Utrata włosów po koronawirusie – jak pozbyć się problemu?

Łysienie to wstydliwy problem, który odbiera nam pewność siebie. Na szczęście nowoczesna kosmetyka i medycyna estetyczna są w stanie odwrócić ten proces.

Utrata włosów po koronawirusie – jak pozbyć się problemu? Foto slavoljubovski/Pixabay

Chociaż oficjalnie pandemia COVID-19 zakończyła się w Polsce już kilka miesięcy temu, to wiele osób nadal odczuwa skutki tej choroby. Niektórzy z nas stracili węch, innym trudniej się oddycha, jeszcze inni zaczęli łysieć. Utrata włosów po koronawirusie jest problemem, który zaczyna się najczęściej kilka miesięcy po wyzdrowieniu, więc wielu pacjentów nie zdaje sobie nawet sprawy, że jest on powiązany z zakażeniem. Jak zapobiec dalszemu wypadaniu włosów i uporać się z przerzedzoną grzywą? Po poradę udałyśmy się do Kliniki medycyny estetycznej i anti-aging dr Beaty Dethloff.

Long COVID i post-COVID

Nawet co czwarta osoba po przejściu koronawirusa może mierzyć się ze wzmożonym wypadaniem włosów. Jest to bowiem jeden z najpowszechniejszych objawów long i post-COVID. Ten pierwszy trwa przez kilka tygodni po ozdrowieniu, natomiast na post-COVID cierpią pacjenci, których skutki uboczne nękają dłużej, niż 3 miesiące po przebyciu choroby. Wśród innych popularnych dolegliwości wymienia się zmęczenie, zaburzenia snu, trudności z oddychaniem. Najczęściej znikają one po upływie roku. Nie znaczy to jednak, że należy bezczynnie czekać, aż problem sam zniknie.

Utrata włosów po koronawirusie

Jak to się dzieje, że u wielu osób po koronawirusie wypadają włosy? Podczas zakażenia nasze mieszki włosowe są nadmiernie stymulowane. Wiele z nich przedwcześnie wchodzi więc w fazę katagenu (przejściową) i telogenu (spoczynku). Podczas nich włosy nie rosną, a pod koniec telogenu – wypadają. Normalnie w fazie katagenu jest od 1% do 3% włosów, a w fazie telogenu między 8% a 15%. Ten procent może się jednak zwiększyć na skutek zarażenia wirusem SARS-CoV-2, co powoduje znaczne przerzedzenie się naszej czupryny. Ponadto okres choroby związany jest często ze stresem i podwyższoną temperaturą ciała, co również niekorzystnie wpływa na stan naszego owłosienia. Także przyjmowanie niektórych leków zwalczających objawy COVID-19 może odbić się na włosach.

Zobacz także: Łupież, wypadanie i przetłuszczanie – zbrodnie przeciwko włosom

Jak walczyć z łysieniem?

Po odpowiedź na to pytanie udałyśmy się do Kliniki medycyny estetycznej i anti-aging dr Beaty Dethloff. Jak się okazuje, kompleksowy problem jak utrata włosów potrzebuje równie kompleksowego leczenia. Na sam początek warto udać się do trychologa, czyli lekarza specjalizującego się w dolegliwościach związanych z włosami.

Trycholog ocenia wszystkie przyczyny, które mogą spowodować problemy z włosami. Jeśli zaistnieje taka potrzeba, skieruje też na ewentualne badania kliniczne, jak badanie hormonów, deficytu białka, poziomu żelaza i witamin, diagnostykę infekcyjną lub biopsję skóry – dowiedziałyśmy się w Klinice dr Dethloff.

W leczeniu wypadania włosów pomoże także poprawa diety i stylu życia. Dzięki ogólnemu wpływowi na zdrowie będzie to szczególnie korzystne dla osób, które nadal zmagają się ze skutkami koronawirusa. W celu dostosowania menu najlepiej skonsultować się z dietetykiem. Można też wykonać kompleksowe badania nutrigenetyczne, jak Genodiet iGenesis.

Dobrze dobrana dieta zapewni włosom optymalny zestaw witamin i mikroelementów, co skutecznie przeciwdziała łysieniu, procesom zanikania mieszków włosowych i wypadaniu włosów – radzą specjaliści.

Zabiegi na włosy

Świetne efekty można uzyskać także przez korzystanie z osiągnięć kosmetyki i medycyny estetycznej. Do polecanych zabiegów należą m.in. mezoterapia igłowa, CGF Harmony i karboksyterapia.

Mezoterapia igłowa skóry głowy wykorzystywana jest w diagnostyce i leczeniu łysienia. To propozycja także dla osób z pogarszającą się kondycją włosów, które chcą poprawić ich wygląd i gęstość oraz odmłodzić fryzurę. Polega na śródskórnym podawaniu niewielkich dawek substancji leczniczych w miejscach łysienia – powiedziano nam w Klinice dr Dethloff.

Innym rodzajem mezoterapii jest CGF Harmony, czyli mezoterapia skoncentrowanymi czynnikami wzrostu pozyskiwanymi z krwi pacjenta. Oba zabiegi wykonywane są przez lekarza medycyny estetycznej.

Z kolei karboksyterapia to śródskórne lub podskórne wstrzykiwanie kontrolowanych dawek dwutlenku węgla.

Ma ona na celu wzmocnienie cebulek włosów i zapobieganie ich wypadaniu – wyjaśnili nam specjaliści. – Karboksyterapia poprawia mikrokrążenie, a przez to dotlenia i odżywia obszary dotknięte łysieniem i zmianami łuszczycowymi.