Prezenterka z sentymentem wspomina wakacje z dzieciństwa. Spędzała je na wsi u swojej babci. Sama jednak nie jest jeszcze gotowa, by na letni wypoczynek wysłać swoją córeczkę do jej babci. Twierdzi, że rozłąka byłaby dla niej zbyt bolesna.
Dorota Gardias jest wielką miłośniczką polskiej przyrody. Pięknem natury mogła się cieszyć do woli już jako dziecko podczas wakacji spędzanych u babci. Prezenterka twierdzi, że wieś babci, o nazwie Chlewiska, przypomina sielskie wioski opisywane w powieściach.
– Kamienista droga, wierzby wzdłuż drogi, zwierzęta pasące się na łąkach, strumyki, rydze na łąkach, po prostu cudowne klimaty – mówi Dorota Gardias agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Gwiazda stacji TVN twierdzi, że ma cudowne wspomnienia z tamtego okresu swojego życia. Spędzane u babci wakacje były dla niej czasem prawdziwie beztroskiej zabawy.
– Biegaliśmy przez całe lato boso, nie wiedziałam, gdzie są moje buty. Po prostu było tak cudownie, wszędzie ziemia, trawa, ciepło – mówi Dorota Gardias.
Prezenterka podziwia swoją mamę za to, że zgadzała się wysłać córkę tak daleko od domu. Sama nie jest jeszcze gotowa na to, by rozstać się ze swoją pociechą, czyli niespełna 3-letnią Hanią. Twierdzi jednak, że w przyszłości córka z pewnością będzie spędzać wakacje u swojej babci mieszkającej w Tomaszowie Lubelskim.
– Teraz ja organizuję jej czas i chyba bym takiej dłuższej rozłąki na razie nie zniosła – mówi Dorota Gardias.
Jak dotąd wakacje Hania spędza więc z mamą. W zeszłym roku urlop spędziły na Sycylii.