Co różni Polaka jedzącego w fast-foodzie od Polaka jedzącego zdrowo?

Między podejściem do zdrowia osób żywiących się w miejscach ze zdrowym jedzeniem oraz w restauracjach typu fast food są duże różnice – wynika z badań przeprowadzonych w ramach inauguracji kampanii „Myślę zdrowo, żyję w równowadze”.

fastfoodowe jedzenie
Co różni Polaka jedzącego w fast-foodzie od Polaka jedzącego zdrowo. Foto Rocko Rocko

Połknięty w pośpiechu między spotkaniami hot-dog czy hamburger nie dostarczy nam ani wrażeń smakowych, ani wartości odżywczych potrzebnych do tego, żeby organizm funkcjonował prawidłowo i był odporny na choroby.

Dlaczego – choć zdajemy sobie z tego sprawę, często idziemy na łatwiznę i źle się odżywiamy?

Odpowiedź na to pytanie była jednym z celów badań przeprowadzonych przez organizatorów startującej właśnie kampanii informacyjnej „Myślę zdrowo, żyję w równowadze”. Wyniki wskazują na duże zależności między tym, co jemy, a tym jak myślimy, jak się czujemy i co wiemy o zdrowym żywieniu. Osoby wybierające restauracje typu fast-food są znacznie mniej zadowolone ze swojego odżywiania, wiedzą mniej o zdrowym jedzeniu, częściej wychodzą z domu bez pożywnego śniadania, a także chętniej sięgają po słodycze, czy napoje gazowane.

Ankiety wypełnione zostały przez osoby spotkane w drodze do restauracji ze zdrową żywnością oraz z żywnością typu fast-food. Organizatorami kampanii „Myślę zdrowo, żyję w równowadze” są wrocławski Instytut Psychodietetyki oraz Mixit.pl platforma specjalizująca się w zdrowych mieszankach musli i kasz komponowanych na indywidualne życzenie.

mysle zdrowo
Co różni Polaka jedzącego w fast-foodzie od Polaka jedzącego zdrowo?

Szybko zamiast smacznie

Co jeszcze wynika z ankiet? Osoby żywiące się w zdrowych restauracjach w większości są zadowolone ze smaku spożywanego posiłku. Na pytanie „Czy lubisz jedzenie z tej restauracji?” 80 proc. z nich odpowiedziało „zdecydowanie tak”. Wśród osób żywiących się w restauracji typu fast-food, tylko 27 proc. osób było przekonanych, co do tego, że takie jedzenie im smakuje.

– Ten wynik pokazuje, że niezdrowe jedzenie najczęściej dostarcza nam mniej przyjemności niż to zdrowe. Dla niektórych to jest zaskakujące. Wciąż kojarzymy zdrowe odżywianie z wyrzeczeniami. Pora by zacząć kojarzyć je ze świadomymi posiłkami, z celebrowaniem i przyjemnością. Taka postawa pomoże nam zaprzyjaźnić się ze zdrową dietą na całe życie – mówi dr Anna Januszewicz, założycielka Instytutu Psychodietetyki.

Obie grupy badanych kierują się też czym innym przy wyborze miejsca spożywania posiłku. Zdrowe restauracje wybieramy zazwyczaj dlatego, że smakuje nam podane tam jedzenie (blisko 1/3 ankietowanych). Dla zwolenników tych restauracji ważne również jest to, że podane tam posiłki są zdrowe. Dla wielbicieli fast-foodów, to czy posiłek jest zdrowy jest najmniej ważne. Taką odpowiedź wybierali oni najrzadziej. Za to dla ponad połowy ankietowanych najważniejsze jest by posiłek został podany szybko.

Jedzenie a nastrój

Wszystkie przebadane osoby żywiące się w zdrowych restauracjach są świadome tego, że to co jedzą wpływa na ich nastrój i odwrotnie – że ich nastrój wpływa na to co jedzą. Wyniki wyglądają nieco inaczej w przypadku miłośników fast-foodów. Ponad 30 proc. osób z tej grupy nie zdaje sobie sprawy z tego, że jedzenie ma związek z nastrojem.

– Widać więc, że idzie w parze mniejsza uważność w wyborze rodzaju jedzenia i mniejsza świadomość tego, jak jedzenie wpływa na nas. Być może za jednym i drugim stoi brak czasu, a może brak wiedzy o zdrowiu – mówi dr Anna Januszewicz.

Osoby wybierające zdrowe restauracje są też znacznie bardziej zadowolone ze swoich nawyków żywieniowych (80 proc.), niż te jedzące w fast-foodach (tylko 33 proc. zadowolonych). Ciekawy jest również fakt, że w tej drugiej grupie ponad połowa ankietowanych nie potrafi określić, czy jest zadowolona z tego jak się odżywia, czy nie.

Okazuje się, że osoby spotkane przy restauracjach ze zdrową żywnością znacznie częściej niż te żywiące się w fast-foodach deklarują znajomość pojęć związanych ze zdrowym odżywianiem, takich, jak: witamina D3, Omega3, gluten, stewia, czy olejki konopne.

Nie wiem co jem

Ankietowani odpowiedzieli też na pytanie dotyczące ich zainteresowania składem codziennego pożywienia. Okazuje się, że aż 80 proc. z grupy osób żywiących się w zdrowych restauracjach, ale tylko 33 proc. osób żywiących się restauracjach fast-food liczy kalorie, czyta skład spożywanych produktów, czy sprawdza ich wartości odżywcze. Prawie wszyscy fani zdrowej żywności, a tylko 27 proc. osób napotkanych w fast-foodach codziennie je śniadanie.

Ponad 90 proc. osób żywiących się w zdrowych restauracjach spożywa dziennie mniej niż jeden napój gazowany i jedną lub mniej niż jedną słodką przekąskę. Za to aż 66 proc. spośród wielbicieli fast-foodów pije napoje gazowane co najmniej raz dziennie. Osoby znajdujące się w tej grupie spożywają również znacznie więcej słodyczy, czy chipsów, najczęściej robiąc to od jednego do trzech razy dziennie.

Polaku, myśl zdrowo!

Zdaniem Anny Januszewicz główne przyczyny niezdrowych nawyków żywieniowych to nie tylko mała wiedza i świadomość Polaków, ale też brak czasu prywatnego oraz codzienny stres.

– Żyjemy coraz szybciej i pracujemy coraz więcej, nie mamy czasu na przygotowanie pełnowartościowego posiłku, wiec jemy byle co. Funkcjonujemy w błędnym kole złych nawyków. Ponieważ źle się odżywiamy, brakuje nam energii do zmian. Jeśli w którymś miejscu tego nie przerwiemy, nasze zdrowie i samopoczucie się nie poprawią – mówi dr Anna Januszewicz.

Karolina Czech, ekspertka Mixit podkreśla, że wprowadzanie takich zmian to długotrwały proces. Zamiast „rzucać się” na największe problemy, jak stres, czy otyłość, zacznijmy więc od małych kroków. Narzucając sobie za duże cele do zrealizowania możemy szybko się zniechęcić.

– Wykształcenie nawyku zajmuje człowiekowi trochę czasu. Najłatwiej więc zacząć od drobnych zmian. Na przykład zastąpmy pizzę domowym obiadem. Jeżeli nie mamy czasu na przygotowanie go w domu, zjedzmy taki obiad w restauracji – mówi ekspertka Mixit.