Tak prawdopodobnie będzie wyglądał 8 marca 2016.
8 marca? Nie obchodzę…
Dzień kobiet ma bardzo podobny wydźwięk do niedawnych walentynek. A te, jak się okazuje, wzbudzają wiele kontrowersji. Profil „Nienawidzę walentynek” na Facebooku bije rekordy popularności. 14 lutego miał prawie 65 tysięcy fanów.
Nie inaczej jest z Dniem Kobiet. Są ludzie, którzy najzwyczajniej w świecie go nie obchodzą. Dlaczego? Bo „to święto komunistyczne”, albo trochę inteligentniej „relikt dawnej epoki”. Co ciekawe, te frazesy powtarzają przede wszystkim faceci. Według różnych sondaży, 8 marca nie świętuje może 10 procent Polek. Nie więcej.
Na 99 procent będzie taki sam jak w ubiegłym roku. Bez śniadania do łóżka, romantycznego wyjścia do kina wieczorem, za to z bukietem kwiatów kupionych w pośpiechu po drodze z pracy. Tak prawdopodobnie będzie wyglądał 8 marca 2016.
Współczesne sufrażystki
Współczesna kobieta ma pewne punkty wspólne z tamtymi, które w ubiegłych stuleciach walczyły o równouprawnienie. Mało kto wie, że Dzień Kobiet to ustalone sto lat temu święto ich pamięci. Dziś już nie ma potrzeby walczyć o czynne prawo wyborcze, bo jest ono zagwarantowane konstytucyjnie. Niestety, w ustawie zasadniczej nie da się zagwarantować takich wartości, jak szacunek panów, przejawiający się w przepuszczaniu w drzwiach lub ustępowaniu miejsca. Owszem, te odruchy pojawiają się właśnie w Dzień Kobiet, albo walentynki. Szkoda, że tylko u największych gentelmanów nie są odruchami, ale całorocznym nawykiem.
Sposób na faceta
Mimo upływu lat, gdzieś głęboko w kulturze zakorzenione są stereotypy kobiety, której głównym zadaniem są obowiązki domowe. Sposób myślenia jest niestety trudny do zmiany i trwa kilka pokoleń. Ale drogie Panie – możemy zacząć już teraz. Zamiast czekać na prezent od partnera, którym prawdopodobnie będzie mało kreatywny bukiet kwiatów, przypadkowo kupiony w kwiaciarni po drodze, weźmy sprawy w swoje ręce. Marzysz o nowych butach od Louis Vuitton czy torebce od Prady? Albo systemie do prasowania Laurastar, który skróci coniedzielne męki przy prasowaniu sterty ubrań? Tylko pierwszy luksusowy prezent kupisz sobie sama. O kolejne zadba twój upokorzony facet – bo nic tak nie rusza mężczyzny, jak komunikat, że nie jest wystarczająco męski, by spełnić twoje zachcianki.