HUAWEI FreeBuds 6 – kobiecy test słuchawek

Bezprzewodowe, szybkie, naszpikowane technologią i z basem, który zaskakuje jak na słuchawki otwarte. HUAWEI FreeBuds 6 mają wiele atutów, ale czy sprawdzą się u każdego użytkownika? Sprawdzamy ich możliwości w codziennym użytkowaniu – bez litości dla ergonomii.

Słuchawki bezprzewodowe to dziś codzienny towarzysz – w pracy, na spacerze, w podróży. Zainteresowały nas nowe HUAWEI FreeBuds 6, które debiutują jako pierwsze otwarte słuchawki douszne marki z podwójnymi przetwornikami. Na papierze brzmi to imponująco: bezstratna jakość dźwięku, mocny bas, skuteczna redukcja szumów i intuicyjne funkcje. Ale czy równie dobrze sprawdzają się w codziennym użytkowaniu? Sprawdziłam to – oto moja szczegółowa recenzja.

Zaskakujące pierwsze wrażenie

Na pierwszy rzut oka – elegancka kropla. Tak można opisać ich wygląd, który zdecydowanie wpisuje się w estetykę nowoczesnej, ale subtelnej technologii. FreeBuds 6 są mniejsze o 12% i lżejsze o 9% niż ich poprzednia generacja – i to czuć od pierwszego włożenia do ucha. Mimo że nie są to słuchawki z silikonowymi końcówkami, które się „wkręcają” w kanał słuchowy, zaskoczyły nas stabilnością, nawet przy energicznym marszu z zakupami czy biegu na tramwaj.

W opakowaniu znalazłyśmy dodatkowe nakładki douszne. Po ich założeniu komfort jeszcze wzrósł. Nie jest to może model dla każdej kobiety – jeśli masz wyjątkowo małe uszy, warto je przymierzyć – ale w redakcyjnym teście sprawdziły się naprawdę nieźle. Nawet podczas wiązania włosów czy zakładania kaptura nie musiałyśmy ich poprawiać.

Dźwięk, który czujesz pod skórą

Nie przesadzamy – te słuchawki mają najmocniejszy bas, jaki do tej pory słyszałyśmy w słuchawkach o otwartej konstrukcji. Technologia New Bass Turbo 2.0 naprawdę działa – a dzięki podwójnym przetwornikom dźwięk jest nie tylko głęboki, ale też czysty i szczegółowy.

Nowy kodek L2HC 4.0 pozwala przesyłać dźwięk z prędkością aż 2,3 Mbps – czyli więcej niż niektóre bezprzewodowe słuchawki douszne o zamkniętej budowie. Dla nas to oznaczało jedno: muzyka brzmi, jakbyśmy były w studio nagraniowym. Bas uderzał w odpowiednim momencie, wokale były wyraźne, a instrumenty – przestrzenne.

Świetnie sprawdziły się przy energetycznym popie, głębokim R&B i elektronicznych kawałkach do biegania. W trybie relaksu – jazz, klasyka i podcasty również nie zawiodły.

Skuteczne ANC i rozmowy, które naprawdę słychać

To, co dla nas – pracujących zdalnie, ale często w mieście – jest kluczowe, to możliwość rozmowy w hałaśliwym otoczeniu. HUAWEI FreeBuds 6 wyposażone są w zaawansowany system aktywnej redukcji szumów (ANC), który redukuje hałas otoczenia nawet do 95 dB. W praktyce? Pociąg SKM, przystanek autobusowy, kawiarnia – rozmówca słyszał nas doskonale.

Dodatkowo, trzy mikrofony z redukcją szumów wiatru i algorytmem AI rzeczywiście filtrują niechciane dźwięki. Mówiłyśmy normalnym tonem głosu nawet przy silnym wietrze, i nie musiałyśmy powtarzać wypowiedzi.

Komfort przez cały dzień

Na jednym ładowaniu słuchawki działają do 6 godzin ciągłego słuchania, a z etui – aż 32 godziny. I tak było naprawdę. Jeden dzień pracy, dwa spacery z psem i serial wieczorem – wszystko bez sięgania po ładowarkę. A gdy bateria się kończy, 5 minut ładowania daje nam kolejne 2,5 godziny muzyki.

Do tego kontrola ruchem głowy okazała się wygodna – lekkie skinienie, i już odrzucałyśmy połączenie lub wznawiałyśmy odtwarzanie. To drobiazg, ale daje dużą swobodę, zwłaszcza gdy mamy zajęte ręce.

Szybkie parowanie, dwa urządzenia i więcej swobody

Podłączenie słuchawek do smartfona trwało mniej niż minutę. A najlepsze? Można je połączyć z dwoma urządzeniami jednocześnie – np. z laptopem i telefonem. Kiedy dzwonił telefon w czasie oglądania serialu na tablecie, słuchawki automatycznie się przełączały. To działa, bez szarpania się z ustawieniami Bluetooth.

Dzięki aplikacjom AI Life (Android) i Audio Connect (iOS) możemy dodatkowo sterować ustawieniami gestów, dopasować ANC, znaleźć zagubioną słuchawkę albo skorzystać z funkcji Audio Sharing – idealnej, gdy chcemy obejrzeć coś razem z partnerem, każda z nas w swoich słuchawkach.

Design, który pasuje do codzienności

Trzy kolory: biały, czarny i piękny, delikatny fiolet, który skradł nasze serca. Do tego etui, które mieści się w najmniejszej torebce i nie rysuje się przy kontakcie z kluczami. Stopień ochrony IP54 oznacza, że pot czy lekki deszcz nie są problemem – sprawdzone podczas porannego joggingu i drogi na siłownię.

Podsumowanie – czy warto?

TAK, jeśli:

  • lubisz mocny bas i wyraźny dźwięk;

  • chcesz słuchawek lekkich, ale o dobrym dopasowaniu;

  • potrzebujesz swobodnego przełączania między urządzeniami;

  • zależy Ci na skutecznej redukcji szumów w mieście;

  • cenisz dobry stosunek jakości do ceny.

Może nie być dla Ciebie, jeśli:

  • masz bardzo małe uszy i preferujesz słuchawki dokanałowe;

  • szukasz modelu do treningów ekstremalnych (to nie są słuchawki „na siłownię hardcore”).

Cena i dostępność

Sugerowana cena detaliczna to 699 zł, ale do 22 czerwca można je kupić w ofercie premierowej za 599 zł. W pakiecie znajdziesz także HUAWEI Loss Care – czyli możliwość wymiany zagubionej słuchawki z 50% rabatem.