
Od kilku dni w całej Polsce trwają masowe protesty wywołane decyzją Trybunału Konstytucyjnego o zakazie aborcji ze względu na trwałe i nieodwracalne wady płodu. Strajk Kobiet poparło wiele osób publicznych, w tym Juli Wróblewska, która wzięła udział w akcji blokowania Warszawy. Aby wyrazić dezaprobatę względem sytuacji z kraju, aktorka przebrała się za bohaterkę „Opowieści podręcznej”, założyła sztuczny ciążowy brzuszek. Podczas przemarszu doszło jednak do aktów agresji. Jak relacjonowała Wróblewska, w okolicach Placu Trzech Krzyży wraz z innymi protestującymi została zaatakowana przez mężczyzn należących do ONR: „Dostałam w ramiona, biodra i nerki. Będę mieć siniaki, ale zostaję”. Po powrocie do domu dziewczyna opublikowała zdjęcie obrażeń, których doznała w wyniku ataku.
Wyświetl ten post na Instagramie.