Czy konflikt Zienia ze wspólnikami doprowadzi do upadku?

 

Według Plicha zapowiedzi upadku Maćka Zienia są przedwczesne. Projektant współczuje swojemu koledze po fachu, ma też nadzieję, że Zieniowi uda się wyjść ze sporu ze wspólnikami bez szwanku. W obronie jednego z czołowych polskich projektantów stanęło też wiele gwiazd, m.in. Edyta Herbuś i Michał Piróg.

W połowie czerwca Maciej Zień został publicznie oskarżony przez wspólników o wywiezienie należącej do spółki części kolekcji. Projektant szybko odpowiedział na zarzuty, publikując własne oświadczenie. Stwierdził w nim, że rzucane przez wspólników oskarżenia są nieprawdziwe, a niektóre fakty pominięte. Fakty te, to m.in. dług, jaki wobec Zienia ma spółka. Powstał on w wyniku niewypłacania mu należnych wynagrodzeń. Zień zarzucił też jednemu ze wspólników zamiar wrogiego przejęcia firmy.

Projektanta wspierają gwiazdy, m.in. Dorota Wróblewska, Edyta Herbuś, Michał Piróg i Ewa Wojciechowska. Skandalem wokół Zienia zaskoczony jest też projektant mody Plich.

– Bardzo mu współczuję całej tej sytuacji i jestem zdziwiony taką nagonką, samosądem i niepotrzebnym biciem piany. Przede wszystkim dziwię się, że sprawa jest załatwiana tak na forum, a nie między panami. Jest jakoś to już oceniane i głośno wypisywane: „Koniec Maćka Zienia”, ale według mnie niekoniecznie – mówi Plich agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Plich podkreśla, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ważna dla projektanta jest jego marka.

– Mówi się o ryzyku, o tym, że straci tę firmę, markę, logo, że ktoś, ten jego wspólnik, próbuje przejąć kontrolę. To jest straszne, ponieważ ta firma to tak naprawdę głowa projektanta. Ludzie zawierają sobie wiele spółek, wiele różnych interesów, ale często nie są świadomi tego, jak dużą wagę przywiązujemy do logo i marki – mówi Plich.

Jego zdaniem cała sytuacja może być wynikiem trudnej sytuacji na rynku modowym. Odzież ekskluzywna, pochodząca od uznanych projektantów, jest droga – głównie ze względu na wysokie koszty produkcji i utrzymania butików. Wystarczy natomiast drobne potknięcie, np. mniej udany pokaz, aby kolekcja słabiej się sprzedała, co powoduje duże straty marki.

– Trzymam za niego kciuki i mam nadzieję, że mu się uda. Zawsze zresztą kibicowałem innym projektantom, bo uważam, że jest nas niewielu na rynku
polskim, którzy się utrzymują i którzy istnieją na nim od tylu lat – 
mówi projektant mody.

Plich jest zdania, że projektanci powinni się wspierać, kibicować sobie i pomagać. Wspólnie budują bowiem polski rynek mody, mimo że na co dzień są dla siebie konkurencją. Zdaniem projektant pozytywne relacje między projektantami przełożą się na ich lepsze funkcjonowanie na rynku.