Data przydatności makijażu. Kiedy czas wyrzucić kosmetyki?

Niejedna z nas ma w swojej kolekcji paletę, która czasy swojej świetności widziała jeszcze podczas naszych studiów, a może nawet liceum. Ale przecież nadal działa, więc czy naprawdę musimy się jej pozbyć? Kiedy zbyt długie trzymanie kosmetyków staje się niebezpieczne?

Data przydatności makijażu
Data przydatności makijażu. Kiedy czas wyrzucić kosmetyki? Foto Liz Breygel/Unsplash

Bombardujące nas zewsząd reklamy próbują przekonać, że potrzebujemy więcej, więcej i więcej. Co chwila na rynku pojawia się „nowy, lepszy model”, bez którego nie można się obejść. Jednak zanim zdążymy się nim nacieszyć, na sklepowych półkach już ląduje następna, podobno jeszcze bardziej udoskonalona wersja. Jest to oczywiście problematyczne niezależnie od tego, o jakim sektorze przemysłu mówimy, ale w przypadku kosmetyków ten wzmożony nacisk na ciągły konsumpcjonizm zdaje się ignorować jedną bardzo ważną rzecz, a mianowicie datę ważności. Bo o ile ubrania czy gry komputerowe można teoretycznie gromadzić bez końca, to produkty urodowe po pewnym czasie nie nadają się już do użycia. Nie możemy ich wykorzystania odkładać więc w nieskończoność. Jaka jest data przydatności makijażu, gdzie ją znaleźć i na ile trzeba się nią przejmować?

Data przydatności makijażu

Czasem na opakowaniu możemy znaleźć znaną nam z produktów spożywczych datę ważności. Najprawdopodobniej na taki typ oznaczenia natrafimy na kosmetykach do pielęgnacji, a i to potrafi być rzadkością, bo to mało popularny w tym przemyśle system. Jest tak, ponieważ kosmetyki są dużo trwalsze niż jedzenie, chociaż oczywiście można spotkać konserwy, które bez problemu przetrwałyby apokalipsę. Podanie konkretnej daty wymagane jest na produktach, których termin ważności wynosi mniej niż 30 miesięcy, co nie dotyczy większości przyborów do makijażu. Dlatego dużo częściej szukając oznaczenia znajdziemy symbol trwałości produktów kosmetycznych, tak zwany PAO, od angielskiego „period after opening”. Przypomina on otwarty słoiczek, w który wpisana jest liczba miesięcy. Jak wskazuje anglojęzyczna nazwa, jest to ilość czasu, przez którą możemy bezpiecznie używać produktu po jego pierwszym otwarciu.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Chill skin (@chill_skin)

Przeterminowany makijaż

Problem z kosmetykami do makijażu polega na tym, że trudno je zużyć do końca. Zastanów się, kiedy ostatnio kompletnie wykończyłaś róż, bronzer albo, o zgrozo, paletę cieni? Szczególnie te ostatnie często wydają się studniami bez dna, których po prostu nie sposób dokończyć. Naturalnym wydaje się więc, że powinny być one przystosowane do bardzo długiego używania. Jak jest w rzeczywistości? Okres PAO większości palet waha się zazwyczaj od roku do dwóch lat. I to niezależnie od tego, czy sięgniemy po markę drogeryjną, czy perfumeryjną. Jednak niewielu z nas z łatwością przychodzi pozbycie się produktu, który wygląda na praktycznie niezużyty, tylko i wyłącznie z powodu jakiegoś oznaczenia na tyle opakowania.

Moda na krem

Ostatnio coraz więcej firm oferuje kosmetyki tradycyjnie kojarzone z pudrem w kremie. Tyczy się to zarówno cieni do oczu, jak i produktów na policzki – różów, bronzerów czy rozświetlaczy. Chociaż wartości oznaczeń przydatności są zazwyczaj porównywalne, to zasadniczo przyjmuje się, że kremowe formuły szybciej się psują. A co więcej – bardziej spektakularnie. Łatwiej zauważyć przy nich zmianę odcienia, faktury, a także zapachu. Przez te zmysłowe dowody przeterminowania dużo prościej jest pogodzić się z koniecznością wymienienia kosmetyku na świeży. Co jednak zrobić z pudrami, które mogą latami nie dawać oznak zepsucia?

Zobacz także: Rodzaje podkładów – jak dobrać idealny?

Przetrzymywanie makijażu

Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto wyrzuca zupełnie dobrą paletę po roku. Szczególnie, gdy jest ona z wyższej półki i była niemałym wydatkiem, wręcz inwestycją. Mało kto myśli o cieniach do oczu jako o czymś, co w naszych domach zawita tylko na chwilę. Trudno się dziwić, ponieważ wydaje się, że dwunasto-, a nawet dwudziestoczteromiesięczny okres przydatności nie odpowiada realnemu konsensusowi wśród konsumentów, uważających pudrowe kosmetyki za długotrwałe. Dlatego oznaczenia te są najczęściej ignorowane. Zazwyczaj z zupełnie neutralnym skutkiem. Jak się okazuje, najważniejsze to zachować umiar i zdrowy rozsądek.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Oriana emme (@oriana.mariotti)

Kosmetyki do wymiany

Makijaż, którego powinniśmy się pozbyć, to przede wszystkim ten, który zaczyna dawać oznaki przeterminowania. Jeśli nastąpiła separacja fluidu lub kremu, wydziela się śmieszny bądź nieprzyjemny zapach albo mamy wrażenie, że na kosmetyku pojawiają się granulki czy plamki, najlepiej nie ryzykować i czym prędzej go wyrzucić. Poza tym warto zwracać uwagę na tusze do rzęs, bo właśnie one charakteryzują się jednym z najkrótszych terminów ważności, który rzadko kiedy przekracza 6 miesięcy. Jest to granica, której należy się trzymać, gdyż zepsuty tusz może doprowadzić nawet do zakażenia oczu. Używanie przeterminowanego tuszu do rzęs potrafi również zakończyć się nadwrażliwością na ten typ kosmetyku. Używanie palety cieni rok czy dwa po jej terminie przydatności jest prawie normą, ale nie próbujmy iść na rekord. Kosmetyki, szczególnie po upływie daty ważności, są siedliskiem bakterii. Nie warto ryzykować swoim zdrowiem, nawet dla ulubionego produktu.

Jak przedłużyć trwałość kosmetyku?

Chcąc przedłużyć trwałość naszych kosmetyków do makijażu, zadbajmy o czystość i higienę. Produkty trzymajmy daleko od słońca czy kaloryfera, najlepiej w ciemnym i suchym miejscu. Przed rozpoczęciem malowania twarzy pamiętajmy o dokładnym umyciu rąk, a po zakończeniu naszego rytuału nie zapominajmy o wyczyszczeniu pędzli i gąbek.

Anna Miłachowska