Awans bez podwyżki? Takie sytuacje nie występują często, niemniej się zdarzają. Pewne jest to, że kiedy już się przytrafiają, czujemy się wobec nich zupełnie bezradni. Czy odrzucając awans, ryzykujemy zwolnienie? A może rozsądnie go przyjąć i zapracować na wyższe zarobki? Jak się zmierzyć z taką możliwością? Oto kilka podpowiedzi.
Dowiedz się, dlaczego nie dostałaś podwyżki
Najgorzej jest pozwolić, by szok nas zamurował. Trzeba się odważyć i zapytać, dlaczego awans nie łączy się z wyższymi zarobkami. Są dwie najczęstsze odpowiedzi na to pytanie. Do pierwszej – „przepraszam, ale nie stać na teraz na to, by płacić ci więcej” – najczęściej trudno się odnieść. Druga zaś dotyczy naszych kompetencji. Przełożony może tłumaczyć, że ryzykuje, awansując nas. Wie, że jesteśmy jeszcze trochę zieloni, ale też utalentowani, więc daje nam szansę.
– W takiej sytuacji podwyżka jest w zasięgu ręki – trzeba tylko poprosić o jasne postawienie sprawy. Przełożony powinien nam wyjaśnić, jaki konkretnie progres sprawi, że zasłużymy na większe pieniądze – mówi Bartosz Struzik z międzynarodowego serwisu z ofertami pracy MonsterPolska.pl.
Zapewnij sobie zawodowy rozwój
Jeśli dostajemy awans z zastrzeżeniem, że nie mamy do niego pełnych kwalifikacji, kluczowe jest wypełnienie luk. Musimy być pewni, że firma nam w tym pomoże. Jeśli przełożony uważa, że sami jakoś nadrobimy braki, istnieje obawa, że nie potrafi zarządzać ludźmi. Warto porozmawiać o możliwościach dodatkowych szkoleń albo mentoringu w firmie. Nie dajmy się zbyć zapewnieniom szefa, że on nami pokieruje. Mentorem powinien być ktoś z większym od naszego doświadczeniem, ale nie nasz przełożony. Nie bójmy się poprosić o sfinansowanie szkoleń na zewnątrz; to zazwyczaj inna pula niż ta, z której wypłaca się pensje.
Dowiedz się, co cię czeka
Zanim zgodzimy się na taką promocję, musimy się upewnić, czy nie chodzi tylko o to, byśmy byli szybszym trybikiem w korporacyjnej maszynie. Dlatego siadamy z pracodawcą i dokładnie wypytujemy, na czym polega to nowe stanowisko. Sprawdzamy, czy nie brzmi dokładnie tak samo, jak to co dotychczas robimy. Jeśli mamy wątpliwości, warto zapytać: „a co właściwie będę miała z tego awansu?”. To kluczowe, by wiedzieć, czy będziemy w stanie tę nową rolę wykorzystać dla dobra swojej zawodowej kariery.