Przedstawiamy wam kilka sposobów Marii Kondo, kobiety znanej ze świetnej umiejętności organizacji domu. Hasło „sprzątanie” momentalnie potrafi zepsuć humor. Zazwyczaj odkładamy go na ostatnią chwilę do momentu, gdy interwencja jest konieczna. Nie wszyscy lubią sprzątać, ale każdy lubi żyć w porządku, prawda?
Co jest najbardziej odstraszające w sprzątaniu? Bez wątpienia to, że potrafimy spędzić cały dzień w garderobie na przekładaniu i układaniu poutykanych przedmiotów, tylko po to by finalnie spojrzeć na efekty i… zdać sobie sprawę, że znajdujemy się w centrum jeszcze większego bałaganu. Jak tego uniknąć?
Konmari
Japonka Konmari wydała cztery książki o organizacji mieszkania, które sprzedały się w milionach egzemplarzy. Kobieta opracowała własną sztukę sprzątania, tym samym ujmując serca wielu osób, które nigdy nie mogły poradzić sobie z narastającym nieporządkiem.
Nie chomikuj, postaw na minimalizm
Pierwsza i podstawowa zasada, a jednocześnie najtrudniejsza – pozbywać się rzeczy, które nie są potrzebne. W szafach trzymamy ubrania, które wcale się nam już nie podobają, a na półkach stoją przedmioty, które powoli obrastają kurzem. Wszystko to zajmuje cenne miejsce i wizualnie tworzy wrażenie chaosu, myśląc że „to jeszcze się przyda!”. Błędny sposób myślenia. Spójrzmy prawdzie w oczy – jeśli nie użyliśmy czegoś przez rok, możliwe że, nie przyda się nam już nigdy. Dlatego radzimy, abyś przejrzała stare rzeczy i zastanowiła się, z którymi czas się pożegnać.
Oczywiście, obecnie wiele mówi się o prowadzeniu zrównoważonego trybu życia, tzw. „zero waste”. Dlatego zamiast wyrzucać ubrania w dobrym stanie, nieużywane obrusy, których kolory nam nie odpowiadają, spróbuj wystawić je na sprzedaż. Jeśli się nie uda – jest mnóstwo instytucji, które przygarniają niechciane rzeczy, choćby fundacje charytatywne. Wówczas zrobisz dobry uczynek, który przysłuży się też Tobie!
NIE dla pudełek organizacyjnych?
Według Japonki, sprzątanie wyklucza się z tysiącem pudełeczek, w których, pod pretekstem właściwego zagospodarowania przestrzeni, utykamy wszystko co się da. Po raz kolejny „Im mniej, tym lepiej”. Metody Konmari polegają na tym, by jak najbardziej ograniczyć przestrzeń, którą zajmują nasze rzeczy przez zminimalizowanie ich ilości. Jeśli tego dokonamy, organizery (a przynajmniej ich nadmiar) stanie się zbędny. Oczywiście, jeśli po wstępnej selekcji pudełka przechowujące będą nam nadal potrzebne, nie powinnyśmy na siłę się ich pozbywać, szczególnie w przypadku drobnych przedmiotów, zalegających szuflady.
Nie wszystko na raz…
Lepiej jest działać spokojnie i małymi kroczkami. Dlaczego? Całe mieszkanie jak na jeden dzień to za dużo – w natłoku zadań sprzątanie okazuje się mniej efektywne. Zmęczona odpuścisz kilka szafek i prawdopodobnie w najbliższym czasie nie będziesz mieć ochoty, by do nich wracać. Ustanawiaj sobie małe cele: przykładowo, dziś możesz zająć się szafkami w kuchni i półkami na książki, jutro szafką na buty i garderobą.
Kolejną radą jest zaplanowanie sobie kolejności sprzątania kilka dni wcześniej, przede wszystkim po to, mieć czas na zastanowienie się od czego zaczniemy i jakie zmiany chcemy wprowadzić.
W szafie roluj, nie składaj
Konmari radzi, by odrzucić na bok stare sposoby na składanie ubrań w słupki i zacząć je… rolować. Faktycznie, taka metoda sprawia, że ubrania zajmują znacznie mniej miejsca (dlatego też radzi się, by układać wałki z odzieży do walizek przed większymi podróżami). Jakie są tego plusy? Z pewnością nie będziemy mieć możliwości zniszczenia całego stosu t-shirtów tylko dlatego, ze ten upatrzony na dziś tworzył podstawę wieży z bluzek. Widzimy to co, wyciągamy.
