Jak wygląda szafa Sylwii Gliwy?

Sylwia Gliwa: Staram się nie wyrzucać rzeczy, których już nie noszę. Z kolei niedopasowane buty sprzedaję za symboliczne 10 zł.

sylwia gliwa
Jak wygląda szafa Sylwii Gliwy? Facebook aktorki

 

Aktorka przyznaje, że ma szacunek do ubrań, dlatego też te, których już nie nosi, nie trafiają na śmietnik, tylko są magazynowane w piwnicy. Do wielu rzeczy Sylwia Gliwa ma sentyment, inne są ponadczasowe i po prostu żal jej się z nimi rozstawać. Inaczej jest z butami. Często model jest kupiony tylko na jedno wyjście, a do tego w złym rozmiarze, dlatego za drobną opłatą trafia do rodziny lub znajomych.

 

Sylwia Gliwa podkreśla, że zdecydowana większość ubrań, które albo już jej się znudziły, albo w danym sezonie nie są modne, trafia do piwnicy. Aktorka wychodzi z założenia, że trendy modowe co jakiś czas powracają i nigdy nie wiadomo, czy jakiś strój za kilka lat znów się nie przyda.

Staram się nie wyrzucać rzeczy, których już nie noszę. Raczej nie rozstaję się z nimi, a ilekroć coś wyrzucę, to za 2–3 lata myślę sobie: „Kurczę, gdzieś to miałam, w tym worku nie, w tamtym nie”, po czym przypominam sobie, że ja tę rzecz wyrzuciłam i bardzo żałuję. Wtedy myślę sobie: „No, jak mogłam to zrobić?!” – mówi Sylwia Gliwa agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktorka nie żałuje pieniędzy na ubrania, dlatego jej szafa pęka w szwach i często brakuje półek na nowe rzeczy. Dlatego też te, które rzadko zakłada, trafiają do pudeł i czekają na swoje drugie życie. Jeśli natomiast chodzi o buty, to niedopasowane modele za symboliczną opłatą  sprzedaje znajomym lub rodzinie.

Buty rozdaję po dyszce, szczególnie te za duże. Bo czasem się zdarza tak, że potrzebuję koniecznie kolor nude, ale w sklepie został tylko rozmiar 40, to myślę: „Dobra, włożę jakąś wkładkę i w tym pójdę”. Ale potem idę jak koczkodan, bo ogóle się nie da chodzić w butach o rozmiar za dużych, tudzież rozmiar za małych.  Przychodzą więc jakieś koleżanki, pytam: „A jaki ty masz rozmiar?” Jak się okazuje, że 40 to mówię: „Proszę bardzo prezencik, ale po dychu” – dodaje Sylwia Gliwa.

Sylwia Gliwa podkreśla, że kupując ubrania, zawsze stara się dopasować je do swojej osobowości. Dobrego stylu i wyczucia gustu nauczyła ją mama – krawcowa. Stąd też zamiłowanie aktorki do ubrań szytych na miarę.