Jak zaakceptować to na co nie mamy wpływu?

„bo to co nas spotyka, przychodzi spoza nas” pisał ks. Jan Twardowski – jak dzisiaj możemy odnieść te słowa do aktualnej sytuacji?

Jak zaakceptować to na co nie mamy wpływu. Pixabay Alpcem

Faktycznie, wiele zdarzeń, których ostatnimi tygodniami doświadczamy przychodzi spoza nas. Ogólnoświatowa pandemia dotyka wszystkich. Może wpłynąć na kwestie związane ze zdrowiem, zatrudnieniem, poczuciem satysfakcji z życia itd.

Jak zaakceptować to na co nie mamy wpływu?

Z pewnością szkoda naszej energii na próbę zmiany rzeczywistości za wszelką cenę, zwłaszcza w sytuacji, kiedy niewiele zależy od nas. Ale to co możemy zrobić zawsze, to próbować, z każdego doświadczenia wyciągać dla siebie lekcję. Wszystko może się okazać szansą – to od nas zależy, jaką optykę obierzemy. Ważne abyśmy nie pozbawiały sami siebie mocy sprawczej i możliwości działania, która w nas drzemie.

Snucie scenariuszy i zmartwienia

W sytuacji kryzysu, mamy tendencję do snucia wielu scenariuszy i do zamartwiania się. Ciągle pytamy sami siebie „co mogłam jeszcze zrobić by do tego nie doszło?” albo „dlaczego to właśnie przydarzyło się mnie?” Gorączkowo szukamy rozwiązania danego problemu i sami wtedy się spalamy. A czasami najlepszą metodą na sytuacje, na które nie mamy wpływu jest po prostu usiąść z filiżanką ulubionej herbaty i przeczekać.
Wydaje się trudne? Oczywiście! Ale w tym tkwi mądrość – często życie samo przynosi rozwiązania trudnych sytuacji – ale dajmy czasowi czas. Pozwólmy sami sobie złapać szerszą perspektywę. Przyjrzyjmy się  opcjom i wybierzmy mądrze.

Rezygnacja czy akceptacja

Często również należy zacząć od odpowiedzi na pytanie, na co faktycznie tego wpływu nie mamy, a co wciąż zależy od nas. W sytuacjach stresujących lub nowych czasami mamy tendencję do szybkiego poddawania się i rezygnacji. Kiedy rozmawiam z moimi klientami, staram się im pokazać jak wiele mają w sobie sprawczości – jak wiele zależy od nich.
Nie mamy wpływu na to, iż świat od kilku miesięcy zmaga się z pandemią, ale mamy już wpływ na to jak my (jako jednostka) sobie z tym poradzimy. Czy ograniczamy wyjścia z domu, czy nosimy maseczkę, czy wspieramy siebie nawzajem itd. Na wielu szkoleniach i warsztatach, których byłam uczestniczką słyszałam zdania „nie poddawaj się”, „walcz”, „działaj”, „zmieniaj”. A dzisiaj już wiem, i powtarzam to swoim klientom, że najpierw – „zaakceptuj, oswój i przyjrzyj się temu ze spokojem razem” a potem oczywiście walcz, działaj, zmieniaj – bo możesz!

Aleksandra Przeniosło, psycholog, specjalista portalu do videoterapii Avigon.pl