywie może to być bardzo opłacalna inwestycja, nawet, jeśli w tej chwili obserwujemy na rynku zatrzymanie wzrostu cen złota.

Wszystko zależy od tego, czego oczekujemy. Jeżeli więc ktoś szuka inwestycji na wiele lat, długoterminowej a nie spekulacyjnej, to może to być bardzo dobry moment, bo w perspektywie 5, 10 czy 20 lat obecne zamieszanie nie ma znaczenia. Jeżeli tak podejdziemy do inwestycji w złoto i potraktujemy ją jako formę zabezpieczenia kapitału, to nie warto ulegać emocjom związanym z żywymi reakcjami rynków metali szlachetnych na decyzje i zapowiedzi decyzji banków centralnych, światowych mocarstw czy na kryzysy polityczne i gospodarcze.

„Złoty pociąg” czy „złoty ekspres” nie istnieje

Uncja złota to od lat ta sama uncja złota. Na korzyść traktowania inwestycji w złoto, jako wyróżniającej się mniejszym ryzykiem, szczególnie w długoterminowej perspektywie, przemawia między innymi możliwość ochrony przed inflacją, możliwość przekazania zgromadzonego kapitału w złocie kolejnym pokoleniom. Ponadto, ilość złota jest Ograniczona, a to oznacza, że w perspektywie długofalowej cena prędzej czy później pójdzie w górę. Złoto powinno być traktowane, jako składnik takiego portfela inwestycyjnego, który tworzony jest ze środków pozostałych po zbudowaniu funduszu bezpieczeństwa, a więc po zapewnieniu środków na prywatną emeryturę, zabezpieczenie potomnych czy spłatę zobowiązań hipotecznych. Mówiąc krótko – w złoto inwestować warto, jednak nie cały majątek. Jak podkreślają najwięksi inwestorzy i analitycy, ważne by nie inwestować wszystkich pieniędzy tylko w jeden mechanizm. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się stworzenie takiego portfela inwestycyjnego, w którym znajdzie się miejsce na inwestycje zarówno w złoto, jak i w akcje i w obligacje.

Aleksandra Danielewicz
Portal Skarbiec.biz S.A. największy, niezależny serwis o prawie, finansach i gospodarce.