
Niemal każdy odcinek programu Ellen pozostawia po sobie pozytywny nastrój – dziennikarka potrafi zarówno rozbawić i wzruszyć widza, w obu przypadkach do łez. W życiu prywatnym również wydaje się być bardzo sympatyczną osobą, zważając choćby na wszelkie akcje charytatywne, które urządza. Aż trudno uwierzyć, że Ellen można coś zarzucić.
Pierwsze doniesienia na temat dziennikarki i jej humorów pojawiły się już w 2007 roku i wypłynęły od jej współpracowników. Zdaniem ówczesnej kadry, dziennikarka źle traktowała ludzi, którzy dla niej pracowali. Na łamach Gawkera jeden z członków ekipy wypowiedział się anonimowo sytuacji, która towarzyszyła mu na planie. – Oglądaliśmy ją na próbach, uśmiechającą się, przkonującą swoim urokiem i komicznym wyczuciem czasu. Reżyser kończył scenę, jej twarz opadała, a ona wyrównywała spojrzenie pisarzy i syknęła „Dlaczego wciąż piszecie te nieśmieszne żarty?”
Ostatnimi czasy na Twitterze pojawił się wpis od Kevina Portera, który zorganizował akcję charytatywną – dotacja za historię. Zasady były proste: ludzie mieli się podzielić historiami o Ellen, które stawiają prezenterkę w złym świetle. Kevin Porter miał wybrać te prawdziwe i za każdą przeznaczyć 2$ na Bank Żywności. Ostateczna suma dotacji wyniosła 600$. Pytanie brzmi, na jakiej zasadzie dokonywał selekcji?