Małgorzata Segiet – Współwłaścicielka firmy Diet & More

Motto życiowe: "Dbaj o życie, a nie o marzenia"

Małgorzata Segiet
Małgorzata Segiet

Kobieta Sukcesu

Małgorzata Segiet – współwłaścicielka firmy Diet & More

O firmie

Diet & More promuje szeroko pojęty zdrowy styl życia. Pełen pasji zespół wykorzystuje swoją wiedzę oraz wieloletnie doświadczenie, aby pomagać ludziom zachowywać równowagę między ciałem a umysłem. Doświadczony trener fitness Paweł Życki przeprowadza badania wydolnościowe (na ergospirometrze MetaLyzer®3B) i układa plany treningowe. Gosia Segiet, wykwalifikowany coach, dietetyk i współzałożycielka Diet & More dba o właściwą dietę, pozytywną motywację i systematyczną pracę każdego z klientów. Fizjoterapeutka Olga Włodarczyk dba o ich zdrowie i właściwą regenerację. Razem pomagają ludziom zmieniać swoje życie i osiągać zamierzone cele. Diet & More współpracuje również ze sportowcami i bierze udział w licznych imprezach tematycznych.

Życiorys

Jestem dyplomowanym dietetykiem, psychodietetykiem i wykwalifikowanym coachem. Wiedzę z zakresu wspomnianych obszarów zdobywałam m.in. Uniwersytecie Medycznym, Uniwersytecie Przyrodniczym, Uniwersytecie Ekonomicznym i SWPS w Poznaniu.

Prowadząc własną firmę, zainteresowałam się również tematem badań wydolnościowych i ich rolą w procesie odchudzania. Uzyskałam certyfikat w ocenie badań wydolnościowych – Certyfikat Zentrum für Sportmedizin Münster /Niemcy.

Prywatnie angażuję się w wolontariat w różnych fundacjach. Jestem entuzjastką wędrówek górskich (bliższych i dalszych) i tańca flamenco. Interesuję się również gotowaniem i jestem członkiem polskiego stowarzyszenia Slow Food Poland. Pasjonują mnie też wszelkie zagadnienia związane z psychologią.

Dlaczego własna firma?

Czułam potrzebę zmiany. Nie była to spontaniczna decyzja, a tak naprawdę element procesu, do którego dochodziłam latami. Od kiedy tylko sięgam pamięcią, na każdym swojego etapie życia dążyłam do jak największej samodzielności. Marzyłam o tym, by zostać właścicielem własnej firmy, prowadzić zespół złożony z ludzi mających podobną pasję i samodzielnie wytyczać mu drogę do celu.

W założeniu własnej firmy pomogło mi doświadczenie zawodowe (jestem managerem z 17-letnim stażem). Inspiracja pochodziła jednak głównie z „wewnątrz” i z moich osobistych doświadczeń. Kiedy sama chciałam schudnąć, spotkałam na swojej drodze różnych dietetyków. Widziałam, że większość z nich nie potrafiła w pełni zrozumieć istoty procesu, jaki przechodzi i przeżywa osoba otyła, która chce osiągnąć swój cel. To zmotywowało mnie to tego, by samodzielnie zgłębić tematykę psychodietetyki.

Na swojej życiowej drodze spotkałam Pawła Życkiego – trenera personalnego, który pokazał mi, że zrzucanie zbędnych kilogramów wcale nie musi kojarzyć się z walką i może przechodzić w sposób naturalny, bezbolesny. Paweł, dzięki swoim doświadczeniom, miał podobną do mnie wizję co do tego, w jaki sposób powinno przebiegać odchudzanie. Byliśmy i jesteśmy zdania, że nie powinno być to „wróżenie” z kart, ale proces oparty na wynikach badań przygotowanych na specjalnym analizatorze. Proces, który będzie indywidualnie dopasowany do możliwości każdego organizmu, za którym powinna nadążać też jego głowa. Trzymamy się tych zasad w naszej codziennej pracy.

Największa obawa przed założeniem firmy

Szczerze mówiąc, nie miałam tego typu obaw. Nie odczuwam ich również obecnie, gdy rozwijam swoją działalność. Myślę, że moja postawa wynikała i wynika z mojego charakteru. Jestem urodzoną optymistką i pozytywnie patrzę w przyszłość. Ze spotkań z klientami Diet & More wiem też, że bardzo często tego typu strach wynika z poczucia własnej wartości i tego, w jaki sposób daną osobę wspiera otoczenie. Warto znaleźć siłę w sobie, by nie odczuwać potrzeby, aby patrzeć na innych i zastanawiać się: Czy mi się uda? Czy wyróżnię się na tle konkurencji? Czy jestem dość dobra?

Największy zawodowy sukces

Sukcesy w mojej branży są dość „miarodajne”, ponieważ mierzę je kilogramami moich klientów. Już teraz doliczyłam się ich ponad 500. Co ciekawe nie wszystkie z nich były „stracone” (niektórzy chcieli przybrać na wadze).
Każdym sukcesem jest to, gdy widzę, jak z dnia na dzień zmieniają się osoby, którym pomagamy przeprowadzać zmiany w ich życiu. Niedawno rozmawiałam z klientką, która schudła 40 kg. Podkreśliła ona, jak bardzo dużą rolę w odchudzaniu odegrał fakt, że podeszliśmy do niego „procesowo”, nie licząc na szybkie i spektakularne efekty. Tak naprawdę trudny był dla niej tylko pierwszy tydzień. Później zmiany zaczęły przynosić jej radość. Tak dzieje się w przypadku większości moich klientów.

Odniosłam sukces, ponieważ…

Recepta na sukces jest stosunkowo prosta. Staram się wdrażać ją zarówno we współpracy z klientami Diet & More, jak również w pozazawodowym działaniu. Kieruję się zasadą 3xK: Kierunek, Koncentracja, Konsekwencja. Do tego dołączam morze empatii dla klientów – bardzo ważnej, by przeprowadzać ich przez proces zmiany w ich życiu.

Największa przeszkoda w drodze do sukcesu

Wbrew pozorom moją największą przeszkodą, którą pokonałam w drodze na dotychczasowy szczyt była moja kariera w korporacji. Bycie managerem w dużej firmie i prowadzenie własnej działalności to dwie odrębne dziedziny, w których – przy umiejętnym połączeniu – można znaleźć wspólne elementy i odpowiednio je wykorzystać.

Najszczęśliwsza chwila w karierze

Myślę, że najszczęśliwsza chwila w mojej karierze dopiero nadejdzie. Oczywiście, każdy szczęśliwy moment dla klienta mojej firmy, to również „małe szczęście” dla mnie. To jeden z momentów, gdy widzę zadowolenie osób, które zmieniły coś w swoim życiu: zrzuciły zbędne kilogramy, przybrały na wadze mimo wcześniejszych trudności, podjęły ważną decyzję zawodową czy życiową.

Najważniejsze, najpiękniejsze, najcenniejsze w moim życiu zawodowym jest…

Ogromnie cieszę się, że mogę wykonywać pracę, w której mam bardzo duży kontakt z drugim człowiekiem. Fascynujące jest to, gdy można poznać jego historię, wspólnie z nim określić cel i przeprowadzić go przez proces zmiany. Moja praca jest dla mnie nie tylko elementem kariery zawodowej, ale również prawdziwą pasją.

Największe marzenie

Nie mam wielkich marzeń, jednak jeśli pojawiają się  możliwości przeżycia „małego szczęścia”, to staram się je realizować. Przykładem może być tutaj np. wyjazd w góry. Nie potrzebuję zbyt wiele czasu, by wybrać miejsce, zarezerwować termin i wybrać się na wędrówkę.

Najbliższa przyszłość

Cały czas staram się powtarzać moim klientkom i klientom, że odchudzanie się to zindywidualizowany proces, który powinien przebiegać stopniowo, z zachowaniem równowagi pomiędzy ciałem a umysłem. Od 7 lat sama również jestem uczestnikiem tego procesu i z nim wiążę moje najbliższe plany. Chciałabym schudnąć 40 kg, a dopiero po osiągnięciu tego celu, zarysować sobie kolejny.

Rada dla kobiet, które pragną odnieść sukces

Z doświadczenia wiem, że bardzo często wątpliwości zawodowe wynikają z wątpliwości innych: przyjaciół czy członków rodziny, którzy chcą dawać dobre rady, „pomóc”. Jeśli chce się odnieść sukces, to nie warto słuchać ludzi, którzy wątpią w to, co robimy. Jeśli nasz cel jest dokładnie przeanalizowany, przemyślany i dążymy do niego stopniowo, to powinniśmy konsekwentnie  trzymać się go i nie zrażać się drobnymi niepowodzeniami. Wsparcie bliskich zawsze się przydaje. To my jednak podejmujemy kluczowe decyzje w naszym życiu.

Kontakt: http://www.dietandmore.pl


Redaktor: Natalia Wesoła/Obcasy.pl