W przeszłości męska skóra i mięśnie były jedynie nośnikami wnętrza.
Miało się wrażenie, że jedynie kobieta ma ciało, które mężczyzna podziwia i zdobywa. W skrócie – ona była ciałem, on umysłem i intelektem.
Ale to już było (śpiewa Maryla Rodowicz) i dziś męskie ciało stało się obiektem zainteresowania i krytyki. Jest faktem, że obecnie mężczyźni są podobnie jak kobiety ofiarami „mitu piękna”. Obowiązujące wizerunki szczupłych, opalonych i zadbanych mężczyzn są wykorzystywane w popularnych czasopismach (jak to!) i reklamach telewizyjnych. Z tego powodu setki tysięcy mężczyzn nieustannie biega do solarium, na siłownię, na masaż, używa coraz to nowszych kremów i maseczek, przechodzi na coraz nowszą dietę cud, poddaje się skalpelowi chirurga plastycznego, stroi się…
Wygląd stał się jednym z istotnych czynników w walce o sukces zawodowy. Mężczyźni masowo poddają się zabiegom operacji nosa i odsysaniu tłuszczu oraz wstrzykiwaniu silikonu do klatki piersiowej i ramion. Kobiety coraz częściej i śmielej oceniają męskie ciało w kategoriach jego cielesnej atrakcyjności. Stało się ono przedmiotem fascynacji i pożądania. Obecnie mamy konkursy męskiej piękności, męskie strap-teasy oraz erotyczne występy umięśnionych tancerzy.
Mężczyzna XXI wieku wie, że nie tylko musi być profesjonalistą, ale także wyglądać profesjonalnie. W sytuacji wzrastającej konkurencji zawodowej ze strony kobiet i groźby bezrobocia, wśród mężczyzn powstało przekonanie, iż zawodowe kwalifikacje i kompetencje nie wystarczą do sukcesu społecznego – konieczna jest otoczka, czyli wspaniały wygląd i maniery.
Tak, więc moda i kosmetyki sprawiają, że mężczyźni stają się naprawdę męscy. W dzisiejszych czasach „nikt nie uwierzy mężczyźnie, że jest prawdziwy, gdy pachnie tylko wodą i mydłem.”
Kategoria męskości nie ma charakteru esencjonalnego, raz na zawsze ustalonego. Kulturowe reprezentacje stanowią wyraz obowiązującej aktualnie wiedzy i prawdy odnośnie tego, co oznacza być mężczyzną. W każdym czasie i miejscu trzeba spełnić ustalone kryteria męskości. Obecnie należy realizować się zawodowo tak, by mieć czas na życie prywatne i nie zapominać o bywaniu tu i tam. Dbać o siebie po względem fizycznym i psychicznym. Być dobrym ojcem, pracownikiem, szefem, wspaniałym synem i przyjacielem, cudownym mężem i kochankiem. Mieć wszechstronną wiedzę i obycie w świecie. Nie oczekiwać pochwał i gloryfikacji – znać swoją męskość, hołubić skromności. Z czasownikami typu: pranie, prasowanie, sprzątanie i gotowanie być na ty.
Czy to paradoks? Nie to mężczyzna XXI wieku.
BIANCA-BEATA KOTORO – psycholog społeczny,
terapeuta specjalizujący się w dziedzinie seksuologii
Instytut Psychologiczno-Psychoseksualno-Szkoleniowy „Beata Vita”