Diabeł ubiera się u Anny Wintour

Wstaje codziennie ok. 5:00, by przed pracą zagrać w tenisa lub pójść na basen. Później jej makijażem i fryzurą zajmują się profesjonaliści. Punkt o 10 wchodzi do redakcji, gdzie czeka już na nią cały zespół. Nie wyobraża sobie dnia bez kawy, od czasu do czasu pozwoli sobie także na porcję lodów kawowych. Ceni punktualność, profesjonalizm i własne zdanie. W swojej pracy najbardziej lubi spotkania z inspirującymi ludźmi. Nie wierzy w przypadki, lecz w ambicję i pracowitość. To jej zdaniem klucz do sukcesu.

Anna Wintour
Anna Wintour

Anna Wintour od 1988 roku piastuje stanowisko redaktor naczelnej amerykańskiego „Vogue’a”. Z jej zdaniem liczą się największe osobistości ze świata mody. To w jej rękach znajdują się kariery młodych projektantów i początkujących modelek. Wybory i decyzje Wintour mogą bowiem otworzyć drzwi do wielkiej kariery. To ona wywindowała do rangi topowych projektantów Alexandra McQueena czy Johna Galliano. Anna ma ogromny wpływ na kształt obecnej mody oraz obowiązujących trendów. W 2015 roku doceniona została przez magazyn „Forbes”, który umieścił ją na 28 miejscu w rankingu najbardziej wpływowych kobiet na świecie, obok takich osobistości jak Angela Merkel czy Hillary Clinton!

Początki

Modą interesowała się już jako nastolatka. W liceum często często zaskakiwała odważnymi pomysłami i oryginalnymi stylizacjami. Mając 15 lat Anna zatrudniła się w butiku z ubraniami „Biba”. Rok później postanowiła rzucić liceum i poświęcić się szkoleniom w luksusowym domu towarowym „Harrods”. W międzyczasie uczęszczała także na zajęcia dotyczące mody w jednej z pobliskich szkół. Przerwała jednak naukę, ponieważ uznała, że modę trzeba odbierać intuicyjnie. W 1970 roku została asystentką redaktora w „Harper’s & Queen”. Niedługo później zrezygnowała z pracy, po kłótni ze swoją rywalką, Min Hogg. Wintour przeniosła się do Nowego Yorku, gdzie zatrudniła się w amerykańskim „Harper’s Bazaar”. Zaledwie 9 miesięcy później została jednak zwolniona z powodu zbyt odważnych pomysłów.

Angielski „Vogue”

W 1975 roku podjęła pracę w magazynie „Viva”, gdzie prowadziła dział modowy. Trzy lata później pismo przestało się ukazywać, a Wintour wzięła 2 lata urlopu od pracy. Wróciła w 1980 roku jako redaktorka czasopisma „Savvy”. Rok później rozpoczęła współpracę z „New York”, gdzie zasłynęła oryginalnymi i nowatorskimi sesjami zdjęciowymi, które szybko zostały docenione przez świat mody. W 1983 roku została więc dyrektor kreatywną brytyjskiego „Vogue’a”. Dwa lata później otrzymała posadę redaktorki i zaczęła wcielać w życie swoją wizję luksusowego magazynu wyróżniającego się przede wszystkim wysoką jakością treści i sesji zdjęciowych. Jej stanowczość oraz wysokie wymagania co do pracowników spowodowały, że zyskała przydomek „Nuklearnej Wintour”.

Amerykański „Vogue”

Po brytyjskiej edycji magazynu „Vogue” przyszedł czas na epizod w magazynie „House & Garden”, które należało do tego samego wydawnictwa (Conde Nast). Wintour miała za zadanie zwiększyć poczytność pisma, jednak nie udało jej się tego dokonać. Magazyn, który poruszał tematykę wnętrz i ogrodów przeforsowała na modowy. To nie spodobało się ani czytelnikom, ani wydawnictwu. Wizjonerstwo Anny oraz jej ogromna pracowitość doprowadziły jednak do spełnienia marzenia małej dziewczynki. W 1988 roku Anna Wintour została redaktor naczelną amerykańskiej edycji „Vogue’a”. Odświeżyła zespół swoich współpracowników i całkowicie zmieniła styl okładek kultowego magazynu. Statyczne modelki oraz eleganckie pozy ustąpiły miejsca naturalności i energii.

Intuicja

Pierwszą okładką magazynu, która niewątpliwie zrewolucjonizowała świat mody była listopadowa sesja z 19-letnią izraelską modelką Michaelą Bercu. Modelka ubrana była w żakiet z kolekcji haute couture od Christiana Lacroixa z krzyżem ułożonym z kolorowych kamieni oraz jeansy marki Guess. Wszystko dlatego, że Bercu przytyła i nie zmieściła się w spódnicę od projektanta. Wintour nie przestraszyła się jednak niecodziennej sytuacji. Stwierdziła, że jest to dobra okazja, by pokazać jak moda wysoka zachowuje się w normalnym użytkowaniu. Anna ufa swojej intuicji. Ceni nieszablonowe podejście i oryginalne pomysły. Zasiadając w pierwszym rzędzie na pokazach chce, by to, co zobaczy dawało do myślenia, było świeże i nowe.

Styl

Anna Wintour wielokrotnie była wyróżniana za swój nieprzeciętny styl. Redaktor naczelna amerykańskiego „Vogue’a” od lat stawia na klasykę. Uwielbia dopasowane sukienki, eleganckie płaszcze oraz szpilki od Manolo Blahnika. Wintour ma w swojej garderobie kilkadziesiąt par cielistych par butów na obcasie od projektanta. Składają się one z dwóch krzyżujących się z przodu pasków. Naczelna „biblii mody” jest im wierna od 1994 roku! Jej ulubioną marką modową jest Chanel. Anna ma dużą słabość do naturalnych futer oraz skóry, za co często bywa krytykowana przez PETA. Jej cechą charakterystyczną jest krótki bob z grzywką, który nosi od 14 roku życia oraz czarne okulary przeciwsłoneczne.

Bohaterka „Diabeł ubiera się u Prady”

Postać Wintour na stałe weszła nie tylko do środowiska mody, ale również popkultury. Wszystko za sprawą jej byłej asystentki, Lauren Weisberger, która napisała powieść „Diabeł ubiera się u Prady”. Trzy lata później została ona zekranizowana i stała się prawdziwym hitem. Główną bohaterkę, czyli bezwzględną i zimną redaktor naczelną magazynu modowego zagrała Meryl Streep. Widzowie od razu utożsamili wymagającą i zamkniętą w sobie Mirandę Priestly z Anną Wintour. Być może przyczynił się do tego fakt, że Anna rzadko kiedy jest widziana uśmiechnięta. Zazwyczaj ma kamienną twarz, którą zasłania pod ciemnymi okularami. Wokół siebie roztacza natomiast aurę niedostępnej redaktor naczelnej, która zawsze ma własne zdanie.

Źródło artykułu: PasujeMi.pl