Jest kilka sprawdzonych sposobów na zostanie milionerem. Część z nich jest niezależna od nas – na przykład odziedziczenie fortuny czy szczęście na loterii. Inne są bardziej powszechne – zdobycie dobrej pracy z perspektywami na rozwój kariery, mądre inwestowanie, inteligentne oszczędzanie. Prawda jest jednak taka, że bycie następnym Elonem Muskiem nie każdemu jest pisane, a droga do sukcesu jej zazwyczaj długa i usiana przeszkodami. Jednak fałszywi guru nie przejmują się rzeczywistością. Obiecują, że z każdego zrobią bogacza. Ich zadaniem nie jest bowiem przekazanie sprawdzonej metody na sukces, ale sprzedanie marzenia, w które można wierzyć. Do czasu.
Czas naciągaczy
Pandemia mocno uderzyła w gospodarkę. Wiele osób na początku 2020 roku straciło pracę, część sektorów mocno podupadła przez wprowadzoną kwarantannę. To idealna okazja dla przestępców i oszustów, którzy tylko czekają na zdesperowanych ludzi. Osoby w podbramkowych sytuacjach często chwytają się ostatniej deski ratunku, nawet jeśli oferta pomocy wygląda na zbyt dobrą, aby być prawdziwą. Ofiary naciągaczy chcą wierzyć, że obietnice ich mentorów o łatwej drodze do sukcesu szybko się sprawdzą. Niestety, na inwestorów najczęściej czeka przykre rozczarowanie.
Fałszywi guru
W Internecie coraz łatwiej napotkać można reklamy bogato odzianych mężczyzn i kobiet, którzy wyglądają, jakby niczego im w życiu nie brakowało. Mimo swojego najczęściej młodego wieku osoby te porzuciły już dawno studia czy pracę, zamiast tego spędzając czas na tropikalnych wakacjach czy w ekskluzywnych klubach. Jak zarabiają na swoje wydatki? Opracowaną przez siebie tajemniczą metodą, dzięki której udało im się osiągnąć sukces w zaledwie kilka krótkich lat. Teraz, znalazłszy się już na szczycie, postanawiają, oczywiście z dobroci serca, ofiarować swoją niesamowitą wiedzę innym. Obiecują zdradzić sekrety, które pozwolą i innym na szybkie zarobienie milionów. Niepotrzebne jest doświadczenie, edukacja, czas czy umiejętności. Wystarczy podążać wytyczoną przez nich drogą. Prawda jest jednak bardziej skomplikowana.
Wiedza bezużyteczna
Fałszywi guru zarabiają zazwyczaj za pomocą sprzedawania kursów i seminariów. Często są one udostępniane na platformach internetowych, chociaż zdarzają się też mentorzy oferujący wykłady w fizycznej formie. Na ich edukacyjny przekaz składają się wyświechtane motywacyjne frazesy, takie jak „ciężka praca się opłaca!”, „wiedza jest kluczem do wszystkiego”, ale też bardziej toksyczne wzbudzanie ciągłej pogoni za sukcesem, nawet kosztem największych poświęceń. W kursach takich brakuje jednak konkretów: wskazówek, teoretycznej i praktycznej wiedzy, specjalistycznych porad. Często nie wynika z nich nic więcej, niż tyle, że jedynym sposobem na zarobienie kokosów jest inwestowanie w kolejne seminaria.
Nieomylny mentor
Czym różnią się fałszywi guru od zawodowców prowadzących szkolenia? W wielu przypadkach można rozpoznać ich po kilku charakterystycznych cechach. W oczy będzie się rzucać między innymi zbyt wysoka samoocena. Ci internetowi mentorzy malują się w jak najkorzystniejszym świetle, przedstawiając jedynie pasmo sukcesów – często niczym niezweryfikowanych. Popularnym chwytem jest skonstruowanie historii o własnoręcznym zdobyciu finansowej wolności, najlepiej za pomocą odkrytego przez nich sekretu – który zdradzą za niewielką opłatę. Oczywiście pieniądze nie są im już potrzebne, ale wydanie kilku tysięcy na ich usługi ma motywować kursantów. Oszuści ci polegają na sile marketingu, dlatego też nierzadko nadają sobie chwytliwe pseudonimy.
Niezawodny sposób na milion złotych
Jeśli oferowane szkolenie obiecuje szybką gotówkę albo pieniądze, które same się zarobią, najlepiej trzymać się z daleka. Im większy nacisk położony jest na tajemniczą metodę, która pozwoli na wzbogacenie się bez żadnego wysiłku, edukacji, czasu czy ryzyka, tym mniej wiarygodna jest to oferta. Niestety, nie istnieją żadne sprawdzone sztuczki, które pozwalałyby na wzniesienie się na finansowe wyżyny w prosty i przyjemny sposób. Warto również zwrócić uwagę, kto takiego guru poleca i jakie są opinie na jego temat w Internecie. Zarówno złe recenzje, jak i pochwały od nowo powstałych „miliarderów” powinny wzbudzać wątpliwości co do jakości internetowego mentora.
Iluzja mediów społecznościowych
Większość fałszywych guru próbuje zwabić potencjalnych kursantów za pomocą afiszowania bogactwa. Obnoszenie się z luksusowym stylem życia, szczególnie w social mediach, to świetna strategia na przyciągnięcie uwagi. Pokazywane ekstrawagancje mają być również poświadczeniem sukcesu, który osiągnął sam mentor. W większości przypadków jest to jednak jedynie iluzja, stworzona na potrzeby YouTube’a czy Instagrama. Ma ona zachęcić do zaufania finansowym umiejętnościom obserwowanej osoby, które w rzeczywistości wcale nie istnieją.
Jak łatwo zarobić pieniądze
Kursy oferowane przez naciągaczy potrafią osiągać niebotycznie wysokie ceny. Za dostęp do kilku nagrań można zapłacić nawet kilka tysięcy złotych. Kiedy kwota szokuje, najlepiej wrzucić w wyszukiwarkę nazwę bądź przedmiot zajęć, które nas interesują. Bardzo możliwe, że istnieje profesjonalna edukacja dostępna za ułamek wartości żądanej przez fałszywego guru. Jeśli jednak zdecydujemy się na wzięcie udziału w szkoleniu o tym, jak zarobić milion złotych w tydzień, najprawdopodobniej nasze doświadczenie nauczy nas jednego: prawdziwe pieniądze można zarobić na sprzedaży kursów.
Anna Miłachowska