Na co będzie miał wpływ europarlament, który wybierzemy w czerwcu?

W Unii Europejskiej mieszka prawie 450 mln ludzi i należy do nich (czyli do nas) niemal 20% światowej gospodarki. Jako Polki i Polacy współtworzymy jeden z największych organizmów politycznych na świecie.

Dbanie o zachowanie dobrych relacji między wieloma państwami wymaga złożonej struktury organizacyjnej. Dlatego też schemat działania UE bywa dla wielu osób, szczególnie młodych, trudny do zrozumienia.

Młodzi Polacy stanowią ważną grupę społeczną, ponieważ wchodząc w dorosłość, zaczynają podejmować znaczące decyzje. Większość młodych Polaków odczuwa dumę z europejskości (50%) i dobrze ocenia członkostwo w Unii Europejskiej (57%), jednocześnie w dużym stopniu odczuwają brak odpowiedniej informacji na temat jej działania – wynika z najnowszego raportu “Nastroje przed eurowyborami” instytucji More in Common. Dlatego przed wyborami do Parlamentu Europejskiego warto odświeżyć znajomość, czym właściwie jest Unia Europejska, aby wiedzieć, za czym głosujemy.

Skąd pomysł na Unię Europejską

Pra-przyczyną powstania Unii Europejskiej była II wojna światowa. Zniszczone przez nią kraje uznały, że nie może już powtórzyć się dominacja jednego państwa nad całym kontynentem. Powstała koncepcja, by największe gospodarki tak mocno ze sobą powiązać, aby zbrojny atak zwyczajnie nikomu się nie opłacał.
Przyszłość miała pokazać, że to słuszna myśl. Z czasem okazało się, że współpraca może być skuteczna na jeszcze szerszą skalę. Integrować zaczęły się już nie tylko strategiczne branże, a większość obszarów gospodarki. Do ekskluzywnego z początku klubu sześciu państw ciągle zgłaszały się kolejne. Decyzje, które wcześniej mogły zapaść na spotkaniu szefów rządów, wymagały więc coraz więcej procedur i instytucji. Jedną z nich stał się Parlament Europejski. W 1979 r. po raz pierwszy państwa członkowskie wybrały do niego posłów w wyborach powszechnych. Nadchodzące w czerwcu dziesiąte wybory do PE są kontynuacją rozpoczętego wtedy cyklu.
Kluczowe dla integracji europejskiej okazały się lata 90-te, kiedy wspólnota przyjęła nazwę Unii Europejskiej, co podkreślało spore zmiany. Zdecydowano m.in. o zaproszeniu państw z Europy Środkowo-Wschodniej, przyjęciu wspólnej waluty czy uruchomieniu funduszy wspierających rozwój. Wyklarowała się też wówczas struktura instytucji unijnych, która w podobnej  formie funkcjonuje do dziś.

Jak działa Unia Europejska

Głównym celem instytucji Unii Europejskiej jest wypracowywanie przepisów prawnych, które są potem integrowane z systemami prawnymi 27 państw członkowskich. Dzięki temu powstaje spójny politycznie i gospodarczo obszar, gdzie obowiązują bardzo podobne zasady dla osób, firm czy organizacji. W efekcie obywatel Hiszpanii może bez większych przeszkód pracować w Polsce, a polski przedsiębiorca sprzedawać swoje produkty w Hiszpanii – nie wymaga to umów między Polską a Hiszpanią, bo wszystko jest już w prawie unijnym.
Z początku działania UE dotyczyły głównie ujednolicania przepisów gospodarczych dla zapewnienia sprawiedliwej konkurencji i stworzenia wspólnego rynku. Jako, że proces ten został już w dużej mierze ukończony, instytucje unijne starają się odpowiedzieć na bieżące problemy i nowe wyzwania stojące przed naszym kontynentem. Przykładem może być ochrona prywatności, która przyjęła postać rozporządzenia RODO z 2018 r., czy szybki rozwój sztucznej inteligencji, na który Unia odpowiedziała przyjęciem w 2024 roku przez Parlament Europejski regulującego ten obszar pakietu AI Act.
Reagowanie na nowe sytuacje jest ważne nie tylko według ekspertów, ale też istotne dla młodych Europejczyków – wg badania Movers of Tomorrow, prowadzonego wśród wchodzących w dorosłość Greków, Niemców, Włochów, Brytyjczyków i Polaków, połowa z nich uważa, że silne demokratyczne instytucje mają kluczowe znaczenie dla dobrego życia. Jednak aby przy tworzeniu regulacji głos 2-milionowej Słowenii nie został zagłuszony przez 68-milionową Francję, UE potrzebuje struktury, w której mogą wybrzmieć różne argumenty. W związku z tym schemat unijnych instytucji jest dosyć złożony i składa się z trzech głównych podmiotów: Komisji Europejskiej, Rady Unii Europejskiej i Parlamentu Europejskiego.
Proces tworzenia prawa w UE zwykle zaczyna się od Komisji Europejskiej, która proponuje nowe przepisy. Następnie propozycje są omawiane i muszą być zatwierdzone zarówno przez Parlament Europejski, jak i Radę UE. To współdecydowanie zapewnia, że zarówno reprezentanci rządów państw członkowskich, jak i bezpośrednio wybrani przez obywateli posłowie mają wpływ na ostateczny kształt prawa.
Dzięki temu, że inicjatywa jest głównie po stronie Komisji i Rady, unijne organy mogą szybko reagować na zjawiska społeczno-polityczne. Za to fakt, że o finalnym kształcie przepisów decyduje wybrany w wyborach europarlament sprawia, że unijne przepisy mają demokratyczny charakter.  

Co reguluje Unia Europejska, a czego nie?

Od 1 kwietnia posiadanie marihuany w Niemczech stało się legalne (w niewielkich ilościach i na własny użytek). Sama inicjatywa do zmiany wyszła ze strony władz Niemiec, nie z poziomu UE. Dlatego też w dalszym ciągu rekreacyjne użycie marihuany pozostaje nielegalne w Polsce, jak i w większości krajów UE, podczas gdy w 1/3 państw członkowskich niezależnie od siebie nastąpiła w ostatnich latach częściowa dekryminalizacja marihuany.
To tylko pierwszy z brzegu przykład tego, że mimo lat ujednolicania przepisów, Unia wcale nie dąży do stania się jednym organizmem państwowym, o identycznych zasadach – wiele kwestii pozostawionych jest do dyspozycji państw członkowskich.
W uproszczeniu zostały one podzielone na trzy kategorie:
  • sfery, gdzie Unia Europejska posiada kompetencje wyłączne,
  • sfery kompetencji współdzielonych między UE i państwa członkowskie,
  • sfery, gdzie Unia pełni tylko rolę wspierającą i koordynującą.
Poszczególny podział kompetencji można znaleźć na oficjalnej stronie Komisji Europejskiej.
Z badania “Nastroje przed eurowyborami” wynika, że 48% młodych Polek i Polaków raczej zgadza się, że na forum Unii Europejskiej wypracowywane są rozwiązania odpowiadające na potrzeby codziennego życia, jednocześnie 46% dobrze ocenia wpływ Unii Europejskiej na codzienne życie.

Czym zajmie się UE w najbliższej kadencji Parlamentu Europejskiego

Ostatnie lata przyniosły światu szereg wyzwań, a mierzenie się z nimi na ponadnarodowej unijnej skali okazuje się skuteczniejsze. Tak było m.in. z walką z pandemią Covid-19. Przykładowo, zakup szczepionek był koordynowany na poziomie UE, dzięki czemu w Polsce i innych krajach Europy Środkowej zaszczepiło się więcej osób niż w krajach Europy Wschodniej nienależących do UE.
Choć fakty te są stosunkowo łatwe do sprawdzenia, co piąty Polak uważa, że UE nie ma wpływu na jego życie, co szósty nie wie, czy ma, a co siódmy twierdzi wręcz, że jej wpływ jest negatywny. Tymczasem spraw, które nie są tak pilne jak pandemia, ale równie ważne, pojawiło się w minionych latach więcej, zaś instytucje UE starają się na nie odpowiedzieć.
  • Zmiany klimatyczne i ochrona środowiska
UE dąży do przejścia na gospodarkę niskoemisyjną, zwiększenie udziału odnawialnych źródeł energii oraz ochrony bioróżnorodności i obszarów cennych przyrodniczo. W tym celu wprowadza pakiety regulacji takie jak „Fit for 55” jako element znacznie szerszego Europejskiego Zielonego Ładu, mające skłonić państwa do przestawiania gospodarek na zielone tory.
Zgodnie z nimi Unia Europejska powinna do 2030 r. ograniczyć emisje gazów cieplarnianych o 55%, a do 2050 osiągnąć neutralność klimatyczną. Jednym z głównych źródeł emisji jest produkcja energii elektrycznej ze spalania paliw kopalnych (węgiel, gaz). W Polsce przechodzenie na energię wiatrową zostało zastopowane w 2016 r. kontrowersyjną regułą 10H, którą dopiero w ubiegłym roku częściowo zliberalizowano. 78% Polaków popiera jednak rozwój OZE i zwykle na własną rękę wyposażyli już 1,2 mln domów w instalacje fotowoltaiczne. Wciąż większość naszej energii pochodzi z węgla, jednak dzięki nowym inicjatywom transformacja ta zapewne przyspieszy.
  • Migracja i integracja
Nasz kontynent mierzy się z rosnącą liczbą przybyszów z krajów pozaeuropejskich, przez co obowiązujące do niedawna zasady przyjmowania uchodźców i migrantów ekonomicznych stają się często nieskutecznie w egzekwowaniu. Celem UE na najbliższe lata jest stworzenie sprawiedliwej, efektywnej i zrównoważonej polityki migracyjnej i azylowej.
  • Bezpieczeństwo i obronność
Przez dekady sfera obronności znajdowała się poza sferą zainteresowań UE, a poszczególne państwa w kwestiach bezpieczeństwa orientowały się na inne struktury, przede wszystkim na NATO. Jednak agresywna polityka Rosji i jej pełnoskalowa inwazja na Ukrainę, trwająca od 2022 r., skłania do przemyślenia tego stanu. Młodzi dorośli z Polski również wskazują w badaniach, że w obliczu zagrożenia zależałoby im na wzmocnieniu siły polskiej armii. Powiązaną kwestią na najbliższe 5 lat będzie odbudowa Ukrainy ze zniszczeń wojennych i jej integracja z UE.
  • Demograficzne zmiany i bezrobocie wśród młodych
Kontynent europejski z jednej strony doświadcza szybkiego starzenia się społeczeństw, co stanowi wyzwanie dla systemów opieki zdrowotnej i emerytalnej. Drugą stroną tego samego problemu jest utrudniony start młodych osób – kłopoty ze zdobyciem jakościowej pracy i mieszkania opóźniają kluczowe decyzje życiowe.
Rosnące koszty życia i potrzeba podniesienia jakości opieki zdrowotnej to również kwestie wymieniane przez młode osoby z Polski jako najistotniejsze w ich życiu.  UE zamierza zająć się tymi kwestami m.in za pomocą narzędzi pokrewnych do Funduszu Spójności, który okazał się skuteczny we wspieraniu mniej rozwiniętych regionów Europy (co zresztą też będzie kontynuowane).
  • Cyfryzacja i transformacja cyfrowa
Z jednej strony adaptowanie przez firmy prywatne i instytucje państwowe rozmaitych rozwiązań cyfrowych przynosi oszczędności i usprawnienia, ale jednocześnie osobom mniej biegłym w nowych technologiach grozi wykluczenie cyfrowe. Szybkie tempo pojawienia się platform wykorzystujących dane osobowe sprawiło, że spora część z nich jest w użyciu korporacji spoza Europy. UE chce w najbliższych latach skupiać się na wspieraniu innowacji cyfrowych opartych na rodzimych rozwiązaniach, jednocześnie podnosząc poziom naszego cyberbezpieczeństwa.
W tym kontekście widać też, jak ważne staje się, aby Europejczycy w nadchodzących wyborach wybrali do swojego parlamentu nie tylko działaczy partyjnych szukających miejsca na polityczną emeryturę, ale przede wszystkim fachowców w temacie prawa unijnego i wymienionych powyżej obszarów. Dzięki temu rośnie szansa, że organ nadający zielone światło prawom odpowiadającym na europejskie wyzwania, będzie wypracowywał je w taki sposób, byśmy jak najlepiej na tym skorzystali.
“Wybory do Parlamentu Europejskiego to okazja, aby młodzi zagłosowali w swoim własnym interesie – za lepszą przyszłością zgodnie ze swoimi oczekiwaniami, a nie tak jak oczekują tego od nich starsi. Tym bardziej że ostatnie lata nie były dla nich łaskawe. Wchodzili w dorosłość w okresie pandemii i ograniczonych kontaktów społecznych, utraty poczucia bezpieczeństwa w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę i kryzysu energetycznego. Do tego, o ile nic się nie zmieni, to im przyjdzie płacić najwyższą cenę za skutki kryzysu klimatycznego. To pora, aby wziąć sprawy w swoje ręce i zaprojektować Europę zgodnie ze swoimi wyobrażeniami i marzeniami.” – mówi Adam Traczyk, Dyrektor More in Common Polska.