
Raper podzielił się z fanami filmikiem zamieszczonym na Instagramie, na którym widać, że jest podpięty do aparatury.
Wszystko wydarzyło się po treningu, kiedy Popek zaczął się zataczać na różne strony i wymiotować. Jak sam mówi, ciągłe pozycje „góra, dół” dały mu w kość. Sami lekarze nie są pewni co się dzieje.
Piosenkarz wyszedł już ze szpitala, jednak nadal czuje się źle. Jego problemy nie ustały i martwi się o swój powrót do „Tańca z gwiazdami”. A trzeba przyznać, że radził tam sobie całkiem nieźle, ku zdziwieniu wielu ludzi.
Kto wie, może to wpływ poprzedniego stylu życia? Może po latach wyszedł alkohol i inne używki, od których nie stronił Popek? My trzymamy kciuki za jego powrót do zdrowia i programu.