Niewiele? Podpowiadamy, co robić, by w 2017 roku mieć lepszy seks!
1. Wybierz się w podróż w nieznane
Wrogiem życia erotycznego jest rutyna. Jeśli za każdym razem będziesz odtwarzać ten sam scenariusz, w końcu nawet w pozycjach, które wcześniej ułatwiały przeżywanie niezwykłych orgazmów, poczujesz niedosyt. Jest na to sposób. Czy wraz z partnerem przestudiowaliście dokładnie mapę erogenną swoich ciał? Jeśli nie, czeka was niezwykła podróż w nowe doznania. Przyjemnie zaprocentuje też zmiana tempa i intensywności pieszczot. Zazwyczaj wolicie dynamiczną grę wstępną? Spróbujcie delikatniejszych pieszczot, ale z użyciem gadżetów, które podkręcą emocje. To może być opaska na oczy, piórko do subtelnych pieszczot. Zmiana łóżkowych nawyków doda waszemu seksowi smaku!
1. Drobne zmiany, wielki efekt
Jeśli miłość francuska nie jest wam obca, ale chcielibyście spróbować jej w innej odsłonie, dodatkowe wrażenia przyniesie nieduży wibrator np. Semillino lub Cayona które zagwarantują nowe doznania każdej ze stron. – Stymulacja punktu G wibratorem podczas wykonywanej przez partnera stymulacji oralnej jest niezwykle silnym doznaniem dla kobiety. Wibratora można też używać w obrębie stref erogennych mężczyzny w czasie fellatio, wzmagając jego doznania. – tłumaczy Anna Moderska, edukatorka seksualna, współpracująca z Fun Factory, producentem gadżetów erotycznych. Jeśli nie miałaś wcześniej odwagi powiedzieć otwarcie partnerowi, że chciałabyś więcej pieszczot oralnych, wprowadzenie nowego gadżetu to świetna okazja, by rozbudować repertuar pieszczot oralnych.
2. Przełam tabu
Mimo że uważasz się za postępową kobietę, do stosunku analnego podchodziłaś z rezerwą? Być może pozbawiasz się w ten sposób niezwykłej przyjemności. Do seksu analnego może przekonać cię to, że w okolicach odbytu mieści się wiele nerwów, których stymulacja potrafi przynieść niezwykłe doznania. Zacznijcie od delikatnych pieszczot, zapewniając sobie nawilżenie przy użyciu lubrykantu. Stymulując odbyt palcem lub małymi gadżetami erotycznymi takimi jak koraliki analne (np. Flexi Felix) lub korek analny (np. Bootie S), rozluźnisz zaciskane wcześniej mięśnie i odkryjesz przyjemność tego nowego doznania.
3. Porzuć teorię, rzuć się w wir praktyki
Czasem największe ograniczenia stojące na drodze do spełnienia seksualnego tkwią w naszych głowach. Wstyd czy obawa przed spróbowaniem nowych pozycji, reakcją ciała na nową pieszczotę potrafią zablokować tak skutecznie, że seks przestaje być przyjemnością, a staje się przykrym obowiązkiem. Seksu nie można traktować całkiem serio. – Seks powinien być płaszczyzną zabawy, która pozwala partnerom na wzajemne poznanie swoich ciał, potrzeb i dawanie sobie przyjemności – dodaje Anna Moderska. Filmy czy literatura erotyczna mogą być wskazówką, jakie drogi warto wypróbować, jednak nie warto się ich ściśle trzymać, bo każdy ma inne potrzeby i preferencje.
4. Przez orgazm do… zdrowia!
O mięśniach Kegla wiesz wszystko. Czytałaś o nich, opowiadałaś koleżankom, nawet kilka razy spróbowałaś ich użyć… To stanowczo za mało! Mocne mięśnie Kegla to mocniejsze doznania w czasie seksu. – Regularne ćwiczenie mięśni Kegla sprzyja zwiększeniu intensywności orgazmów, ale warto pamiętać, że jest też zdrowotną inwestycją na przyszłość – tłumaczy ekspertka. Trening mięśni dna miednicy ma wiele zdrowotnych korzyści: ułatwia poród i powrót do kondycji po porodzie, zapobiega opuszczaniu się narządów i nietrzymaniu moczu. Mięśnie można ćwiczyć samodzielnie poprzez ich zaciskanie lub stosując tzw. kulki gejszy. Kulki smartballs pozwalają wykorzystywać cały potencjał mięśni Kegla w różnych okolicznościach. Wystarczy je zaaplikować, a one działając na zasadzie biofeedbacku spowodują samoistne obkurczanie mięśni. Korzystając z kulek, nie musisz szukać wymówek od treningów, a ich efekty zaowocują przyjemnością i sprawnością seksualną na lata.