Adele, a właściwie Adele Laurie Blue Adkins, jest uwielbiana nie tylko w Wielkiej Brytani, skąd pochodzi. Kochają ją fani na całym świecie w tym w – Stanach Zjednoczonych, gdzie artystka właśnie się przeprowadziła.
Po ogromnym sukcesie trzeciego albumu, zatytułowanego po prostu 25, Adele zaplanowała wielką trasę koncertową po Stanach. Wokalistka spędzi tam najbliższych 8 miesięcy, dlatego postanowiła kupić dom, w którym zamieszkała z mężem Simonem Koneckim oraz ich 4-letnim synkiem – Angelo Jamesem.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że tymczasowy dom artystki, to sześciusetmetrowa willa w Beverly Hills, która kosztowała 10 milionów dolarów, czyli ponad 38 milionów złotych!
Adele zdradziła w wywiadzie, że swoje nowe „gniazdko” urządziła w taki sposób, aby do Los Angeles przenieść całe „domowe centrum zarządzania”. Nie zamierza jednak rezygnować w tym czasie z występów w Europie. Podczas jednego z ostatnich koncertów, artystka wyjaśniła fanom, jak zamierza funkcjonować w najbliższym czasie:
Jestem oficjalnie w połowie rezydentką w Los Angeles, w połowie w Londynie – powiedziała artystka. Jestem w trasie i spędzę w USA Boże Narodzenie. Nigdy tego nie robiłam, więc jestem bardzo podekscytowana – dodała.
A tak wygląda nowa rezydencja piosenkarki: