Kontrowersyjna wypowiedź Danuty Wałęsy na temat prezydenta Dudy

" Ja będę mówić, co chcę, niech mnie Ziobro z Macierewiczem aresztują, mogę być więźniem politycznym!" - żona byłego prezydenta, Lecha Wałęsy, nadal zachwyca, a także szokuje szczerością swoich wypowiedzi.

Danuta Wałęsa.GA
Danuta Wałęsa.GA

O Danucie Wałęsie zrobiło się głośno jakiś czas temu za sprawą jej książki „Danuta Wałęsa. Marzenia i tajemnice”, która została wydana w 2011 roku, okazała się ona fenomenem w sferze literackiej.

W ostatni weekend lipca, poza wielkim wydarzeniem, którym żyła cała Polska -Światowymi Dniami Młodzieży, odbył się również Literacki Woodstock, organizowany dla polskich Dyskusyjnych Klubów Książki. Wydarzenie miało miejsce we Wrocławiu, a jednym z gości była Danuta Wałęsa. Podczas wystąpienia broniła ona swojego męża, atakowanego ostatnimi czasy przez media. Lechowi Wałęsie zarzuca się donosicielstwo, jednak jego żona neguje te spekulacje: „Wszyscy, którzy sugerują, że mój mąż chciał kogoś skrzywdzić, nie mają pojęcia,o czym mówią. Najlepszym dowodem na to, że wszystko było w porządku, jest wolność, którą odzyskaliśmy, jest fakt, że się udało.

Po głowie jednak oberwał obecny rząd, a w szczególności Andrzej Duda, nazwany bardzo kontrowersyjnie „malowanym prezydentem”. Słowa Danuty Wałęsy: „Władza dziś chce mieć przewagę nad społeczeństwem, które je wybrało.
Czasem czuję też strach i niepewność. Mamy malowanego prezydenta, mamy premier, która tylko wykonuje rozkazy prezesa. Prezes nie ma żony, a chce rządzić kobietą i całym krajem. Ja będę mówić, co chcę, niech mnie Ziobro z Macierewiczem aresztują, mogę być więźniem politycznym” Ostra wypowiedź byłej pierwszej damy mocno kontrastuje z milczeniem Agaty Dudy-Kornhauser w kwestiach politycznych.

Danuta Wałęsa jednak zapewnia, że nie zamierza się zajmować polityką, ani w nią angażować, sugerując przy tym, że nie jest drugą Hillary Clinton: „Polityka nie jest dla mnie. Mogę wspierać, byłam na marszu KOD w Gdańsku ale sama się nie nadaję. Nie jestem drugą Hillary Clinton, zresztą ona też nie powinna być prezydentem, a powinna oddać pole jakiejś młodszej kobicie, która lepiej niż nasze pokolenie rozumie problemy współczesnego świata.” Kobieta zapewniała także o miłości do swojego męża, zdradzając kilka szczegółów o tym, jaki jest nasz były prezydent: „Nie był rozczulający, był wychowany w innych, wojennych warunkach, ale był romantyczny na swój sposób. Był bardzo tajemniczy, gdy był sam. Dopiero przy innych stawał się osobą dużo mówiącą, otwartą.” Jesteśmy pod wrażeniem szczerości i otwartości Pani Danuty.