
7 marca 2021 roku ukazał się wywiad Oprah Winfrey z Meghan i Harrym. Prawa do emisji programu zostały wykupione przez telewizje na całym świecie, a rozmowa była szeroko komentowana jeszcze wiele miesięcy po premierze. Segment został nawet nominowany do nagrody Emmy w kategorii „Wybitny serial informacyjny lub program specjalny”. Na jesieni pojawiły się pogłoski, że para miała naciągnąć prawdę w paru kwestiach, na przykład dotyczących odcięcia ich od brytyjskiej rodziny królewskiej. Spowodowało to rozluźnienie stosunków między ukochaną amerykańską dziennikarką a słynnym małżeństwem. Wypowiedzi księżnej podobno nie przypadły do gustu również jej własnej siostrze. Meghan Markle została pozwana przez nią o zniesławienie.
Meghan Markle została pozwana o zniesławienie
Samantha Markle, siostra aktorki „W garniturach”, złożyła właśnie pozew o zniesławienie. Oskarża w nim księżnę Sussexu o kłamstwa, a także prowadzenie kampanii mającej na celu zniszczenie reputacji jej i ojca kobiet. 57-latka twierdzi, iż nieprawdziwe miały być też stwierdzenia o doświadczonej przez Meghan w dzieciństwie biedzie czy braku kontaktu z Samanthą przez ostatnie dwie dekady. Według strony pozywającej, wypowiedzi Meghan spowodowały „upokorzenie, wstyd i nienawiść na światową skalę”.
Zobacz także: Meghan Markle wygrała z tabloidem! Gazeta wydrukowała przeprosiny
Ogromne odszkodowanie
Poza sprawiedliwością, Samntha Markle żąda w ramach zadośćuczynienia niemałej sumy, bo aż 75 tysięcy dolarów! Chociaż spór dopiero niedawno przekształcił się w działania mające skutki finansowo-prawne, to starsza siostra księżnej od dawna była skonfliktowana z młodszą krewną. Od lat bowiem negatywnie wypowiadała się na temat żony księcia Harry’ego w mediach. Posunęła się nawet do nazwania jej socjopatką. To spod jej ręki wyszła także książka „The Diary of Princess Pushy’s Sister”, w której miała zdradzać prawdy na temat życia słynnej siostry i ich rodziny.
Absurdalne oskarżenia?
Do sprawy odnieśli się już przedstawiciele Meghan i Harry’ego. Według nich stawiane przez starszą z sióstr Markle zarzuty są bezpodstawne. Prawnik pary oświadczył, że złożony przez Samanthę pozew to jedynie kontynuacja niepokojących zachowań, które można obserwować u krewnych księżnej już od dłuższego czasu.