Gdyby zamiast bajek Disneya opowiadano historię Meghan Markle, żadna dziewczynka nie chciałaby być księżniczką. Jak się bowiem okazuje, wykwintne bale i szklane pantofelki to ostatnie, czego można się po takim życiu spodziewać. Zamiast tego czekają afera za aferą, a na to wszystko nakładają się oczekiwania rodziny królewskiej i społeczeństwa, którym nawet postać z filmu nie dałaby rady sprostać. O niechęci brytyjskich mediów księżna Sussexu również przekonała się dosyć szybko. Miarka się jednak przebrała, gdy popularny tygodnik „The Mail on Sunday” opublikował na swoich łamach fragmenty prywatnego listu, wysłanego przez byłą aktorkę do swojego ojca zaraz po ślubie z księciem Harrym.
Meghan Markle wygrała z tabloidem
Spór między stronami trwał prawie trzy lata. Ostatecznie sąd orzekł, że rację ma księżna, której prawa zostały naruszone przez gazetę. Stwierdzono także, iż „The Mail on Sunday” nie działał w obronie interesu publicznego, upubliczniając korespondencję Meghan Markle. Dlatego kobiecie należały się publiczne przeprosiny, a także odszkodowanie pieniężne. Jak podało Fox News, tabloid wypłaci jej 1,7 miliona dolarów amerykańskich. Suma ta pokryje około 90% kosztów, które Markle poniosła w związku z trwającym latami procesem.
Przeprosiny? dla Meghan Markle
Zgodnie z orzeczeniem sądu, „The Mail on Sunday” i internetowa platforma „Mail Online” miały złożyć księżnej publiczne przeprosiny. I rzeczywiście, 26 grudnia w gazecie i na stronie pojawiły się teksty mówiące o wygranym przez Markle sporze. Jednakże z przeprosinami publikacje te mają mało co wspólnego. Przypominają raczej notkę informacyjną.
– Po przesłuchaniu w dniach 19-20 stycznia 2021 i kolejnym w dniu 5 maja 2021, sąd orzekł na rzecz księżnej Sussexu, która wniosła pozew o naruszenie praw autorkich. Associated Newspapers naruszyło prawa autorskie księżnej, publikując fragmenty ręcznie napisanego listu do jej ojca w „The Mail on Sunday” i na „Mail Online”. Strony uzgodniły wysokość zadośćuczynienia – napisał „The Mail on Sunday” w ramach przeprosin.
Zwycięstwo wszystkich
Wyrok ogłoszono 2 grudnia. Zaraz po nim Meghan Markle oświadczyła, że nie jest to tylko jej zwycięstwo, ale wygrana wszystkich, którzy do tej pory bali się stanąć za tym, co właściwe. Jak mówiła księżna, orzeczenie sądu to precedens, który może pozwolić na wprowadzenie zmian w tym, jak funkcjonują media.