
Kiedy Matylda zostaje porzucona przed ołtarzem, wszystkim, czego potrzebuje, jest odrobina samotności.
Spotkanie z Władkiem, kolegą szkolnym, kończy się propozycją wprowadzenia się na jego zamek i Matylda decyduje się z niej skorzystać.
Niestety, spokój nie jest jej pisany.
Sarni Dwór to zamek jak z koszmaru – wciąż słychać tajemnicze stukanie, kamienne schody skrzypią, drzwi się otwierają…
Na domiar złego Matylda odkrywa trupa parobka, zwierzęta z dworskiego gospodarstwa zachowują się niepokojąco, a jej przyjaciółka ląduje w szpitalu.
Komisarz policji okazuje się interesującym, aczkolwiek aroganckim mężczyzną, na którego urok Matylda nie potrafi być obojętna.
Wydarzenia nabierają tempa, a nieboszczyków przybywa…