Expander podpowiada, co można zrobić, jeśli wyślemy błędny przelew. Pomyłka w przelewie krajowym może polegać jedynie na wysłaniu pieniędzy na nieprawidłowy numer konta lub na niewłaściwą kwotę. Nie da się bowiem wysłać przelewu na numer rachunku, który nie istnieje. Jeśli przypadkowo zmienimy jedną lub kilka cyfr w takim numerze, to bankowy system nie pozwoli go wykonać. Jeśli natomiast wpiszemy dobry numer rachunku, a z kolei wprowadzimy błędne dane odbiorcy (imię i nazwisko czy adres), to pieniądze i tak dotrą. Ma to jednak pewne wady. Możemy poprawnie wpisać jako odbiorcę przelewu np. spółdzielnię mieszkaniową, ale jednocześnie pomyłkowo podamy numer konta np. dostawcy prądu. W takiej sytuacji pieniądze trafią niestety do zakładu energetycznego.
Najłatwiej anulować, jeśli błąd wykryjemy szybko
Jeśli szybko zorientujemy się, że popełniliśmy pomyłkę, istnieje spora szansa, że przelew uda nam się anulować. Jest to możliwe, ponieważ zwykle operacje między bankami nie są realizowane na bieżąco, lecz tylko trzy razy w ciągu dnia i tylko w dni robocze. Dla przykładu, jeśli przelew zlecimy o 13.00, to może on zostać wysłany dopiero o 15:00. W takiej sytuacji do tej godziny można operację anulować, np. dzwoniąc na infolinię banku lub nawet samodzielnie, logując się do systemu bankowości internetowej.
Trzeba jednak dodać, że dużo też zależy od zasad panujących w banku. Dla przykładu w mBanku anulowanie takiej operacji nie stanowi żadnego problemu. Z tego jednak powodu potwierdzenie wykonania przelewu można wydrukować dopiero, gdy opcja anulowania staje się nieaktywna. W Alior Banku zaraz po zleceniu operacji można wydrukować potwierdzenie, gdyż w systemie nie ma opcji służącej do anulowania. W bankach, które stosują takie zasady jest więc znacznie trudniej naprawić błąd. Dużo zależy od dobrej woli pracownika, z którym się skontaktujemy.
Postawa odbiorcy przelewu ma duże znaczenie
Jeśli błędny przelew już zostanie wysłany, należy złożyć w banku reklamację. Na jej podstawie instytucja może zapytać odbiorcę przelewu, czy dobrowolnie zgadza się zwrócić pieniądze. Jeśli tak będzie, operacja zostanie wycofana. W przypadku braku zgody, niestety bank nie będzie mógł nam pomóc. W takiej sytuacji pozostaje dochodzenie zwrotu pieniędzy przed sądem i powołanie się na tzw. bezpodstawne wzbogacenie.
Najtrudniej jest jednak odzyskać pieniądze, jeśli nie wiemy na czyje konto je przelaliśmy. Taki problem zdarza się rzadko, gdyż bardzo trudne jest stworzenie poprawnego numeru konta poprzez przypadkową pomyłkę w zapisie. Numer konta zawiera bowiem tzw. cyfry kontrolne, które służą do minimalizowania takiego ryzyka. Jeśli jednak taka sytuacja się zdarzy, a odbiorca poinformuje bank, że nie zgadza się oddać pieniędzy, to powstaje duży problem. Bank nie może bowiem ujawnić nam danych takiej osoby, gdyż obowiązuje go tajemnica bankowa. Jeśli nie znamy danych odbiorcy przelewu, to nie wiemy kogo należy pozwać. W takiej sytuacji odzyskanie pieniędzy może okazać się niemożliwe.