Antybiotyki – fakty i mity, które musisz znać

Jedni unikają ich jak ognia, inni stosują aż za często. Antybiotyki to bardzo skuteczne remedium na wiele chorób, ale działają wtedy, gdy są stosowane prawidłowo.

antybiotyki mity
Antybiotyki – fakty i mity, które musisz znać.

Pierwszy antybiotyk – penicylina – został odkryty w 1928 roku przez Alexandra Fleminga. Pomimo ich prawie stuletniej historii, wiele osób nadal jest nieufna w stosunku do tych lekarstw. Wynika to po części z tego, że część osób stosuje je nieprawidłowo, inni – nadużywają. Dlatego w przypadku, gdy antybiotyki stają się tematem rozmowy, trudno odróżnić mity od faktów. Specjalistka chorób wewnętrznych, lek. Katarzyna Bukol-Krawczyk z Grupy LUX MED, rozwiewa wątpliwości.

Zobacz także: Tabletkowy szał. Niebezpieczna moda na suplementy diety

Antybiotyki – najważniejsze fakty

To leki, których działanie ukierunkowane jest na bakterie. Są bakteriobójcze i zmniejszają możliwość ich rozwoju. I chociaż świetnie oddziałują na choroby bakteryjne, to ich budowa i sposób namnażania sprawiają, że nie są skuteczne w walce z wirusami.

– Oznacza to, że antybiotyk zadziała na bakteryjne zapalenie gardła, anginę czy zapalenie oskrzeli, ale w przypadku chorób wirusowych, jakimi są np. grypa czy COVID-19, nie będzie skuteczny. Wyjątkiem są sytuacje, kiedy pacjent choruje już kilka dni i z pierwotnego zakażenia wirusowego powstanie nadkażenie bakteryjne. Wtedy do leczenia niezbędne jest włączenie antybiotyku, jednak powinien o tym zdecydować lekarz – tłumaczy lek. Katarzyna Bukol-Krawczyk, internistka Grupy LUX MED.

Warto też pamiętać, że istnieje wiele grup antybiotykowych. Nie każdy lek będzie więc taki sam. Innym preparatem leczy się anginę, a innym bakteryjne zapalenie płuc.

Antybiotyki – popularne mity i błędy

Pierwsze oznaki poprawy stanu zdrowia często sprawiają, że pacjenci odstawiają lek. Uważają, że kilka dni przyjmowania antybiotyku w zupełności wystarczy. Niestety, jest to poważny błąd, w skutek którego infekcja może zostać niedoleczona. To z kolei prowadzi do nawrotów, a nawet powikłań.

Inni uważają, że przyjmowanie antybiotyku jest jak branie środków przeciwbólowych. Jeśli poczują się gorzej, sięgają po lek, który został z poprzedniej kuracji, zamiast wybrać się do lekarza. Jednak leczenie się antybiotykami na własną rękę nie jest najlepszym pomysłem.

– Prowadzi to do sytuacji, w której pacjenci przyjmują lek w często nieodpowiednich dawkach i niewłaściwie dobrany do konkretnej choroby. Pamiętajmy, że dawkowanie antybiotyków jest ściśle określone – dodaje lek. Katarzyna Bukol-Krawczyk.

Najwięksi wielbiciele antybiotyków są z kolei często przekonani, że preparaty te nie mają żadnych wad. Niestety, pomimo swojej skuteczności, również antybiotyki nie posiadają samych zalet. Celem stosowania antybiotyków jest przywrócenie pacjentom zdrowia, czyli zniszczenie bakterii siejących spustoszenie w organizmie. Ich działanie jest jednak ogólnoustrojowe, dlatego może osłabić naszą florę jelitową, w której bytują też „dobre” bakterie. Ważne jest, aby w ramach stosowania antybiotyku pamiętać o przyjmowaniu probiotyków. Dzięki temu unikniemy biegunek czy zespołu jelita drażliwego, które czasem mogą zostać spowodowane przez leki.

Co za dużo, to niezdrowo

Polska należy do krajów, w których antybiotyków wypisuje się bardzo dużo. Znaczne spożycie antybiotyków przez populację nie pozostaje bez konsekwencji. Na szczęście specjaliści biorą pod uwagę możliwość wytworzenia oporności przez bakterie.

– Obecnie mamy sporo badań nt. antybiotykoodporności, a lekarze dużą uwagę zwracają na racjonalną antybiotykoterapię. Weźmy także pod uwagę, że tylko część z dostępnych na rynku antybiotyków trafia do lecznictwa otwartego, czyli do aptek. Pozostałe zarezerwowane są dla lecznictwa zamkniętego, czyli szpitali – wskazuje internistka Grupy LUX MED .

Oznacza to, że ochrona zdrowia dysponuje odpowiednimi środkami i bez przeszkód leczy pacjentów antybiotykami, które są dostępne obecnie w obiegu.