Leżing, plażing, plażing, smażing i parawaning…
Nadmorskie plaże przeżywają właśnie oblężenie, które jest spowodowane dosłownie wojną Polaków na parawany. W związku z zaistniałą sytuacją pojawił się także nowy termin w potocznej polszczyźnie – „parawaning”, który oznacza nic innego, jak tylko bitwę o najlepsze miejsca nad wodą.
– Polak, najczęściej głowa rodziny, przychodzi na plaże wcześnie rano, rozstawia swój parawan zaraz przy morzu, a następnie wraca do hotelu. Czasami się jeszcze zdrzemnie i zje wspólne śniadanie. Jednak na plażę, na swój zajęty kawałek ziemi, wraca dopiero po kilku godzinach – mówi Anna Rokicka, ekspert „PRESS-SERVICE Monitoring Mediów”. – Rozstawienie parawanu przestało pełnić pierwotną funkcję, czyli ochrony przed wiatrem. Dzisiaj jest bardziej formą zarezerwowania sobie jak najlepszego terenu. Taka postawa społeczna wiąże się z niekorzystnymi efektami – chęcią całkowitego odgrodzenia się od ludzi, izolacji oraz zagrodzeniem innym drogi do morza – dodaje Rokicka.
Parawany wkraczają dynamicznie w social media
I choć zwyczaj rozkładania parawanów znany jest już od dawna, to jednak dopiero w tym roku zyskał na znaczeniu. Samo słowo „parawaning” stało się medialne za sprawą materiału redakcji TVN24.pl opublikowanego 4 sierpnia. To właśnie od tej daty fraza zaczęła się pojawiać także w mediach społecznościowych. I tak przykładowo w dniu emisji wspomnianego materiału opublikowano na Facebooku i Twitterze 63 informacje na ten temat, a dzień później już 93.
Znacznie częściej w social media występuje sama fraza „parawan”. W tym przypadku aktywniejsi są fani na Facebooku, którzy tylko w ciągu pierwszych 5 dni sierpnia opublikowali 3,6 tys. materiałów. Z kolei na Twitterze pojawiły się zaledwie 348 wzmianki. Liczba publikacji na ten temat bardzo dynamicznie rośnie i nie osiągnęła jeszcze maksymalnych wartości. Parawaning to stosunkowo nowe zjawisko w mediach, które jest coraz chętniej komentowane przez użytkowników social media.
Tak wysoka liczba publikacji wskazuje, że kwestia plażowych ogrodzeń budzi emocje internautów. Czasami nawet te skrajne. Nie brakuje opinii, że zjawisko powinno zostać uregulowane prawnie.
źródło: PRESS-SERVICE Monitoring Mediów