
Zdaniem gwiazdy zawód aktorki jest też dla kobiet łatwiejszy ze względu na ich naturalną emocjonalność.
Dużej umiejętności wczuwania się w emocje inne niż te odczuwane na co dzień wymaga od Agnieszki Grochowskiej rola w serialu „Nielegalni”, który wkrótce będzie miał swoja premierę.
– To jest ciekawe, to coś takiego, że ktoś chce czegoś więcej, czegoś dla innych, że jest w stanie poświęcić całe swoje życie i właściwie jest uzależniony od telefonu, że właściwie nie jest w stanie zaplanować niczego, nie jest w stanie pojechać na wakacje – mówi Agnieszka Grochowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Aktorka nie znajduje w sobie podobieństw do kreowanej w serialu postaci. Twierdzi, że żyje w zupełnie inny sposób niż jej bohaterka, inaczej patrzy też na łączenie życia prywatnego z zawodowym.
– Pielęgnuję sferę prywatnego życia, bardzo sobie je cenię i staram się, żeby mieć jakąś przestrzeń dla siebie, której moja bohaterka nie ma zupełnie – mówi Agnieszka Grochowska.
Gwiazda jest przekonana, że aktorstwo wymaga umiejętności wczuwania się w emocje, których często nie odczuwa się na co dzień. Tylko w ten sposób możliwe jest stworzenie wiarygodnej psychologicznie postaci. Dla kobiet bywa to trudne, zdarzają się bowiem role męczące psychicznie, aktorki nie chcą natomiast wynosić negatywnych emocji poza plan zdjęciowy i przenosić je na życie rodzinne. Z drugiej strony, większa emocjonalność sprawia, że kobietom łatwiej jest wykonywać zawód aktorki.
– My, kobiety mamy dostęp do większego wachlarza emocjonalnego i z tego powodu wydaje mi się, że jest nam łatwiej – mówi Agnieszka Grochowska.
Aktorka nie lubi generalizowania, uważa jednak, że kobietom łatwiej jest w zawodzie aktorskim ze względu na większą otwartość na krytykę i oceny reżyserów lub producentów. Pracując na różnych planach zdjęciowych, gwiazda zauważyła, że mężczyznom przyjmowanie uwag od innych osób pracujących przy danej produkcji przychodzi ze znacznie większym trudem.
– Kobiety dużo łatwiej znoszą ocenę i dużo łatwiej słuchają uwag reżyserskich czy dużo łatwiej wchodzą w miękki dialog na zasadzie: OK, to było tak, teraz porozmawiajmy, co można zmienić. Bardzo często aktorzy mężczyźni mają rodzaj spięcia, że ktoś im mówi, co mają robić i jest to dla nich trudne do przełknięcia – mówi Agnieszka Grochowska.