
Na początku powinniśmy wiedzieć, że ten przystojny mężczyzna krył mroczne sekrety. W 2013 roku jego była dziewczyna oskarżyła go o zmuszanie do seksu. Sprawa zakończyła się ugodą i zapłatą odszkodowania w wysokości 2,7 mln dolarów.
Jednak w grudniu 2015 roku zdarzyło się coś z czego gwiazdor nie mógł się wywinąć z pomocą swoich pieniędzy. Padły w jego stronę oskarżenia o posiadanie dziecięcej pornografii na komputerze, a po dwuletnim procesie i ich potwierdzeniu, Salling oczekiwał na wyrok. Dzięki ugodzie zawartej w sądzie, miał przebywać w więzieniu przez 4 lata oraz zostać wpisany na listę przestępców seksualnych.
Aktor jednak przestraszył się kary lub został ,,wrobiony” i nie zniósł upokorzenia. Prawdopodobnie popełnił wczoraj samobójstwo topiąc się w rzece Sunland miasta Los Angleles. Prawnik gwiazdora, Michael J. Proctor odsłania nam jednak jego drugą twarz. Opisuje swojego klienta jako dobrego brata, syna i wrażliwą osobę głęboko oddaną swojej pracy. Bez względu na jego opinie, pewne jest jedno: Mark Salling nie żyje.